Nuncjusz w Syrii: ludzie nie widzą już przyszłości
Samo użycie siły to nie jedyny sposób rozwiązania konfliktu syryjskiego - uważa nuncjusz apostolski w Damaszku. W wywiadzie abp Mario Zenari podkreślił, że dialog i praca na polu kultury powinny być najważniejszym polem walki.
Watykański dyplomata przypomniał też ciężką sytuację ludności Syrii, która już piąty rok cierpi z powodu toczącej się tam wojny.
"Ludzie są bardzo pochłonięci codziennymi sprawami, szczególnie teraz, gdy zbliża się zima. W głębi ducha jednak wszyscy myślą tylko o tym, kiedy skończy się ta wojna, przemoc, przelew krwi; kiedy można będzie wrócić do pracy. Przede wszystkim ludzie młodzi nie widzą przyszłości i to skłania ich do emigracji. Myślę, że to jest jeszcze jedna broń używana przeciw Syrii. Trudno mi powiedzieć, czy obecnie to zjawisko się zwiększa, czy zmniejsza, ale utrzymuje się, także wśród chrześcijan. W kościołach widać puste miejsca. Niestety, dopóki nie skończy się konflikt, ten exodus będzie wciąż trwał" - powiedział abp. Zenari.
Skomentuj artykuł