O. Krąpiec agentem SB? Rektor KUL zabiera głos

O. Krąpiec agentem SB? Rektor KUL zabiera głos
(fot. bu.kul.pl)
KAI / mm

"Przeszłości zmienić nie można. Można jednak starać się lepiej ją zrozumieć, aby sprawiedliwie ocenić" - napisał rektor KUL prof. Antoni Dębiński w oświadczeniu nt. książki Dariusza Rosiaka "Wielka odmowa". Autor książki twierdzi, że nieżyjący już rektor KUL o. prof. Albert Krąpiec OP był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Józef".

"Teza Autora, potwierdzona przez przedstawicieli dominikanów, że ich współbrat, o. Mieczysław Albert Krąpiec był długoletnim tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL zasmuciła nas" - pisze rektor KUL.

Odnosząc się do ustaleń Dariusza Rosiaka nt o. Krąpca, który był rektor lubelskiej uczelni w latach 1970-1983, ks. prof. Dębiński zwraca uwagę, że sytuacja KUL w opisywanym przez Autora czasie była wyjątkowo trudna. "KUL był instytucją represjonowaną - ofiarą zbrodniczego systemu. Stopień inwigilacji Uniwersytetu był dużo większy niż innych uczelni" - zwraca uwagę obecny rektor.

DEON.PL POLECA

Ks. prof. Dębiński pisze też, że wszystkie podejmowane przez KUL przedsięwzięcia były ściśle kontrolowane przez władze państwowe, które wymuszały na władzach Uczelni prowadzenie rozmów i "ekwilibrystycznych" negocjacji. Podczas tych rozmów starano się utrzymać niezależności Uniwersytetu i troszczyć o bezpieczeństwo studentów i pracowników - wskazuje obecny rektor uczelni.

Autor oświadczenia zaznacza także, że o. Krąpiec, który był jedną z osób prowadzących takie rozmowy, nigdy się tego nie wypierał. Cytuje też słowa z jednego z wywiadów udzielonych w 2002 roku: "Jako rektor musiałem kontaktować się z najróżniejszymi czynnikami rządowymi. Czasy - jak wiemy - nie były łatwe, uważałem jednak, że powinienem rozmawiać ze wszystkimi, właściwie z jednego tylko powodu: po to, aby Uniwersytet mógł żyć, rozwijać się" ("Porzucić świat absurdów. Z Mieczysławem A. Krąpcem OP rozmawia ks. Jan Sochoń", Lublin 2002, s. 65).

Ks. Dębiński podkreśla, że nadrzędną perspektywą działania o. Krąpca choć, jak dodaje, "otwarte pozostaje pytanie, czy dopuszczalna granica w kontaktach z komunistycznymi władzami nie została przekroczona".

Zwraca też uwagę, że o swoich działaniach o. Krąpiec informował władze kościelne z kard. Stefanem Wyszyńskim na czele, wiedzieli też o nich jego najbliżsi współpracownicy. Dzięki wysiłkowi tych osób KUL zachował niezależność, wolność badań naukowych i swobodę w poszukiwaniu prawdy.

"Ojciec M. A. Krąpiec żył w określonym czasie i miejscu, pełnił ważną i odpowiedzialną funkcję, dokonywał wyborów i podejmował działania, w których - jak ufamy - przyświecały mu szlachetne intencje. Jako człowiek dojrzały musiał być świadomy odpowiedzialności moralnej za podejmowane decyzje. Przeszłości zmienić nie można. Można jednak starać się lepiej ją zrozumieć, aby sprawiedliwie ocenić" - kończy swoje oświadczenie rektor KUL.

W swojej książce Dariusz Rosiak pisze, że współpraca o. Krąpca z komunistyczną bezpieką trwała od lat 50. Oficerem prowadzącym zmarłego sześć lat temu zakonnika był Konrad Straszewski - jeden z najwyższych urzędników komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, który stał na czele Departamentu IV MSW powołanego do zwalczania Kościoła katolickiego.

Autor książki stwierdza, że o. Krąpiec "oceniał posunięcia prymasa [Stefana Wyszyńskiego], charakteryzował wybranych księży i zakonników, wspólnie ze Straszewskim ustalał, jak powinna wyglądać polityka dominikanów, uniwersytetu, którym kierował, i całego polskiego Kościoła", a także "otrzymywał od SB zadania i wypełniał je".

W książce "Wielka odmowa" można przeczytać zarazem, że Katolicki Uniwersytet Lubelski za czasów, kiedy jego rektorem był o. Krąpiec, "jest najbardziej niezależną legalnie działającą instytucją w systemie realnego socjalizmu".

W 250-stronicowej książce Rosiaka wypowiadają się m.in. dominikanie: Ludwik Wiśniewski, Aleksander Hauke-Ligowski, Józef Puciłowski i Tomasz Dostatni.

"Wiedział, że ta władza nie żartuje, że jedyną sensowną strategią przetrwania jest prowadzenie z nią umiejętnej gry. I od początku wszedł w tę grę" - mówi Rosiakowi o. Dostatni.

Tezę o prowadzeniu swoistej "gry" z bezpieką w celu osłaniania uczelni stawia też o. Wiśniewski, jeden z najbardziej zaangażowanych w tamtym czasie w działalność opozycyjną polskich duchownych.

"Oczywiście, że miał wątpliwości. Sam byłem świadkiem, jak wrócił z jakiejś rozmowy i krzyczał (on jak się podniecał, to podnosił głos): »Człowiek robi z siebie świnię, poniża się, żeby ten uniwersytet ratować!«" - mówi o. Wiśniewski.

"Ta gra była dla niego ogromnym brzemieniem, ale nigdy nie czułem, że wymyka mu się spod kontroli. Na tamte czasy i warunki to był najlepszy człowiek na tym stanowisku, jaki mógł nam się trafić" - dodaje o. Wiśniewski.

Choć - jak przyznaje o. Dostatni - "dokumenty archiwalne z IPN-u pokazują, że chyba przekroczył granicę gry. Są dowody, że prawdopodobnie jednak się pogubił, został przez SB ograny".

Już w 2007 roku z dokumentami IPN dotyczącymi o. Krąpca zapoznała się zakonna Komisja ds. Zbadania Zakresu i Sposobu Infiltracji przez Służby Specjalne Polskiej Prowincji Dominikanów w latach 1945-1989. Powołał ją dwa lata wcześniej ówczesny prowincjał polskich dominikanów, o. Maciej Zięba.

"Dla mnie nie ulega wątpliwości, że »Józef« był świadomym informatorem spec służb PRL i wykonawcą ich poleceń" - oświadczył w 2007 roku szef zakonnej komisji, dominikanin i historyk o. Józef Puciłowski.

28 listopada 2007 roku rozmowę na ten temat odbył z o. Krąpcem kolejny prowincjał polskich dominikanów, o. Krzysztof Popławski. W jej trakcie były rektor przyznał się do kontaktów z Konradem Straszewskim z SB.
"Zaprzeczył natomiast, by działał na szkodę osób czy Kościoła. Uważał te kontakty za konieczne ze względu na jego pozycję na KUL-u, najpierw jako kierownika katedry, a potem jako rektora" - relacjonuje obecny prowincjał, o. Paweł Kozacki.

Mieczysław Albert Krąpiec urodził się w r. 1921 w Berezowicy Małej koło Zbaraża. Od r. 1947 związany był z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, jako profesor, dziekan Wydziału Filozofii i wreszcie jako opatrznościowy w trudnych dla uniwersytetu latach komunizmu rektor (1970-1983). Jako profesor filozofii opracował podstawowe jej dziedziny, jak metafizyka, filozofia polityki, filozofia człowieka, teoria poznania, w efekcie czego powstało ponad 30 monografii i kilkaset artykułów. Dzieła te, jak i trwająca ponad półwiecze praca dydaktyczna przyczyniły się do wychowania licznych pokoleń polskiej inteligencji.

O. Krąpiec był głównym współtwórcą realistycznej filozofii klasycznej w ramach tzw. Filozoficznej Szkoły Lubelskiej. Otrzymał tytuł doktora honoris causa od University of Toronto i w Leuven oraz Eksperymentalnego Instytutu Pedagogicznego w Tarnopolu w uznaniu zasług na polu naukowym i dydaktycznym. Był członkiem wielu krajowych i zagranicznych towarzystw naukowych, m.in. Polskiej Akademii Nauki, Polskiej Akademii Umiejętności, Towarzystwa Naukowego KUL, honorowym prezesem Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu oraz inicjatorem prac nad pierwszą w historii polskiej kultury dziesięciotomową Powszechną Encyklopedią Filozofii.

Ojciec Krąpiec jako rektor jedynego w bloku wschodnim uniwersytetu katolickiego w czasach komunizmu zasłynął szczególnie jako skuteczny obrońca suwerennego bytu i niezależności uczelni. Podkreślał on, że "Determinacja od zewnątrz prac naukowych na uniwersytetach, prócz niewątpliwych korzyści społecznych, może - gdy jest rygorystycznie realizowana - spowodować zatracenie sensu samej pracy naukowej, ograniczenie prawdy, a w konsekwencji - zniewolenie człowieka".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

O. Krąpiec agentem SB? Rektor KUL zabiera głos
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.