O modlitwie otwierającej serce na bliźnich

(fot. Grzegorz Gałązka)
KAI / psd

Na ścisłe powiązanie miłości Ojca i miłości drugiego człowieka w modlitwie Pana Jezusa wskazał papież w swej katechezie podczas dzisiejszej audiencji generalnej. Benedykt XVI odniósł się do modlitwy Jezusa podczas dwóch cudów: uzdrowienia głuchoniemego (Mk 7,32-37) oraz wskrzeszenia Łazarza (J 11,1- 44). W auli Pawła VI zgromadziło się około 4 tys. wiernych.

Papież zauważył, że odczytując obydwa fragmenty powinniśmy zrozumieć, że w modlitwie błagalnej do Pana nie powinniśmy spodziewać się natychmiastowego spełnienia tego, o co prosimy, naszej woli, ale raczej powierzyć się woli Ojca, odczytując każde wydarzenie w perspektywie Jego chwały, Jego planu miłości, często dla naszych oczu tajemniczego. Dlatego w naszej modlitwie prośba, uwielbienie i dziękczynienie powinny łączyć się ze sobą, nawet wtedy, gdy nam się wydaje, że Bóg nie odpowiada na nasze konkretne oczekiwania. "Powierzenie się miłości Boga, która na uprzedza i zawsze nam towarzyszy jest jedną z fundamentalnych postaw naszego dialogu z Nim. Dla nas oprócz tego, co Bóg nam daje, kiedy Go wzywamy, najcenniejszym darem, jakim może nas obdarzyć jest Jego przyjaźń, Jego obecność, Jego miłość. On jest cennym skarbem, o który zawsze należy prosić i którego trzeba strzec" - stwierdził Benedykt XVI.

Ojciec Święty zaznaczył, że poprzez swoją modlitwę Jezus pragnie prowadzić do wiary, do całkowitego zaufania Bogu i Jego woli i chce ukazać, że ten Bóg, który tak umiłował człowieka i świat, że zesłał Swego Jednorodzonego Syna (por. J 3,16), jest Bogiem życia, jest Bogiem, który niesie nadzieję i jest w stanie odwrócić sytuacje po ludzku niemożliwe. "Ufna modlitwa człowieka wierzącego jest więc żywym świadectwem tej obecności Boga w świecie, Jego zainteresowania człowiekiem, Jego działania, by zrealizować Swój plan zbawienia" - zauważył papież. Podkreślił, że dwie modlitwy Jezusa, towarzyszące uzdrowieniu głuchoniemego i wskrzeszeniu Łazarza ukazują, iż głębokie powiązanie miłości Boga z miłością bliźniego musi również wkroczyć do naszej modlitwy. W Jezusie "zainteresowanie drugim, zwłaszcza jeśli potrzebuje pomocy i cierpi, wzruszenie w obliczu bólu zaprzyjaźnionej rodziny prowadzą Go, by zwrócić się do Ojca, w tej fundamentalnej relacji, która kieruje całym Jego życiem. Ale także odwrotnie: komunia z Ojcem, nieustanny z Nim dialog składnia Jezusa, by w wyjątkowy sposób zwracać uwagę na konkretne sytuacje człowieka, aby mu nieść pocieszenie i miłość Boga" - powiedział Benedykt XVI.

Papież zaznaczył, że nasza modlitwa otwiera drzwi do Boga, "który uczy nas nieustannie wychodzenia z samych siebie, aby być zdolnymi do stania się bliskimi dla innych, zwłaszcza w chwilach próby, aby im nieść pocieszenie, nadzieją i światło".

 

Benedykt XVI pozdrowił pielgrzymów w kilku językach. Zwracając się do Polaków powiedział: "Pozdrawiam serdecznie uczestniczących w tej audiencji Polaków. Modlitwa Chrystusa, o której mowa w dzisiejszej katechezie, wyrasta z Jego synowskiej ufności do Ojca, zgodności z Jego wolą, z pewności, że zostanie wsłuchana. Od Jezusa uczmy się takiej modlitwy. Niech modlitwa umacnia naszą więź z Bogiem, przemienia nasze życie i uwrażliwia nas na potrzeby bliźnich. Prośmy, by nasze serca doznały uzdrawiającego działania Boga. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

O modlitwie otwierającej serce na bliźnich
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.