Od poszanowania wolności religijnej zależy przyszłość Bliskiego Wschodu
Poszanowanie wolności religijnej ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości całego Bliskiego Wschodu. By mógł tam powrócić pokój, przedstawiciele wszystkich żyjących na tej ziemi mniejszości muszą być uznani za pełnoprawnych obywateli.
Watykański Sekretarz Stanu mówił o tym na międzynarodowej konferencji poświęconej obronie wolności religijnej, która odbyła się w Rzymie.
Mówiąc o coraz bardziej skomplikowanej sytuacji w tym zapalnym regionie świata, kard. Pietro Parolin zauważył, że elementem stabilizacyjnym wciąż pozostaje tam Liban. - Nie można dopuścić, by sytuacja w tym kraju uległa zmianie. Stąd też potrzebuje on konkretnego wsparcia wspólnoty międzynarodowej, gdy chodzi o przyjmowanie uchodźców. Jeśli dojdzie do destabilizacji w kraju cedrów, to jak domino w kawałki posypie się cały Bliski Wschód - przestrzegał watykański hierarcha.
Mówiąc o skomplikowanej sytuacji w Iraku i Syrii, wskazał, że aby pokój mógł zakiełkować, wspólnota międzynarodowa musi przestać myśleć wyłącznie o własnych zyskach i interesach. - Warunkiem tego, by w tym regionie powrócił pokój jest zaprzestanie czerpania zysków z tamtejszej ropy i handlu bronią, która prędzej czy później zostanie użyta przeciw mniejszościom religijnym - wskazał kard. Parolin. Przypomniał zarazem, że Stolica Apostolska upomina się o poszanowanie praw nie tylko chrześcijan, ale przedstawicieli wszystkich mniejszości religijnych i etnicznych, które doświadczają dyskryminacji i prześladowania.
Zaprzestanie handlu bronią to według watykańskiego Sekretarza Stanu jeden z najważniejszych warunków przywracania pokoju na Bliskim Wschodzie. Inne to m.in. przyznanie mniejszościom pełnych praw obywatelskich, edukacja, która stawia na współistnienie, a nie podsycanie podziałów religijnych i szerzenie radykalizmów, wspólne i zdecydowane potępienie przez wszystkich przywódców religijnych przemocy szerzonej w imię Boga i podsycającej terroryzm oraz promocja dialogu międzyreligijnego.
Skomentuj artykuł