Ogień strawił kościół, w tym ołtarz i tabernakulum. Przetrwał jedynie Najświętszy Sakrament

Ogień strawił kościół, w tym ołtarz i tabernakulum. Przetrwał jedynie Najświętszy Sakrament
Fot. fox35orlando.com / Facebook.com
KAI / tk

W Orlando na Florydzie doszło do ogromnej katastrofy. W wyniku pożaru spłonął kościół pw. Wcielenia Pańskiego. Ogień strawił także ołtarz oraz tabernakulum. Przetrwał jedynie Najświętszy Sakrament znajdujący się w kryształowym pudełku, zwanym luną, używanym do wkładania Hostii do monstrancji. Parafianie nazywają to niezwykłym zrządzeniem Bożej Opatrzności.

Pożar kościoła i ocalenie Najświętszego Sakramentu

Henry i Paula Konesowie wyznali, że byli zdruzgotani pożarem swego parafialnego kościoła, jednak fakt, że z pożogi ocalał Najświętszy Sakrament, dał im poczucie nadziei. Kościół pw. Wcielenia Pańskiego spłonął w ubiegłym roku.

Powody tragedii wciąż są nieznane. Parafianie od początku podkreślali, że po tym pożarze otrzymali pocieszenie od Boga. - Wielu z nas wierzy, że Eucharystia była tą łaską pocieszenia – wyznał 59-letni Henry w rozmowie z „National Catholic Register”. Dla 50-letniej Pauli odnalezienie Hostii było przesłaniem od Pana pośród smutku. - Wciąż tu jestem i nigdzie się nie wybieram – dodała kobieta zaangażowana w zbiórkę środków na odbudowę kościoła.

Dzieło Bożej Opatrzności

Proboszcz kościoła ks. William Holiday nazwał to wydarzenie „niezwykłym dziełem Bożej Opatrzności”, szczególnie w tym czasie, gdy Kościół w Stanach Zjednoczonych stara się mówić o odnowie eucharystycznej. Swą parafię określił jako bardzo gościnną i zżytą. Przywołał m.in. cotygodniową inicjatywę Catholics Night Out, która polega na tym, że po sobotniej wieczornej Eucharystii parafianie wychodzą na wspólną kolację.

- Budynku nam na pewno brakuje, ale nasze wzajemne oddanie liczy się dużo bardziej – podkreśliła z kolei Paula.

Adoracja ocalonego Najświętszego Sakramentu

W jednej z parafialnych sal zorganizowano wystawę dokumentującą zniszczenia wywołane pożarem i ocalenie Najświętszego Sakramentu. Stan hostii zbadał ordynariusz miejsca, bp Steven Lopes z Ordynariatu św. Piotra dla byłych anglikanów. Po otwarciu luny stwierdzono, że Hostia była nieuszkodzona, choć kryształowy pojemnik, w którym była przechowywana, sczerniał w wyniku ognia.

Przed ocalonym z pożogi Najświętszym Sakramentem wciąż modlą się parafianie. Monstrancja została wystawiona w sali parafialnej, która stała się tymczasowym kościołem. Miejscowy proboszcz wyznał, że to, co się wydarzyło przypomina o tym, że w kościele najważniejsze nie są mury, ale Jezus i Jego realna obecność w Eucharystii.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Dariusz Piórkowski SJ

Eucharystia w naszym życiu nigdy się nie kończy

Dla jednych nużąca praktyka, dla innych – uciążliwy obowiązek do spełnienia. Wielu z nas nie rozumie dziś istoty Eucharystii i nie dostrzega jej związku z tajemnicą Kościoła.

...

Skomentuj artykuł

Ogień strawił kościół, w tym ołtarz i tabernakulum. Przetrwał jedynie Najświętszy Sakrament
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.