Okultystyczny charakter tzw. święta Halloween

(fot. Jinx! / flickr.com)
KAI / pz

W związku ze zbliżającą się uroczystością Wszystkich Świętych gdański metropolita przypomina stanowisko Kościoła wobec tak zwanego "święta Halloween". Podkreśla, że korzenie tego wieczoru sięgają "pogańskich obchodów święta duchów i celtyckiego boga śmierci".

Abp Sławoj Leszek Głódź postanowił przypomnieć fakty dotyczące obchodu tego "święta" - ze względu na postępującą promocję okultyzmu i magii w środkach przekazu, w środowisku szkolnym i w społecznościach lokalnych. Jak przypomina gdański metropolita, "autor "Biblii Szatana" i twórca współczesnego satanizmu Anton Lavey, stwierdził, iż noc z 31 października na 1 listopada jest największym świętem lucyferycznym". - Kroniki policyjne potwierdzają wzmożoną liczbę aktów przemocy o charakterze okultystycznym, nasilających się w tym właśnie czasie. Kościół ostrzega przed angażowaniem się w jakiekolwiek formy okultyzmu i magii - zaznacza abp Głódź.

Metropolita gdański podkreśla, że "wdrażanie dzieci, młodzieży i części dorosłych w przyzwolenie na praktyki okultystyczne, choćby pod pozorem zabawy "przekupywanie duchów" należy w świetle powyższych faktów uznać za niezgodne z nauką Kościoła. Pogańskie w swojej istocie obchody wigilii Uroczystości Wszystkich Świętych praktykowane przez ludzi uznających się za chrześcijan zubażają ich duchowo". - Odwraca się uwagę od naśladowania świętych i błogosławionych, a skłania się do przyjęcia zbanalizowanej wizji świata nadprzyrodzonego - podkreśla abp Głódź.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Okultystyczny charakter tzw. święta Halloween
Komentarze (49)
3 listopada 2011, 12:09
Jak więc widać, KKK nie mówi absolutnie NIC na temat Halloween. (...) A czy jest wymieniona w KKK Noc Kupały i obchody druidyczne w Stonhage? Bo z kolegami chcielismy poświątować?
WR
wróżący ryzykują potępienie
3 listopada 2011, 12:03
Jak więc widać, KKK nie mówi absolutnie NIC na temat Halloween. A jak chcesz dmuchać na zimne to zacznij walczyć z szerzącymi się w niektórych kręgach zabobonami i propagowaniem noszenia amuletów i talizmanów mających uchronić od nieszczęść i zapewnić pomyślność. - masz rację od zabobonów się zło zaczyna... Wizja piekła ukazana Rozalii Celakównej Noc z piątego grudnia: zdało mi się, że jestem w domu rodzinnym. Wyszłam w pole, lecz, o zgrozo, zobaczyłam piekło otwarte, którego grozy nie potrafię opisać. Olbrzymia ilość szatanów masami wtrącała dusze do tej otchłani z iście szatańską radością. Jeden drugiemu robił jakby konkurencję, wprowadzając coraz więcej dusz. Męczarnie zadawali im podług grzechów. Najwięcej było potępionych za grzechy przeciw szóstemu i dziewiątemu przykazaniu, następnie za zbrodnie i nienawiść. Te trzy rodzaje grzechów w szczególny sposób były widoczne. Mąk w tej kaźni nikt nie potrafi opisać. Sam widok może człowieka o śmierć przyprawić, gdyby nie był wspomagany łaską Bożą. Przeraźliwy krzyk potępieńców i szatanów nie przestanie brzmieć w moich uszach do końca życia. Tego nigdy nie zapomnę.
LS
le sz
3 listopada 2011, 10:47
Katechizm Kościoła Katolickiego W artykule 2116 KKK mówi: "Należy odrzucić wszelkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, wywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie tajemnych mocy. Praktyki te są sprzeczne z czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu". W artykule 2117 Katechizm mówi: "Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do opanowania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągnąć nadnaturalna władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekania się do interwencji demonów." Jak więc widać, KKK nie mówi absolutnie NIC na temat Halloween. A jak chcesz dmuchać na zimne to zacznij walczyć z szerzącymi się w niektórych kręgach zabobonami i propagowaniem noszenia amuletów i talizmanów mających uchronić od nieszczęść i zapewnić pomyślność.
NZ
na zimne dmuchać
2 listopada 2011, 22:40
Katechizm Kościoła Katolickiego W artykule 2116 KKK mówi: "Należy odrzucić wszelkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, wywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie tajemnych mocy. Praktyki te są sprzeczne z czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu". W artykule 2117 Katechizm mówi: "Wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do opanowania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągnąć nadnaturalna władzę nad bliźnim - nawet w celu zapewnienia mu zdrowia - są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności. Praktyki te należy potępić tym bardziej wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekania się do interwencji demonów."
ZD
zły duch nie żartuje
2 listopada 2011, 22:14
Tematowi halloween poświęcone jest osobne hasło w Encyklopedii „Białych Plam” tom VI, s. 197 wydanej przez Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne - POLWEN, Radom 2002. Autorem hasła jest polski jezuita ks. Aleksander Posacki znany autorytet w dziedzinie demonologii. Ks. Posacki zwraca uwagę na fakt, iż tradycja halloween przejęta została z kultów magicznych i satanistycznych. Przypomina, że "ta pogańska tradycja została zawłaszczona przez satanistów, którzy Noc Halloween (z 31 października na 1 listopada) łączą z wieczorem tzw. "czarnych mszy" i orgii seksualnych, związanych z jednoczeniem się z demonami". Dalej ksiądz Posacki mówi, że: "wiąże się to także ze składaniem ofiar z ludzi w kulcie satanistycznym". Tym, którzy widzą w halloween tylko zabawę ksiądz Posacki przypomina, że "w tradycji amerykańskiej "święto" to wygląda pozornie niewinnie i wydaje się być jedynie zaspokojeniem potrzeby tajemniczości, czemu sprzyja m.in. przebieranie się za czarownicę, wampira, ducha czy diabła". Autor podkreśla jednak, że "wszystkie te postaci w tradycji europejskiej związane są z osobą szatana". Innym aspektem jest "zainteresowanie rzeczami budzącymi lęk i grozę (zabawa "w strachy"); jest to jednak również okazja do chuligańskich ekscesów, podczas których (jakby zgodnie z naturą owego "święta") czyni się zło w postaci niszczenia samochodów, napadów na ludzi czy nawet morderstw". Najgroźniejsze jednak wydaje się to, że jak pisze ks. Posacki: Halloween może być formą inicjacji w świat okultystyczny, czy demoniczny". (…) "Bowiem naprowadza skojarzeniowo na wiele typów niebezpiecznych tradycji i wierzeń (np. wielowątkowe konotacje satanistyczne)", a sprowadzanie obecnych w naszej kulturze świąt Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego do tzw. "święta zmarłych" połączone z propagowaniem halloween może zdaniem ks. Posackiego niebezpiecznie kojarzyć te katolickie tradycje np. ze spirytyzmem, który jest nie do pogodzenia z Wiarą Kościoła.
LS
le sz
2 listopada 2011, 21:10
Xleszek, hierarchowie Kościołą twierdzą, że Hallowen to okultyzm, a to, co Ty uważasz, to twoje PRYWATNE zdanie, nie jesteś głosem Kościoła i wypowiadasz się wyłącznie w swoim imieniu. Dla mnie liczą się wypowiedzi hierarchów Kościoła Katolickiego,  anie Twoje. Wiesz @Mozaika, tak, moja wypowiedź przedstawiała moje prywatne zdanie. Ale było ono tak samo prywatne jak i prywatne zdanie zaprezentowane przez aba Głódzia. Bo to że abp. Głódź jest hierarchą KK wcale nie powoduje, że jego wypowiedzi przestają być jego prywatnym zdaniem i stają się nieomylnym nauczaniem Kościoła. Na razie nie ma i w przyszłości również raczej nie będzie żadnego dogmatu o nieomylności biskupów/arcybiskupów czy księży. A nawet papież jest nieomylny w swoich wypowiedziach wyłącznie w pewnych okolicznościach, a nie w każdym swoim wystąpieniu. Dlatego dla mnie liczą się wypowiedzi czy dokumenty Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, a nie prywatne zdania prezentowane przez jakichkolwiek hierarchów.
2 listopada 2011, 15:54
Xleszek, hierarchowie Kościołą twierdzą, że Hallowen to okultyzm, a to, co Ty uważasz, to twoje PRYWATNE zdanie, nie jesteś głosem Kościoła i wypowiadasz się wyłącznie w swoim imieniu. Dla mnie liczą się wypowiedzi hierarchów Kościoła Katolickiego, anie Twoje. aż takim klerykałem jesteś? Myślisz, że wypowiedź jednego czy drugiego oderwanego od rzeczywistości eminencji to głos Kościoła? Chyba nie znasz religii, którą wydaje Ci się, że wyznajesz.
2 listopada 2011, 15:52
Xleszek, hierarchowie Kościołą twierdzą, że Hallowen to okultyzm, a to, co Ty uważasz, to twoje PRYWATNE zdanie, nie jesteś głosem Kościoła i wypowiadasz się wyłącznie w swoim imieniu. Dla mnie liczą się wypowiedzi hierarchów Kościoła Katolickiego, anie Twoje. To dobrze, że chłop się wypowiada we własnym imieniu. Byłoby dobrze, gdyby każdy wypowiadał swoje prywatne zdanie nie narzucając niczego nikomu.
.
.
2 listopada 2011, 12:51
Szatan jest bezsilny, chyba że sami pozwolimy mu na działanie. Warto o tym pamiętać. A zniewolenie okultyzmem nie przychodzi niepostrzeżenie. nie wszyscy o tym wiedzą, mało się ostrzega, nie wszyscy czytają Pismo św. ze zrozumieniem, a ostrzegać obecnie należy, kapłani powinni ostrzegać młodzież... gdyż w prasie i telewizji roi się od tematów okultystycznych, wróżek, kart tarota itp. w latach 90-tych nawet w kościołach przyjmowano Harrisa i księża rozdawali bilety... a bioterapeuci mnożyli się jak grzyby po deszczu - a ludzi chorych przybywało... W RM można było pierwsze wysłuchać o zagrożeniach tego zła... Oczywiscie że można ostrzegać. Jednak dla kogoś kto żyje miłościa Boga i bliżniego okultyzm nie ma żadnej wartości.
M
Mozaika
2 listopada 2011, 11:32
* a nie
M
Mozaika
2 listopada 2011, 11:31
Xleszek, hierarchowie Kościołą twierdzą, że Hallowen to okultyzm, a to, co Ty uważasz, to twoje PRYWATNE zdanie, nie jesteś głosem Kościoła i wypowiadasz się wyłącznie w swoim imieniu. Dla mnie liczą się wypowiedzi hierarchów Kościoła Katolickiego,  anie Twoje.
2 listopada 2011, 09:27
Jak łatwo sprawdzić, moja wypowiedź była reakcją na demagogiczne zarzuty że Halloween to promocja okultyzmu. Oczywiście. Demagogiczne zarzuty Biskupów Kościoła Katolickiego należy napiętnować. Oczywiście nie wyłączając zarzutów Biskupa Rzymu.... Biskupi nie moge przeciez nic wiedzieć o skutkach udziału w obchodach Halloween... (PS. Dla bardziej bojowych komentatorów uwaga: Mój komentarz był gorzko-ironiczny)
H
halloween
31 października 2011, 16:10
<a href="http://kultura.wiara.pl/doc/990122.Halloween">http://kultura.wiara.pl/doc/990122.Halloween</a>
ON
ostrzegać należy mimo wszystko
27 października 2011, 22:31
Szatan jest bezsilny, chyba że sami pozwolimy mu na działanie. Warto o tym pamiętać. A zniewolenie okultyzmem nie przychodzi niepostrzeżenie. nie wszyscy o tym wiedzą, mało się ostrzega, nie wszyscy czytają Pismo św. ze zrozumieniem, a ostrzegać obecnie należy, kapłani powinni ostrzegać młodzież... gdyż w prasie i telewizji roi się od tematów okultystycznych, wróżek, kart tarota itp. w latach 90-tych nawet w kościołach przyjmowano Harrisa i księża rozdawali bilety... a bioterapeuci mnożyli się jak grzyby po deszczu -  a ludzi chorych przybywało... W RM można było pierwsze wysłuchać o zagrożeniach tego zła...
27 października 2011, 21:04
To dobrze było. "W roku 1936 odbyła się aukcja manuskryptów Newtona, dotyczących głównie alchemii i teologii. W jej wyniku manuskrypty zostały rozproszone między wielu nabywców i dopiero dzięki wysiłkom Johna Maynarda Keynesaudało się ponownie zebrać blisko połowę z nich. Newton wyłaniający się z tych rękopisów był zdaniem Keynesa nie pierwszym przedstawicielem wieku Rozumu, lecz ostatnim z Magów, ostatnim z Babilończyków i Sumerów, ostatnim z wielkich umys­łów, które patrzyły na świat widzialny i duchowy tymi samymi oczyma co ci, którzy zaczęli budować nasze intelektualne dziedzictwo niespełna 10 000 lat temu; cyt. w [14, 16]. Opinia znakomitego ekonomisty (i matematyka z wykształcenia) przeczyła tradycyjnemu wizerunkowi Newtona. Według Keynesa Newton miał być jednym z tych, którzy Wszechświat traktowali jako zagadkę, sekret, możliwy do odczytania przez uważne wniknięcie w sens pewnych znaków pozostawionych na Ziemi przez Boga. Znaki te można zrozumieć nie tylko obserwując bieg planet czy analizując budowę ciał, lecz również studiując pewne ezoteryczne pisma i tradycje przekazywane wtajemniczonym. Cały Wszechświat miał być kryptogramem Wszechmocnego Stwórcy." <a href="http://www.jerzykierul.toya.net.pl/Newton/01.htm">http://www.jerzykierul.toya.net.pl/Newton/01.htm</a>
27 października 2011, 19:23
Ja tylko tak na marginesie, że do czasów nowożytnych nie było podziału na astrologię i astronomię, po prostu badano gwiazdy i ich wpływ na życie człowieka. I była to raczej astrologia, nie widziano sensu w badaniu gwiazd bez jakiegoś większego powodu. A co do dyskusji, to że coś ma korzenie takie a nie inne nie świadczy jeszcze o tym. Próbuje na to wskazać XLeszek podając przykłady pozytywnej asymilacji pogańskich elementów. A czym jest dzisiaj Halloween już wspominałem, to dzień kiedy przebieramy się, straszymy nawzajem i zbieramy cukierki. Gdzie tu jakaś magia albo okultyzm?
.
.
27 października 2011, 19:09
Myślę też ze diabeł lubi zsyłać na nas róznego typu niepoje, lęki aby uniemożliwić nam czynienie dobra.
.
.
27 października 2011, 19:04
Na pewno w nie większym stopniu niż dziesiątki grzechów znacznie poważniejszych, które każdy z nas popełnia codzień. ale dziesiątki razy może się podnosić i wyspowiadać przed samym Panem Jezusem za pośrednictwem kapłana... natomiast zniewolenie okultyzmem egzorcyści uwalniają czasem latami... za rozmowy ze złymi duchami srogo się płaci... Szatan jest bezsilny, chyba że sami pozwolimy mu na działanie. Warto o tym pamiętać. A zniewolenie okultyzmem nie przychodzi niepostrzeżenie.
LS
le sz
27 października 2011, 16:54
Jest dokładnie tak samo neutralne lub nie neutralne jak i brak oporów ze strony katolickich rodziców przed bezkrytycznym stawianiem choinki, święceniem jajek, polewaniem wodą i puszczaniem wianków. Sądzę, że słuszny argument o bezkrtycznym stawianiu choinki itd. nie jest jednak argumentem w jakikolwiek sposób uzasadniającym pobłażliwe traktowanie Halloween, chociaż pewnie - jak mam nadzieję i sądzę - nie o to Ci chodziło. Oczywiście że nie o to mi chodziło. Jak łatwo sprawdzić, moja wypowiedź była reakcją na demagogiczne zarzuty że Halloween to promocja okultyzmu. Może lepiej więc jednak zamiast skupiać się na tym, ile to pogańskich korzeni mają zwyczaje uprawiane od pokoleń przez katolików, warto skupić się konkretnie na Halloween, jego wydźwięku i korzeniach. Nie widzę powodów dla których jedne zwyczaje o pogańskich korzeniach należałoby bagatelizować a inne nie. A Halloween wcale nie jest czymś gorszym czy bardziej niebezpiecznym niż zabawy andrzejkowe z laniem wosku czy choćby rozczytywanie się w horoskopach. Dodatkowo nie wiedzieć czemu zaczęło być do tego stopnia bezcenne, że katoliccy rodzice mają trudności ze skutecznym sprzeciwem wobec udziału ich dzieci w zabawach organizowanych z tego tytułu w szkołach, przy czym nie brak niewybrednych reakcji ze strony dyrekcji lub nauczycieli. Wystarczy poczytać sobie o tym choćby na forach internetowych. Jeśli wziąć jeszcze pod uwagę, że data zbiega się ze świętem satanistów, którzy traktują 31 października jako "dzień wyjątkowej mocy szatana", sytuacja robi się jeszcze bardziej ciekawa. Katoliccy rodzice mają trudności ze skutecznym sprzeciwem w szkołach wobec czegokolwiek niekatolickiego. I to bynajmniej nie ze względu na dyrekcję czy nauczycieli lecz przede wszystkim ze względu na brak jakiegokolwiek wsparcia ze strony pozostałych rodziców. Nie brak jest przede wszystkim niewybrednych reakcji niektórych rodziców. Oczywiście nikt nie twierdzi, że halloweenowi przebierańcy to sataniści. Chodzi tylko o to, żeby uważniej przyjrzeć się, z czym mamy do czynienia. Nie mam nic przeciwko uważniejszemu przyglądaniu się. Protestuję jedynie przeciwko spiskowym teoriom, że to promocja okultyzmu, i to z premedytacją organizowana.
27 października 2011, 16:28
Magowie ze Wschodu nie trafili na amatorów palenia nieprawomyślnych. Trafili natomiast na karty Ewangelii jako astrologiczni (gwiazda betlejemska) znalazcy Boga, któremu oddali hołd. Raczej astronomiczni. O, nie! Astrologiczni jak najbardziej. Astronomowie zajmują się niebem jako takim, bez doszukiwania się wpływów na Ziemię i człowieka. Magowie natomiast ujrzeli niezwykły obiekt i doszli do wniosku, że jest związany z jakimś niezwykłym wydarzeniem na Ziemi. Kto tam ich wie, jakimi jeszcze technikami się posługiwali, że wiedzieli o narodzeniu Zbawiciela. W każdym razie ten fragment Ewangelii to pochwała intuicyjnego postrzegania i myślenia otwartego na inne kultury. Coś zupełnie na antypodach siania strachu przed Wschodem i New Age.
27 października 2011, 16:19
"Jeżeli jaki mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani smiercią. Kamieniami zabijecie ich. Sami ściągnęli śmierć na siebie." (Kpł 20,27) Nie pozwolisz żyć czarownicy" (Kpł 22, 17) Dzieje Apostolskie opisują : „Kiedyśmy szli na miejsce modlitwy, zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył. Przynosiła ona duży dochód swym panom. Ona to biegnąc za Pawłem i za nami wołała (...). Paweł mając dość tego, odwrócił się i powiedział do ducha: »Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł«. I w tejże chwili wyszedł. Gdy panowie jej spostrzegli, że przepadła nadzieja ich zysku, pochwycili Pawła i Sylasa, zawlekli na rynek przed władzę...” (Dz 16,16-19). Zwróćmy uwagę, iż wspomniana niewolnica przez wróżby przynosiła duży dochód swoim panom, a więc musiała czynić to trafnie. Wróżyła, ale czyniła to z natchnienia demona. Gdy św. Paweł w imię Jezusa Chrystusa, wypędził demona, ona nic nie umiała przepowiedzieć. Dlatego też “panowie jej spostrzegli, że przepadła nadzieja ich zysku”. I to jest wyjaśnienie tych zadziwiająco trafnych wróżb. Jeżeli ktoś przepowiada nam trafnie przyszłość za pomocą horoskopów, wróżb, senników egipskich, itp., to nigdy to nie pochodzi od Boga. Była owładnięta przez jakiś byt duchowy. Wątpię, by wszyscy intuicjoniści posługujący się wymienionymi narzędziami tacy byli. Nie wiem, nie korzystałem z ich usług. Myślę jednak, że możliwości człowieka leżące w jego naturze są ogromne. Dla wierzącego wszystko jest możliwe - mówił Mistrz. Chodzi o to, by Bóg był zawsze na pierwszym miejscu, a zdolności tzw. paranormalne - jeśli się pojawią - skierować na Jego chwałę, a nie na samoubóstwienie lub wręcz ich bałwochwalcze traktowanie.
J
ja
27 października 2011, 16:03
Sądzę, że słuszny argument o bezkrtycznym stawianiu choinki itd. nie jest jednak argumentem w jakikolwiek sposób uzasadniającym pobłażliwe traktowanie Halloween....[i cała dalsza część wypowiedzi] Bardzo się cieszę, że czasem mogę powiedzieć, że się w pełni z Tobą zgadzam. :)
J
ja
27 października 2011, 15:59
Doszukiwanie się w tym promocji okultyzmu i magii jest objawem psychicznego skrzywienia. Być może z założenia miała to być jedynie beztroska zabawa ale zastanów się, czy bezkrytyczne wchodzenie w to "święto" małych dzieci i brak oporów ze strony ich katolickich rodziców z punktu widzenia duchowego rozwoju tych dzieci jest zjawiskiem neutralnym, czy nie. Jest dokładnie tak samo neutralne lub nie neutralne jak i brak oporów ze strony katolickich rodziców przed bezkrytycznym stawianiem choinki, święceniem jajek, polewaniem wodą i puszczaniem wianków. Co do puszczania wianków mógłbym się zgodzić, jeśli chodzi o pozostałe rzeczy wiem, co masz na myśli ale jednak nie ma w tych zwyczajach odwołania do sił ciemności. Czy obchodzisz Boże Narodzenie? Zdajesz sobie przecież sprawę dlaczego jest ono obchodzone w grudniu?
27 października 2011, 15:58
Magowie ze Wschodu nie trafili na amatorów palenia nieprawomyślnych. Trafili natomiast na karty Ewangelii jako astrologiczni (gwiazda betlejemska) znalazcy Boga, któremu oddali hołd. Raczej astronomiczni.
27 października 2011, 15:55
Jest dokładnie tak samo neutralne lub nie neutralne jak i brak oporów ze strony katolickich rodziców przed bezkrytycznym stawianiem choinki, święceniem jajek, polewaniem wodą i puszczaniem wianków. Sądzę, że słuszny argument o bezkrtycznym stawianiu choinki itd. nie jest jednak argumentem w jakikolwiek sposób uzasadniającym pobłażliwe traktowanie Halloween, chociaż pewnie - jak mam nadzieję i sądzę - nie o to Ci chodziło. Może lepiej więc jednak zamiast skupiać się na tym, ile to pogańskich korzeni mają zwyczaje uprawiane od pokoleń przez katolików, warto skupić się konkretnie na Halloween, jego wydźwięku i korzeniach. A z jednej strony korzenie oparte są na czarnej magii, z drugiej upiorność jest główną siłą napędową współczesnej wersji tego "święta". Dodatkowo nie wiedzieć czemu zaczęło być do tego stopnia bezcenne, że katoliccy rodzice mają trudności ze skutecznym sprzeciwem wobec udziału ich dzieci w zabawach organizowanych z tego tytułu w szkołach, przy czym nie brak niewybrednych reakcji ze strony dyrekcji lub nauczycieli. Wystarczy poczytać sobie o tym choćby na forach internetowych. Jeśli wziąć jeszcze pod uwagę, że data zbiega się ze świętem satanistów, którzy traktują 31 października jako "dzień wyjątkowej mocy szatana", sytuacja robi się jeszcze bardziej ciekawa. Oczywiście nikt nie twierdzi, że halloweenowi przebierańcy to sataniści. Chodzi tylko o to, żeby uważniej przyjrzeć się, z czym mamy do czynienia.
AA
anonimie anonimie
27 października 2011, 15:49
"Jeżeli jaki mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani smiercią. Kamieniami zabijecie ich. Sami ściągnęli śmierć na siebie." (Kpł 20,27) Nie pozwolisz żyć czarownicy" (Kpł 22, 17) Dzieje Apostolskie opisują : „Kiedyśmy szli na miejsce modlitwy, zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył. Przynosiła ona duży dochód swym panom. Ona to biegnąc za Pawłem i za nami wołała (...). Paweł mając dość tego, odwrócił się i powiedział do ducha: »Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł«. I w tejże chwili wyszedł. Gdy panowie jej spostrzegli, że przepadła nadzieja ich zysku, pochwycili Pawła i Sylasa, zawlekli na rynek przed władzę...” (Dz 16,16-19). Zwróćmy uwagę, iż wspomniana niewolnica przez wróżby przynosiła duży dochód swoim panom, a więc musiała czynić to trafnie. Wróżyła, ale czyniła to z natchnienia demona. Gdy św. Paweł w imię Jezusa Chrystusa, wypędził demona, ona nic nie umiała przepowiedzieć. Dlatego też “panowie jej spostrzegli, że przepadła nadzieja ich zysku”. I to jest wyjaśnienie tych zadziwiająco trafnych wróżb. Jeżeli ktoś przepowiada nam trafnie przyszłość za pomocą horoskopów, wróżb, senników egipskich, itp., to nigdy to nie pochodzi od Boga.
B
brrr.....
27 października 2011, 15:46
Co tu dużo mówić. Okropność nie żadne "święto'.
Pismo św.czytać ze zrozumienie
27 października 2011, 15:43
Magowie ze Wschodu nie trafili na amatorów palenia nieprawomyślnych. Trafili natomiast na karty Ewangelii jako astrologiczni (gwiazda betlejemska) znalazcy Boga, któremu oddali hołd. to nie byli tacy magowie, którzy parali się okultyzmem, to byli uczeni... Biblię należy czytać ze zrozumieniem Pan Bóg dawał prorocze sny i proroctwa, które też się sprawdzały ale nigdy Pan Bóg nie dawał tego za pomocą wróżb czy horoskopów. Zwróćmy uwagę, że jeżeli Bóg daje proroczy sen czy proroctwo, to zawsze daje łaskę tłumaczenia tego. Józef miał proroczy sen, ale nie musiał iść do wróżki czy korzystać z jakiegoś sennika egipskiego, by go wytłumaczyć (por. Rdz 41). W chrześcijaństwie jest dar (charyzmat) proroctwa, ale dzieje się to najczęściej podczas modlitwy, spotkania chrześcijańskiego, ale nigdy poprzez wróżby i horoskopy. Dlatego też, jeżeli ktoś odwołuje się do senników, wróżb, horoskopów, widm czy wahadełek, nie działa z natchnienia Bożego. Co więcej, postępuje wbrew Bogu i otwiera drzwi swej psychiki, serca i duszy demonowi. Szatan może wyleczyć twoje ciało, przepowiedzieć ci pewne wydarzenia z przyszłości (por. Mt 24,24), ale on zawsze upomni się o swoje. Dlatego pomocy i odpowiedzi na nurtujące cię pytania szukaj w Słowie Bożym i nauce Kościoła, a nigdy nie będziesz oszukany. Mówiąc o różnicy między proroctwem a wróżbą, musimy zwrócić uwagę na to, iż Pan Bóg zawsze daje szansę człowiekowi. Nawet podjęty wyrok kary na mieszkańców Niniwy został cofnięty, kiedy rozpoczęli pokutę (por. Jon 3). W przepowiedni niekorzystnej dla człowieka nie jest on w stanie uchronić się przed nieszczęściem. Czy będzie się modlił, siedział w domu czy też w swym pokoju, to i tak złamie nogę, bo taka była wróżba. Pan Bóg zawsze działa z miłością, bo pragnie szczęścia człowieka. Człowiek z kolei, otwierając się na Boże działanie i opiekę, najdoskonalej zabezpiecza się przed działaniem złego ducha, który próbuje go oszukać i zastraszyć (por. KKK 2115).
KM
każdy ma wolną wolę
27 października 2011, 15:37
Na pewno w nie większym stopniu niż dziesiątki grzechów znacznie poważniejszych, które każdy z nas popełnia codzień. ale dziesiątki razy może się podnosić i wyspowiadać przed samym Panem Jezusem za pośrednictwem kapłana... natomiast zniewolenie okultyzmem egzorcyści uwalniają czasem latami... za rozmowy ze złymi duchami srogo się płaci...
27 października 2011, 15:33
"Jeżeli jaki mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani smiercią. Kamieniami zabijecie ich. Sami ściągnęli śmierć na siebie." (Kpł 20,27) "Nie pozwolisz żyć czarownicy" (Kpł 22, 17) Kamienie i suche drewno na stos przygotowane? ;-> "Niechaj się stawią by cię ocalić, owi opisywacze nieba, którzy badają gwiazdy, przepowiadają na każdy miesiąc, co ma się z tobą wydarzyć. Oto będą jak źdżbła słomiane, ogień ich spali. Nie uratują własnego życia z mocy płomieni." (Iz 47,13-14) Magowie ze Wschodu nie trafili na amatorów palenia nieprawomyślnych. Trafili natomiast na karty Ewangelii jako astrologiczni (gwiazda betlejemska) znalazcy Boga, któremu oddali hołd.
WP
w Polsce też nie lepiej
27 października 2011, 15:33
W Polsce jedni nie zwracają na to zjawisko uwagi, inni je bagatelizują czy też mniemają, iż jest tylko zabawą, czy też niegroźną formą przejściowej mody. Gdy jednak rozejrzymy się wokół siebie, z nieco większą uwagą i świadomością niż to robimy w codziennym zabieganiu, naszym oczom przedstawi się obraz, który powoduje zdumienie: kioski i księgarnie zapełnione czasopismami, książkami, poradnikami, powieściami, komiksami, grami komputerowymi gdzie magia, wróżbiarstwo, okultyzm są treścią przewodnią. Programy telewizyjne oferują bajki, filmy, publicystykę, reportaże i reklamy przesycone nie tylko przemocą lecz także czarodziejstwem i magią, wiarą w reinkarnację i wschodnią filozofią. Ideologia New Age jest obecna niemal w każdej dziedzinie życia. Począwszy od kuchni (wegetarianizm często łączony z ideą reinkarnacji), poprzez modę na ubiór i wystrój wnętrz (feng shui), naukę, psychologię, medycynę (bioenerogoterapia), farmakologię (homeopatia), religię, sztukę i całą kulturę. Czy więc przypadkiem jest, że to, co zawiera w sobie treści New Age, jak chociażby elementy magii i wróżbiarstwa znajduje czas na antenie wielu mediów, potężnych sponsorów i mocodawców?
.
.
27 października 2011, 15:32
Z pozoru niewinne praktyki magiczne doprowadzić mogą do zniewolenia i opętania przez złego ducha... mówią egzorcyści. Na pewno w nie większym stopniu niż  dziesiątki grzechów znacznie poważniejszych, które każdy  z nas popełnia codzień.
N
na zimne dmuchać
27 października 2011, 15:25
Z pozoru niewinne praktyki magiczne doprowadzić mogą do zniewolenia i opętania przez złego ducha... mówią egzorcyści.
LS
le sz
27 października 2011, 15:25
Doszukiwanie się w tym promocji okultyzmu i magii jest objawem psychicznego skrzywienia.  Być może z założenia miała to być jedynie beztroska zabawa ale zastanów się, czy bezkrytyczne wchodzenie w to "święto" małych dzieci i brak oporów ze strony ich katolickich rodziców z punktu widzenia duchowego rozwoju tych dzieci jest zjawiskiem neutralnym, czy nie. Jest dokładnie tak samo neutralne lub nie neutralne jak i brak oporów ze strony katolickich rodziców przed bezkrytycznym stawianiem choinki, święceniem jajek, polewaniem wodą i puszczaniem wianków.
LS
le sz
27 października 2011, 15:22
Mylisz się. Nie w tym czasie. Obchodzi się je w poprzedzający wieczór i noc. W dodatku, jako kult pogański/celtycki jest starsze niż chrześcijaństwo, więc jeśli już to należałoby powiedzieć, że pewnie nieprzypadkowo Kościół czci Wszystkich Świętych tuż po Hallowen. Nie wiem jak u Ciebie XLeszku ale w Kościele Katolickim, obchody uroczystośc Wszystkich Świętych rozpoczyna się Nieszporami - nieszpory te Kościół odprawia w dniu poprzednim  w tym samym czasie gdy przebieracie się za diabły, czarownice i śmierć   @T7HRR, Twoja insynuacja że u mnie to nie w Kościele Katolickim jest najzwyczajniej prymitywną złośliwością, równie podłą jak stwierdzenie że przebieram się za diabły i czarownice gdy Kościół odprawia nieszpory. Ale świadczą one wyłącznie o Tobie. Zwłaszcza że zarzekałeś się że będziesz mnie ignorował tak jak i @adamajkisa. Ale najwyraźniej nie jesteś w stanie panować nad chęcią dokuczania. Oczywiście masz rację z tą semicką/żydowską rachubą czasu. W Kościele kolejny dzień zaczyna się już w godzinach popołudniowo-wieczornych, od nieszporów. Ale co do świętowania, to zobacz sobie kiedy to katolicy udają się nie tylko indywidualnie ale i procesyjnie(!) na cmentarz i kiedy zapalane są znicze na grobach. Przyjmując Twój tok rozumowania to należałoby uznać że Kościół publiczne i masowe świętowanie Wszystkich Świętych rozpoczyna i prowadzi w Dzień Zaduszny.
27 października 2011, 15:21
A czym jest katolicyzm? Judaizm + nauka Jezusa z Nazaretu + filozofia grecka (z wpływami buddyjskimi włącznie) + rzymski ordnung + pogaństwo (wierzenia i praktyki zaadaptowane bądź funkcjonujące poza oficjalnym nurtem). Oczywiście nie ma mowy o żadnym synkretyźmie! ;) Ot, twórcza synteza czy kompromis. Helołin... Fascynacja szpetotą, złem to jest nienormalność. Ale jeśli ktoś w tym gustuje, jego sprawa. Dla mnie to rzecz nieprawidłowa w tej maskaradzie. Wolę Dziady, Zaduszki i Wszystkich Świętych: refleksję i radość (pogodność mądrym smutkiem?). Przyjeżdżają do Polski z innych państw, by zobaczyć pielgrzymowanie na groby.
Obama świętuje z rodziną
27 października 2011, 15:15
"Gdy ty wejdziesz do kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie ucz się popełniania tych samych obrzydliwości jak tamte narody (to znaczy poganie). Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę (ofiary z ludzi), uprawiał wróżby, gusła, przepowiadanie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwością jest bowiem dla Pana każdy kto to czyni." (Pwt 18, 9-12) "Nie będziecie się zwracać do wywołujących duchy, ani do wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się przez nich. Ja jestem Pan, Bóg wasz." (Kpł 19,31) "Jeżeli jaki mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani smiercią. Kamieniami zabijecie ich. Sami ściągnęli śmierć na siebie." (Kpł 20,27) "Nie pozwolisz żyć czarownicy" (Kpł 22, 17) "Niechaj się stawią by cię ocalić, owi opisywacze nieba, którzy badają gwiazdy, przepowiadają na każdy miesiąc, co ma się z tobą wydarzyć. Oto będą jak źdżbła słomiane, ogień ich spali. Nie uratują własnego życia z mocy płomieni." (Iz 47,13-14)
27 października 2011, 15:04
@XLeszek Halloween jest świętem w swojej naturze pogańskim. Równie pogańskie w swojej naturze jest święcenie jajek czy śmigus-dyngus lub puszczanie wianków w noc świętojańską albo choinka bożonarodzeniowa. I dorabianie chrześcijańskiej ideologi do pogaństwa nie zmienia pogańskich korzeni. A jakie są owoce to każdy widzi: nikt sobie nie wyobraża świętowania np. bez poświęconych jajek, ale bez spowiedzi i/lub bez udziału w Triduum Paschalnym to już można się doskonale obyć. I jakoś nikt nie mówi tu o promocji okultyzmu. Fakt, uwaga na temat święcenia jajek, braku spowiedzi i udziału w Triduum jest trafna. Rzeczywiście, wynika to z częstego wśród nas powierzchownego traktowania spraw wiary i duchowego lenistwa, bo tylko tak da się wytłumaczyć gorliwość w pakowaniu koszyczków i łatwość udawania, że nie ma Triduum. Osobiście nie widzę związku między święceniem jajek i opuszczaniem Triduum, uważam też, że piękne jest połączenie jednego i drugiego, bo pierwsze jest elementem polskiej tradycji, a drugie tradycji Kościoła i udziałem w misterium. Ale w ogólnym zarysie zgadzam się z tym, co napisałeś. Jednak nie bardzo wiem, jaki związek z Kościołem ma zwyczaj puszczania wianków w Noc Świętojańską? To absolutnie przedkościelna w polskiej kulturze aktywność i raczej powszechnie wiadomo, że odnosi się do prastarych zwyczajów słowiańskich, Kościół zresztą wcale jej nie adaptował. Nastąpiła tylko zmiana nazwy z Nocy Kupały na Noc Świętojańską, a puszczanie wianków z tej okazji jest całkowicie prywatną inicjatywą. Uczciwie trzeba jednak przyznać w tym miejscu, że jeden i drugi zwyczaj jest równie pogański w swojej historii. Różnica polega na rodzimości jednego i imporcie drugiego, ale to faktycznie, nie jest uzasadnieniem.
T
T7HRR
27 października 2011, 14:56
Przecież wiele uroczystości i świąt, na przykład maryjnych, albo Boże Narodzenie zostało ustanowionych w tym samym czasie co popularne święta pogańskie jako konkurencja dla nich. (...) Ale jeśli ktos w ramach obchodów Bożego Narodzenia zaproponuje witanie słońca o poranku (bo dnia będzie przybywać a kult solarny jest to ewidentnie z koincydencji czasowej) to mam nadzieję, ze nie napiszecie iż jest dobra zabawa na swieżym powietrzu (szczegónie dla dzieci) a do tego nie beda się cały dzień wylegiwac w łózku tylko wstaną z niego... :-)
27 października 2011, 14:41
Przecież wiele uroczystości i świąt, na przykład maryjnych, albo Boże Narodzenie zostało ustanowionych w tym samym czasie co popularne święta pogańskie jako konkurencja dla nich. Obchodzenie Uroczystości Wszyskich Świętych 1 listopada wywodzi się z Anglii i nietrudno zauważyć, że prawdopodobnie miało zastąpić obchodzone w nocy z 31 października na 1 listopada święto pogańskie o dość niewesołym charakterze. (Te wszystkie zabawy Halloweenowe to efekt późniejszych zmian kulturowych). Stąd radość uroczystości miała wyprzeć ponure pogańskie wierzenia. Moim zdaniem krytyka Halloween to przesada, można krzywo patrzeć na zmiany kulturowe, ale się ich nie powstrzyma. Dlatego trzeba zacząć dostrzegać pozytywne strony, sam nie wiem, na przykład chęć żartobliwego podejścia do tematu śmierci może wywołać chęć przemyślenia tego tematu w poważniejszy sposób. A to że dzieci się przebiorą i pozbierają cukierki to tylko taki zwyczaj, tak samo pogański jak wiele innych które nie budzą takich kontrowersji. Całość wydaje mi się tematem zastępczym, bo o wiele ważniejsze jest, że ludzie w ogromnej większośći traktują 1 listopada jako Święto Zmarłych, a księża ich w tym przekonaniu umacniają sprawując mimo zakazów msze święte na cmentarzach tego dnia. To jest dopiero problem: jak sprawić żeby Uroczystość Wszystkich Świętych stała się rzeczywiście Uroczystością Wszystkich Świętych, a nie pierwszym dniem wspomnienia zmarłych.
T
T7HRR
27 października 2011, 11:49
Mylisz się. Nie w tym czasie. Obchodzi się je w poprzedzający wieczór i noc. W dodatku, jako kult pogański/celtycki jest starsze niż chrześcijaństwo, więc jeśli już to należałoby powiedzieć, że pewnie nieprzypadkowo Kościół czci Wszystkich Świętych tuż po Hallowen. Nie wiem jak u Ciebie XLeszku ale w Kościele Katolickim, obchody uroczystośc Wszystkich Świętych rozpoczyna się Nieszporami - nieszpory te Kościół odprawia w dniu poprzednim  w tym samym czasie gdy przebieracie się za diabły, czarownice i śmierć  
J
ja
27 października 2011, 11:46
Doszukiwanie się w tym promocji okultyzmu i magii jest objawem psychicznego skrzywienia.  Być może z założenia miała to być jedynie beztroska zabawa ale zastanów się, czy bezkrytyczne wchodzenie w to "święto" małych dzieci i brak oporów ze strony ich katolickich rodziców z punktu widzenia duchowego rozwoju tych dzieci jest zjawiskiem neutralnym, czy nie.
LS
le sz
27 października 2011, 11:24
XLeszku, to jest jasne, o co Ci chodzi, ale w tym wypadku nie chodzi o PODOBIEŃSTWA między świętami typu Boże Narodzenie czy dawny kult Mitry. Halloween jest świętem w swojej naturze pogańskim. Równie pogańskie w swojej naturze jest święcenie jajek czy śmigus-dyngus lub puszczanie wianków w noc świętojańską albo choinka bożonarodzeniowa. I dorabianie chrześcijańskiej ideologi do pogaństwa nie zmienia pogańskich korzeni. A jakie są owoce to każdy widzi: nikt sobie nie wyobraża świętowania np. bez poświęconych jajek, ale bez spowiedzi i/lub bez udziału w Triduum Paschalnym to już można się doskonale obyć. I jakoś nikt nie mówi tu o promocji okultyzmu. W dodatku - pewnie nie przypadkowo - obchodzone jest akurat w tym czasie, gdy Kościoł czci Wszystkich Świętych. Mylisz się. Nie w tym czasie. Obchodzi się je w poprzedzający wieczór i noc. W dodatku, jako kult pogański/celtycki jest starsze niż chrześcijaństwo, więc jeśli już to należałoby powiedzieć, że pewnie nieprzypadkowo Kościół czci Wszystkich Świętych tuż po Hallowen. Oczywiście, ze trudno spodziewać się straszliwych skutków duchowych dla np. dzieci, które w tych dniach przebierają się i proszą o słodycze. Ale dzieci są nieświadome i niewinne, natomiast z dorosłymi sprawa ma się inaczej. Dlatego lekceważenie corocznych apeli Kościoła o świadomość, z czym mamy do czynienia, jest dobrowolnym wyrażaniem zgody na pogaństwo. Dorośli podobnie jak dzieci, generalnie po prostu się beztrosko bawią. Lub mają okazję do robienia biznesu. Apele o świadomość że mamy do czynienia z pogańskimi kultami jest zupełnie czym innym niż demagogiczne grzmienie o promocji okultyzmu.
LS
le sz
27 października 2011, 11:07
1. Nie zgadzam sie na ten to dyskusji... To się nie zgadzaj. To nie koncert życzeń. Mnie nie odpowiada Twój ton dyskusji @T7HRR, ale nic na to nie poradzę. 3. Halloween to wprowadzenie przez zabawę (lub niestety równiez rytuały) w świat kontaktu z duchami... Masz prawo mieć swoje prywatne zdanie. Tyle że to gołosłowne stwierdzenia. 4. Dołaczę Cię do adamajkisa i pozwolę sobie więcej nie odnosic się do Twoich wypowiedzi... Och Czcigodny Łaskawco! Zaręczam Ci że będę z powodu tej tak 'dolegliwej' kary jak utrata Twych łask rozpaczał równie głęboko jak i adamajkis.
27 października 2011, 11:00
XLeszku, to jest jasne, o co Ci chodzi, ale w tym wypadku nie chodzi o PODOBIEŃSTWA między świętami typu Boże Narodzenie czy dawny kult Mitry. Halloween jest świętem w swojej naturze pogańskim. W dodatku - pewnie nie przypadkowo - obchodzone jest akurat w tym czasie, gdy Kościoł czci Wszystkich Świętych. Oczywiście, ze trudno spodziewać się straszliwych skutków duchowych dla np. dzieci, które w tych dniach przebierają się i proszą o słodycze. Ale dzieci są nieświadome i niewinne, natomiast z dorosłymi sprawa ma się inaczej. Dlatego lekceważenie corocznych apeli Kościoła o świadomość, z czym mamy do czynienia, jest dobrowolnym wyrażaniem zgody na pogaństwo.
27 października 2011, 10:54
Nie jestem zwolennikiem Halloween i razi mnie to małpowanie różnorakich zachodnich świąt (również tzw. Dnia Zakochanych). Ale bez przesady! Doszukiwanie się w tym promocji okultyzmu i magii jest objawem psychicznego skrzywienia. Może jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia abp. Głódź oznajmi nam, że ich świętowanie byłoby niechrześcijańskie, gdyż korzenie tych świąt sięgają pogańskich obchodów świąt bóstw słońca rzymskiego Sola i perskiego Mitry? 1. Nie zgadzam sie na ten to dyskusji... 2. Nikt nie zamierza zakazywać obchodzenia Dnia Zadusznego (ani tym bardziej uroczystości Wszystkuch Świętych) z tego powodu iż na długo przed narodzeniem Chrystusa poganie celebrowali uroczystości na cześć zmarłych. 3. Halloween to wprowadzenie przez zabawę (lub niestety równiez rytuały) w świat kontaktu z duchami... 4. Dołaczę Cię do adamajkisa i pozwolę sobie więcej nie odnosic się do Twoich wypowiedzi... PS. Nie jestem zwolennikiem brania jak leci wszystkiego zachodu. Ale wbrew temu co piszesz to nie jest Dzień Zakochanych... Walentynkę z czymś miłym możesz wysłać każdemy... tak żeby wiedział, że ktoś go lubi :-)
LS
le sz
27 października 2011, 10:42
Nie jestem zwolennikiem Halloween i razi mnie to małpowanie różnorakich zachodnich świąt (również tzw. Dnia Zakochanych). Ale bez przesady! Doszukiwanie się w tym promocji okultyzmu i magii jest objawem psychicznego skrzywienia. Może jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia abp. Głódź oznajmi nam, że ich świętowanie byłoby niechrześcijańskie, gdyż korzenie tych świąt sięgają pogańskich obchodów świąt bóstw słońca rzymskiego Sola i perskiego Mitry?
K
Katecheta
27 października 2011, 10:25
Siostra w naszej szkole podstawowej robi przebieranie się za świętych i konkurs wiedzy o świętych właśnie w tych dniach. To tak pochłania dzieci (i rodziców) że zapominają o pogaństwie ;) W zeszłym roku wyszło super - byłem w jury :)
M
Mariusz
27 października 2011, 10:15
Zgadzam się w 100% z diagnozą, ale jak to leczyć? Ja też jako ojciec swoich dzieci uważam, że jest to zła robota pedagogów, którzy bezkrytycznie wprowadzają zabawy hallowen do przedszkoli i szkół.... ale samym zakazem czy nakazem się tego nie zmieni... co robić, jak uatrakcyjnić to święto, aby zagospodarować przestrzeń aktywistek pedagogów... którzy chcą coś zrobić... malować obrazki ze swiętymi? Może kotś ma jakiś ciekawy pomysł?