"Papież był zawsze cudownym pasażerem"
"Papież był zawsze cudownym pasażerem" - wyznał szef włoskiej jednostki lotnictwa rządowego pułkownik Girolamo Iadicicco, który będzie pilotował helikopter, na pokładzie którego 28 lutego Benedykt XVI uda się po zakończonym pontyfikacie do Castel Gandolfo. "Przed odlotem nie przewiduje się żadnej specjalnej ceremonii" - powiedział niemieckiej agencji katolickiej KNA 45-letni komendant 31. eskadry lotnictwa wojskowego "Carmelo Raiti".
Benedykt XVI 28 lutego o godz. 17, na trzy godziny przed zakończeniem pontyfikatu, uda się do letniej rezydencji papieży w Castel Gandolfo. Pozostanie tam przez dwa miesiące, do czasu, gdy zostanie wyremontowane jego nowe miejsce zamieszkania w klauzurowym klasztorze Mater Ecclesiae na terenie Ogrodów Watykańskich. Ponieważ z Watykanu do Castel Gandolfo będzie leciał jako głowa państwa za jego transport odpowiada jednostka lotnictwa, którą ma do dyspozycji prezydent Włoch.
Helikopter, który przewiezie papieża, to Agusta-Westland AW139. Latem 2012 roku zastąpił on służący od 1975 roku SH-3D "Sea King". Pułkownik przypomniał, że w kabinie poprzedniego helikoptera zawsze znajdował się wizerunek Matki Bożej. Relief włoskiego artysty Giacomo Manzu poświęcił jeszcze Paweł VI. "W nowym helikopterze nie ma miejsca, gdzie można byłoby powiesić wizerunek" - wyznał Iadicicco i dlatego - dodał - Madonna znalazła teraz miejsce na jego biurku.
Skomentuj artykuł