Papież do dziennikarzy: Warto zrozumieć milczenie Mongolii
W samolocie lecącym do Mongolii papież Franciszek pozdrowił towarzyszących mu pracowników mediów. Towarzyszył mu dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek, pozdrowiwszy około siedemdziesięciu dziennikarzy towarzyszących mu na pokładzie samolotu do Mongolii, zachęcony komentarzem jednego z nich, wskazał na jedną z osobliwości narodu mongolskiego.
- Udać się do Mongolii to udać się do małego ludu na wielkiej ziemi. Mongolia wydaje się nie mieć końca, a jej mieszkańcy są nieliczni, to mały lud (nieliczny) o wielkiej kulturze. Myślę, że dobrze nam zrobi zrozumienie tej ciszy, tak długiej i tak wielkiej. Pomoże nam to zrozumieć, co ona oznacza, ale nie intelektualnie, zrozumiemy ją naszymi zmysłami - powiedział Franciszek dodając: - Mongolię rozumie się zmysłami. Pozwolę sobie powiedzieć, że być może dobrze nam zrobi posłuchanie trochę muzyki Borodina, który był w stanie wyrazić, co oznacza ta długość i wielkość Mongolii.
Podczas pozdrowień dla dziennikarzy lecących z papieżem, pokazano Ojcu Świętemu manierkę z wodą, która należała do ukraińskiego żołnierza, który został uratowany przed śmiercią. Przyniósł ten przedmiot do kościoła we Lwowie, aby podziękować za ocalenie. Jego historię opowiedziała dziennikarka Eva Fernandez z Radia Cope. Tymczasowo weszła w jej posiadanie, aby móc pokazać ją papieżowi. Ten przedmiot, z wyrytymi na nim znakami wojny, zostanie jednak zwrócony lwowskiemu kościołowi wraz z błogosławieństwem, którego Franciszek dziś udzielił.
Podczas wymiany pozdrowień Franciszek odpowiedział również na pytanie zadane przez dziennikarza włoskiej agencji Ansa Fausto Gasparroniego dotyczące wypadku, który wydarzył się dziś krótko po północy w Brandizzo, w rejonie Turynu, gdzie pięciu robotników zostało zabitych przez pociąg. Papież powiedział, że takie wypadki są zawsze wynikiem braku ostrożności. - Pracownicy są święci - zaznaczył.
Matteo Bruni:
Dzień dobry wszystkim, dzień dobry Wasza Świątobliwość. Z tej okazji jest nas około 70 dziennikarzy, gotowych do podróżowania z Waszą Świątobliwością. Wysłuchaliśmy również słów Waszej Świątobliwości na Anioł Pański w ubiegłą niedzielę, w których wyraziłeś Ojcze Święty radość z tej podróży, ze spotkania z Mongolią, z tym krajem, jego mieszkańcami i chrześcijanami, którzy tam żyją. Jesteśmy gotowi wysłuchać Twoich słów podczas spotkań, które odbędą się w najbliższych dniach, a tymczasem rozpocząć to spotkanie z Waszą Świątobliwością w samolocie.
Papież Franciszek:
Dziękuję. Dobrego popołudnia, dobry wieczór. Dziękuję za to spotkanie, dziękuję, że przybyliście na tę podróż: jestem zadowolony. I dziękuję za całą pracę, którą wykonacie. Teraz chciałbym was pozdrowić. Dziękuję.
Komentarz jednego z was zainspirował mnie do powiedzenia wam, że udanie się do Mongolii to podróż do niewielkiego ludu na ogromnym obszarze. Mongolia wydaje się bezkresna, a jej mieszkańcy są nieliczni, niewielki lud o wielkiej kulturze. Myślę, warto abyśmy zrozumieli to milczenie, tak długie i tak wielkie. Pomoże nam zrozumieć, co ono oznacza, lecz nie intelektualnie: zrozumieć je zmysłami. Mongolię rozumie się zmysłami. Ośmielę się powiedzieć, że może dobrze nam zrobi posłuchanie muzyki Borodina, która potrafiła wyrazić, co oznacza ta długość i wielkość Mongolii. Dziękuję.
KAI/dm
Skomentuj artykuł