Papież Franciszek znosi tytuły honorowe księży

Tarcza herbowa protonotariusza apostolskiego (infułata). (fot. Wikipedia Commons)
KAI / psd

Wśród honorowych tytułów, przyznawanych zasłużonym dla Kościoła duchownym, pozostanie jedynie odznaczenie "Kapelan Jego Świątobliwości" - taką decyzję podjął papież Franciszek. Stosowny dokument w tej sprawie został przesłany na ręce nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Celestino Migliore. "Zbliżamy się zapewne do Kościoła z czasów apostolskich, a więc Kościoła, który był znacznie prostszy" - skomentował dla KAI rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. dr Józef Kloch.

Dokument ze Stolicy Apostolskiej jest bardzo lakoniczny. Informuje tylko o decyzji papieża Franciszka o pozostawieniu wśród honorowych odznaczeń jedynie tytułu Kapelana Jego Świątobliwości. Pozostałe dwa, a więc tytuł infułata (Protonotariusza Apostolskiego) oraz prałata nie będą już przydzielane.

DEON.PL POLECA

Ks. Kloch wyjaśnił, że w niektórych bazylikach istniał przywilej, zgodnie z którym proboszcz świątyni otrzymywał jednocześnie tytuł infułata. Taki przywilej zostaje zniesiony.

Ci kapłani, którzy dotąd otrzymali te tytuły, nadal będą mogli się nimi posługiwać. W przyszłości pozostanie tylko jedno papieskie odznaczenie dla duchownych diecezjalnych: Kapelan Jego Świątobliwości. Będzie ono przyznawane zasłużonym dla Kościoła kapłanom, którzy ukończyli 65 rok życia.

Rzecznik KEP podkreślił, że znaczenie tytułów było wyłącznie honorowe. Papież przydzielał je na wniosek biskupów diecezjalnych duchownym, którzy mieli pewne zasługi. "Był to z pewnością gest uznania dla czyjejś pracy. W jednym przypadku - Kapelana Jego Świątobliwości - papież uznał, że ten tytuł pozostanie. Jest zatem pewien sposób pokazania, że jakiś człowiek jest dla Kościoła szczególnie zasłużony i dostrzega to zarówno biskup diecezjalny jak i Ojciec Święty" - powiedział ks. Kloch.

Jego zdaniem przez swoją decyzję papież Franciszek proponuje Kościół prostszy, bez szczególnych tytułów. "Zbliżamy się zapewne do Kościoła z czasów apostolskich, a więc Kościoła, który był znacznie prostszy" - podkreślił rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.

Abp Celestino Migliore informację o decyzji papieża Franciszka przekazał już wszystkim polskim biskupom oraz sekretarzowi generalnemu KEP bp. Wojciechowi Polakowi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek znosi tytuły honorowe księży
Komentarze (23)
S
ServoDiDio
17 września 2014, 13:25
Prawda jest taka, że wielu księży się wykrwawiało na rzecz Kościoła i nawet zwykłego słowa "dziękuję" od biskupa diecezji nie usłyszeli. Jeydną ich radością było ( a znam kilku takich) że parę lat przed śmiercią mogli ucieszyć się tymi tytułami - które przecież i tak żadnych praw czy przywilejów specjalnych nie niosły. Lżej było pewnie umierać takiemu, któremu, jak to podsumawliście "bisor i purpurę" przyznali, bo widział że to, co zrobił dla Kościoła miało sens. A kto z was podziękował czy pochwalił prosto w oczy jakiegoś kapłana? To skąd mają wiedzieć, że ich praca ma sens? Przecież to też ludzie i też potrzebują dobrego słowa! Ale do krytyki to każdy pierwszy...
K
ksiądz
21 stycznia 2014, 08:47
Nareszczie :-)
C
Chochlik
5 stycznia 2014, 15:40
Halo ! czy jest tutaj jakiś teolog ?  Niechże  będzie łaskaw wytlumaczyć  do czego kościołowi potrzebne są tytuły ? Bo ja kiedyś czytałem , w jakieś Książce  że człowiek który przystraja się w bisior i purpurę i tak nigdy nie bedzie piękniejszy niż lilia , daremny trud.  Jeżeli tak ,to najbardziej pretensjonalny tytuł nie jest w stanie zastąpić   uduchowienia człowieka , jeśii jest duchowym karłem to nim pozostanie z tytułami czy bez  nich. Obwieszony świecidełkami szaman nadal jest szamanem .  Owszem może zrobić wrazenie ale na ludziach no... niewykształconych. To diagnoza sluszna czy nie ? piszę bo naoglądałem się filmów o Jezusie z Nazaretu i jakoś ... nie pasuje do współczesności , on nie miał frędzli przy tałesie . Siłacz nie potrzebuje... protezy.    
4 stycznia 2014, 13:21
Kiedy wreszcie zrozumiecie, że papież Franciszek I to koń trojański Kościoła katolickiego. On wyrzyna Kościół niszczy go. To Mao Tse-tung Kościoła. Największym wrogiem katolicyzmu jest dzisiaj Franciszek I. ... @Katoliku Tracydyjny. Wyłuszcz mi tępej, proszę, w jaki sposób zniesienie tytułów, które wiernych obchodziły tylko o tyle, o ile może czasem musieli się w nich połapać, żeby zwrócić się zgodnie z tytulaturą, naruszyło Kościół Katolicki.  Ale wytłumacz tak wiesz, prosto jak budowa cepa.
K
Kasia
4 stycznia 2014, 12:50
Agnes, nie po raz pierwszy ujawniasz... dziwne myśli, oskarżające i nieprawdziwe. Papież zniósł tytuły honorowe, o ktore niejeden zabiegał jedynie po to, aby na uroczystościach siedzieć w pierwszej ławie i przyszyć sobie kolorowe guziki. I po cóż nam one? Kult jednostki? jedyny biskup? O czym Ty piszesz? chyba  o jakichś chorych wytworach swojej bujnej nienawistnej wobec Kościoła i TEGO papieża wyobraźni... 
P
piotrek
4 stycznia 2014, 07:55
Wielu po decyzji Papieża ubolewa nad likwidację tradycji, dlatego mam pewien pomysł. Trzeba powrócić tradycję, która od kilkuset lat nie istnieje- pocałunek pokoju. "Gest pocałunku przez wiele wieków był zwyczajnym gestem przekazywania sobie znaku pokoju. Święty Paweł zachęca chrześcijan: „Pozdrówcie wzajemnie jedni drugich pocałunkiem świętym!” (Rz 16,16; por. 1 Kor 16,20; 2 Kor 13,12; 1 Tes 5,26). Zwyczaj „pocałunku pokoju” w liturgii istniał od czasów apostolskich aż do wieku XII, kiedy to doszło do całkowitego zaniku praktyki tego gestu." http://www.ordo.pallotyni.pl/index.php/zrozumie-liturgi/gesty-liturgiczne/18-pocalunek
A
aka
3 stycznia 2014, 23:13
Ta Agnes to już ze szczętem zgłupiała. Wszystko jej się kojarzy z jednym. Co to za istosta, pochłonięta taką zupełnie irracjonalną nienawiścią do zupełnie jej nieznanego biskupa z Argentyny, który został wybrany papieżem. A decyzja zlikwidowania tytułów honorowych ze wszech miar mądra i potrzebna. Mam nadzieję, że biskupi pójdą za papieżem i ci wszyscy kanonicy i prałaci bez teki oraz obdarzeni przywilejem mantoletu, itd. znikną
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
3 stycznia 2014, 22:38
jaki jest cel ostateczny takiej decyzji papieza? To akurat zupełnie jasne. Ten dobrotliwy, troskliwy i radosny biskup Rzymu będzie jedynym biskupem. Żadnych papieży, kardynałów (za wyjątkiem K8), biskupów i innych. Zupełnie "nowy Kościół". Wszystko co było dotąd jest nie takie, jak być powinno. I żadne Synody nie pomogą. Przez K8 i tak się nie przebiją. Wszystkie cechy marksistowskiego kultu jednostki i kierowniczej roli, bez najmniejszego związku z Ewangelią. Metody i nadbudowa toczka w toczkę.
K
Karol
3 stycznia 2014, 21:31
Katolik tradycyjny?... czy raczej: katolik, ale... Jesteś jeszcze w Kościele? Niestety raczej już poza nim... ale to Twój wybór.
K
Karol
3 stycznia 2014, 21:28
tiestop Louis, pytasz: dlaczego? Rzecznik KEP wyjaśnił, że Kościół ma być prostszy, bardziej ewangeliczny. Mnie to cieszy :-) NARESZCIE! Dziękujemy Franciszku za kolejną mądrą decyzję. A jak ważną, a dla niektórych po ludzku bolesną to wie każdy, kto ma kontakt z duchownymi.  
KT
Katolik Tradycyjny
3 stycznia 2014, 21:27
Kiedy wreszcie zrozumiecie, że papież Franciszek I to koń trojański Kościoła katolickiego. On wyrzyna Kościół niszczy go. To Mao Tse-tung Kościoła. Największym wrogiem katolicyzmu jest dzisiaj Franciszek I.
TL
tiestop Louis
3 stycznia 2014, 20:33
jaki jest cel ostateczny takiej decyzji papieza?
3 stycznia 2014, 20:33
...To Cię ochodzi, czy nie? Takie półmądrości. A co do tytułów, to szkoda, że w ogóle je nie zlikwidował. To akurat nie jest trudne. Do tego czasu, nie obchodziło mnie to. Czyli pewna część mojego myślenia na ten temat, była wolna od tego. Od teraz widzę, że robi ruch Papież, z jakiegoś powodu, ale przede wszystkim zrobiło się jakieś ożywienie tych, którzy cieszą się, że to będzie zniesione, bo to było mało ewangeliczne? Przez to odkryłem, że dla niektórych duchownych to mogło być większą wartością, niż ile dusz będzie zbawionych. Utożsamiam się więc z tą częścią. Ale nie ma to powiązania z moją przeszłością, bo wcześniej w ogóle na to nie zwracałem uwagi... Ot i co. Taka głupiomądrość, fakt:)
MR
Maciej Roszkowski
3 stycznia 2014, 20:08
Biskup to Excelencja,  Kardynał to Eminencja, oprócz tego są Wielebni, Przewielebni, Najprzewilebniejsci etc.  A Bóg ? Co  najwyżej Pan Bóg. I pewnie zupełnie Mu to wystarcza.
N
nk
3 stycznia 2014, 19:19
Tak jak nie obchodziły mnie te tytuły i urozmaicenia w szatach, tak nie obchodzi mnie to, że tego nie będzie. Ale skoro niektórych duchownych obchodziło to być może bardziej, niż to, jak przyczyniali się do zbawienia większej ilości dusz poprzez skuteczniejszą działalność duszpasterską, lepsze dawanie świadectwa Chrystusa, to obchodzi mnie to, ze wględu na nich... ...To Cię ochodzi, czy nie? Takie półmądrości. A co do tytułów, to szkoda, że w ogóle je nie zlikwidował.
3 stycznia 2014, 18:24
Tak jak nie obchodziły mnie te tytuły i urozmaicenia w szatach, tak nie obchodzi mnie to, że tego nie będzie. Ale skoro niektórych duchownych obchodziło to być może bardziej, niż to, jak przyczyniali się do zbawienia większej ilości dusz poprzez skuteczniejszą działalność duszpasterską, lepsze dawanie świadectwa Chrystusa, to obchodzi mnie to, ze wględu na nich...
K
karol
3 stycznia 2014, 17:22
A mnie jest obojętny celibat sióstr zakonnych... bo nigdy nie będę kobietą :)
W
wierny
3 stycznia 2014, 17:15
W mojej diecezji biskup zwracajac sie do ksiezy mowi przewielebni (nie wiem co to znaczy-ksieza tez nie wiedza ale boja sie wyjsc przed szereg) . Moze powinno byc bracia ,bo tak uczyl Jezus i tak mowimy podczas Mszy Swietej. Pozdrawiam Biskupa.
jazmig jazmig
3 stycznia 2014, 16:50
Zbliżamy się zapewne do Kościoła z czasów apostolskich, a więc Kościoła, który był znacznie prostszy. A modlitwy i nabożeństwa odprawiano w domach, bo wiernych było kilkunastu, góra kilkudziesięciu w jednym mieście. Niemcy, Francja, Holandia, Austria są już bliskie osiągnięcia tego stanu, inne kraje szybkimi krokami zmierzają w tym kierunku. Natomiast decyzja papieża jest mi obojętna, bo i tak nigdy nie będę prałatem ;-)
K
kawka
3 stycznia 2014, 15:04
Wierzę, że ten wymodlony przez miliony Papież jest Namiestnikiem Chrystusa na ziemi i wie, co jest potrzebne w dzisiejszych czasach, widzi więcej i dalej/wyzej?.  Im szybciej przyzwyczaimy sie wszyscy, że mamy być sługami myjącymi nogi braciom, tym lepiej. A godnosci, tytuły, mundury z obszywkamii nie przysparzają cech sługi (niewolnika wg ewangelii Jana, tylko niewolnicy zajmowali się myciem nóg). Papież się spieszy, bo pewnie pośpiech jest wskazany.
T
Tom
3 stycznia 2014, 13:46
no to odpadają tylko dwa tytuły-Protonotariusz apostolski i Prałat. Pamiejtajmy, że jest jeszcze cała masa tytułów na szczeblu diecezjalnym, jak choćby kanonicy R.M. i E.c. 
C
chrysorroas
3 stycznia 2014, 13:12
Oczywiście. Po co tytuły kościelne. Wystarczą takie godności jak "człowiek roku" jakiegoś brukowca...
B
BEZ TYTUŁU
3 stycznia 2014, 12:54
NO  I BARDZO  DOBRZE. BEZ  TYTUŁOMANI. PRZYNAJMNIEJ ODPUSTY BĘDA W PARAFIACH KRÓTSZE.