Papież: Jakże wspaniałe jest spotkanie osoby, która posiadałaby te cnoty

Papież: Jakże wspaniałe jest spotkanie osoby, która posiadałaby te cnoty
Fot. Danilo Campailla / depositphotos.com
KAI / tk

- Jakże wspaniale jest spotkanie osoby, która posiadałaby te cnoty: osoby miłującej, radosnej, tworzącej pokój, wielkodusznej, życzliwej – powiedział papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Franciszek kontynuował cykl katechez zatytułowany: „Duch i Oblubienica. Duch Święty prowadzi Lud Boży do Jezusa, naszej nadziei”.

Papież zaczął od opisu Chrztu Pańskiego w Jordanie, będącego fundamentalnym moment Objawienia i historii zbawienia. Wówczas Bóg Ojciec konsekrował Jezusa na Króla, Proroka i Kapłana. Otrzymuje On pełnię daru Ducha dla swojej misji, którą, jako Głowa, przekaże swojemu Ciału, którym jest Kościół. „Dlatego Kościół jest nowym «ludem królewskim, prorockim i kapłańskim»” - podkreślił papież, dodając, że nasze imię „chrześcijanie” zostanie wyjaśnione przez Ojców w sensie dosłownym jako „namaszczeni na podobieństwo Chrystusa”.

Papież przypomniał, że symbolem Ducha Świętego jest nie tylko wiatr, lecz także olej. Można to dostrzec szczególnie w liturgii poświęcenia przez biskupa w Wielki Czwartek oleju krzyżma. Wymawia on wówczas słowa:  „Niech wszyscy ochrzczeni przeniknięci świętym namaszczeniem i uwolnieni od grzechu pierworodnego staną się Twoją świątynią i wydają woń niewinnego życia”.

W tym kontekście Franciszek wskazał, że wszyscy chrześcijanie powinni starać się być dobrą wonią Chrystusa w świecie. - Woń Chrystusa emanuje z «owoców Ducha», którymi są «miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie» (Ga 5, 22).

- Jakże wspaniałe jest spotkanie osoby, która posiadałaby te cnoty: osoby miłującej, radosnej, tworzącej pokój, wielkodusznej, życzliwej, przyjmującej wszystkich. Osoby dobrej, wiernej, łagodnej, która nie byłaby pyszna. Wówczas, kiedy spotykamy takie osoby, czujemy wokół nas miłą woń Ducha Chrystusowego – powiedział papież na zakończenie swojej katechezy.

- Dzisiaj we wspomnienie św. Piusa X w wielu częściach świata obchodzony jest dzień katechety. Pomyślmy o naszych katechetach, naszych katechetkach, którzy wykonują bardzo wiele pracy, a w niektórych częściach świata są pierwszymi, którzy przekazują wiarę. Módlmy się dzisiaj za katechetów. niech Pan doda im odwagi, aby mogli kontynuować swe dzieło – zaapelował papież na zakończenie audiencji.

- Za przykładem świętego papieża Piusa X zachęcam was do przylgnięcia do Chrystusa poprzez słuchanie Jego słowa i poprzez świadectwo dobrych uczynków – dodał.

- Proszę też, abyśmy nie zapominali o umęczonej Ukrainie, która tak bardzo cierpi. Nie zapominajmy o Mjanmnie, Sudanie Południowym, Kiwu Północnym i bardzo wielu krajach, które są w stanie wojny. Módlmy się o pokój. Nie zapominajmy o Palestynie i Izraelu! Niech nastanie pokój! – powiedział Franciszek.

Pełny tekst papieskiej katechezy

Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!

Dzisiaj zastanawiamy się nad Duchem Świętym, który zstępuje na Jezusa podczas chrztu w Jordanie, i z Niego rozprzestrzenia się na Jego ciało, którym jest Kościół. W Ewangelii św. Marka scena chrztu Jezusa jest opisana w następujący sposób: „W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie»” (Mk 1, 9-11) – tak czytamy w Ewangelii św. Marka.

Cała Trójca Święta wyznaczyła sobie spotkanie w tym momencie nad brzegiem Jordanu! Jest tam Ojciec, który uobecnia się swoim głosem; jest Duch Święty, który zstępuje na Jezusa w postaci gołębicy; i jest Ten, którego Ojciec ogłasza swoim umiłowanym Synem - Jezus. Jest to wydarzenie bardzo ważne Objawienia, ważny moment historii zbawienia. Warto, abyśmy raz jeszcze przeczytali ten fragment Ewangelii.

Cóż takiego wydarzyło się podczas chrztu Jezusa, że wszyscy ewangeliści opisali to wydarzenie? Odpowiedź znajdujemy w słowach, które Jezus wypowiada, wkrótce potem, w synagodze w Nazarecie, z wyraźnym odniesieniem do wydarzenia w Jordanie: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił” (Łk 4, 18).

W Jordanie Bóg Ojciec „namaścił Duchem Świętym”, czyli konsekrował Jezusa na Króla, Proroka i Kapłana. W Starym Testamencie królowie, prorocy i kapłani byli bowiem namaszczani wonnym olejem. W przypadku Chrystusa zamiast oleju fizycznego jest olej duchowy, którym jest Duch Święty, zamiast symbolu jest rzeczywistość, jest sam Duch zstępujący na Jezusa.

Jezus został napełniony Duchem Świętym od pierwszej chwili Wcielenia. Była to jednak „łaska osobista”, niekomunikowalna; teraz natomiast poprzez to namaszczenie otrzymuje pełnię daru Ducha dla swojej misji, którą, jako Głowa, przekaże swojemu Ciału, którym jest Kościół, i każdemu z nas. Dlatego Kościół jest nowym „ludem królewskim, prorockim i kapłańskim”. Hebrajski termin „Mesjasz” i odpowiadający mu grecki termin „Chrystus” – Christós - oba odnoszące się do Jezusa, oznaczają „pomazaniec”, został namaszczony olejkiem radości, namaszczony Duchem Świętym. Nasze imię „chrześcijanie” zostanie wyjaśnione przez Ojców w sensie dosłownym: chrześcijanie oznacza „namaszczeni na podobieństwo Chrystusa”.

W Biblii znajduje się Psalm, który mówi o wonnym olejku wylanym na głowę arcykapłana Aarona i spływającym aż po brzeg jego szaty (por. Ps 133, 2). Ten poetycki obraz spływającego oleju, użyty do opisania szczęścia życia wspólnego jako bracia, stał się rzeczywistością duchową i rzeczywistością mistyczną w Chrystusie i w Kościele. Chrystus jest głową, naszym Arcykapłanem, Duch Święty jest wonnym olejem, a Kościół jest ciałem Chrystusa, w którym ten olej się szerzy.

Widzieliśmy już, dlaczego symbolem Ducha Świętego w Biblii jest wiatr i, co więcej, od niego właśnie czerpie swoje imię, Ruach. Warto również zadać sobie pytanie, dlaczego jego symbolem jest olej i jakie nauczanie praktyczne możemy zaczerpnąć z tego symbolu. Podczas Mszy św. Wielkiego Czwartku, konsekrując olej znany jako „krzyżmo”, biskup odnosząc się do tych, którzy otrzymają namaszczenie podczas chrztu i bierzmowania, mówi: „Niech wszyscy ochrzczeni przeniknięci świętym namaszczeniem i uwolnieni od grzechu pierworodnego staną się Twoją świątynią i wydają woń niewinnego życia”. Jest to zastosowanie, którego początki sięgają św. Pawła, który pisał do Koryntian: „Jesteśmy bowiem miłą Bogu wonnością Chrystusa” (2 Kor 2, 15). Namaszczenie czyni nas wonią, a osoba, która z radością żyje swoim namaszczeniem, nadaje również woń Kościołowi, nadaje woń wspólnocie, nadaje woń rodzinie tymi duchowymi perfumami.

Wiemy, że niestety czasami chrześcijanie nie rozsiewają woni Chrystusa, lecz przykry odór swego grzechu. A zawsze: grzech oddala nas od Jezusa, grzech sprawia, że stajemy się złym olejem i diabeł – pamiętajmy o tym - zwykle wchodzi przez kieszenie – uważajcie. I to jednak nie powinno odwracać naszej uwagi od starania się o realizowanie, na ile możemy i każdy w swoim środowisku, tego wzniosłego powołania, aby być dobrą wonią Chrystusa w świecie. Woń Chrystusa emanuje z „owoców Ducha”, którymi są „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Ga 5, 22). Paweł powiedział to i jakże wspaniale spotkać osobę, która posiada te cnoty: osobę miłującą, radosną, wprowadzającą pokój, wielkoduszną, nieskąpą, życzliwą, która przyjmuje wszystkich, osobę dobrą. Dobrze spotkać osobę dobrą, osobę, która jest wierna, osobę łagodną, która nie jest pyszna... Jeśli staramy się pielęgnować te owoce i kiedy spotykamy takich ludzi, to wówczas choć nie zdajemy sobie z tego sprawy, ktoś poczuje wokół nas nieco z miłej woni Ducha Chrystusowego. Prośmy Ducha Świętego, aby uczynił nas bardziej świadomymi, namaszczonymi przez Niego.

Źródło: KAI / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek

Rozeznawać, by żyć w pełni

Życie jest utkane z różnych decyzji. Wybory nas konstytuują, pomagają nam stać się sobą: ludźmi spełnionymi i świadomymi tego, kim jesteśmy, kim chcielibyśmy być. Mają istotne znaczenie także w naszej...

Skomentuj artykuł

Papież: Jakże wspaniałe jest spotkanie osoby, która posiadałaby te cnoty
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.