Papież o przeciwnikach "Fiducia supplicans": Należą do małych ideologicznych grup

Fot. PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI
PAP / tk

Papież Franciszek wyraził opinię, że ci, którzy protestują przeciw dokumentowi "Fiducia supplicans", należą do "małych ideologicznych grup". - Osobnym przypadkiem są Afrykanie. Dla nich homoseksualizm jest czymś niedobrym z kulturowego punktu widzenie, nie tolerują tego - powiedział włoskiemu dziennikowi „La Stampa”.

Papież Franciszek o wojnie

W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie papież oświadczył: „Nigdy nie przestanę powtarzać mojego apelu, skierowanego szczególnie do tych, na których spoczywa odpowiedzialność polityczna: zatrzymać natychmiast bomby i pociski, położyć kres wrogiemu nastawieniu, w każdym miejscu".

- Wojna jest zawsze i tylko porażką, dla wszystkich. Jedyni, którzy zarabiają, to producenci i handlarze broni. Pilne jest globalne zawieszenie broni - dodał. Podkreślił: "Nie zdajemy sobie sprawy albo udajemy, że nie widzimy tego, że jesteśmy na skraju przepaści".

DEON.PL POLECA

Zapytany o to, czy istnieje sprawiedliwa wojna, odparł: „Trzeba odróżniać i bardzo uważać z określeniami. Kiedy wchodzą do twojego domu złodzieje, by ciebie okraść i cię atakują, bronisz się. Mnie nie podoba się nazywanie ‘sprawiedliwą wojną’ tej reakcji, bo to jest definicja, która może być instrumentalnie wykorzystana".

- Słuszne i uzasadnione jest bronienie się, to tak, ale proszę - mówmy o uzasadnionej obronie po to, by uniknąć usprawiedliwiania wojen , które zawsze są błędem - wezwał Franciszek.

Odnosząc się do sytuacji na Bliskim Wschodzie stwierdził: „Teraz konflikt dramatycznie się rozszerza”. Wyraził opinię, że tak długo, jak nie zostanie zrealizowane rozwiązanie w postaci dwóch państw, „prawdziwy pokój pozostanie daleki”.

Papież wyznał, że najbardziej boi się militarnej eskalacji. - Konflikt może dalej pogorszyć napięcie i przemoc, które już naznaczają planetę. Ale w tym momencie pielęgnuję trochę nadziei, bo odbywają się poufne spotkania, by podjąć próbę zawarcia porozumienia - dodał.

Podkreślił: „Chrześcijanie i ludzie z Gazy - nie mam na myśli Hamasu - mają prawo do pokoju”.

Franciszek przypomniał, że codziennie dzwoni do parafii w Strefie Gazy, w której przebywa 600 osób. - Żyją dalej zaglądając codziennie śmierci w twarz. Innym priorytetem jest też zawsze uwolnienie izraelskich zakładników - wyjaśnił.

Watykan a wojna na Ukrainie

Mówiąc o działaniach watykańskiej dyplomacji w sprawie wojny na Ukrainie papież oświadczył, że jego wysłannik, kardynał Matteo Zuppi prowadzi „stałą i cierpliwą pracę dyplomatyczną", by "oddalić konflikt i zbudować atmosferę pojednania”.

- Stolica Apostolska stara się prowadzić mediację w sprawie wymiany jeńców i powrotu ukraińskich cywilów. Pracujemy zwłaszcza z panią Mariją Aleksiejewną Lwową-Biełową, rosyjską pełnomocniczką do spraw praw dziecka w kwestii powrotu ukraińskich dzieci przymusowo wywiezionych do Rosji - poinformował.

Pytany o fundamenty dla budowy pokoju na świecie odpowiedział: „dialog, dialog, dialog, a także poszukiwanie ducha solidarności i braterstwa”.

Franciszek o "Fiducia supplicans"

Franciszek wyjaśnił też sens watykańskiego dokumentu „Fiducia supplicans”, dopuszczającego błogosławieństwa tzw. par nieregularnych, w tym osób tej samej płci. - Podkreślam, że nie błogosławi się związku, ale osoby. A grzesznikami jesteśmy wszyscy. Opracowanie listy grzeszników, którzy mogą wejść do Kościoła i listy tych grzeszników, którzy nie mogą być w Kościele to nie jest Ewangelia - zaznaczył.

Papież wyraził opinię, że ci, którzy protestują, należą do „małych ideologicznych grup”. - Osobnym przypadkiem są Afrykanie. Dla nich homoseksualizm jest czymś niedobrym z kulturowego punktu widzenie, nie tolerują tego - powiedział.

- Ale ufam, że stopniowo wszyscy dostosują się do ducha deklaracji ‘Fiducia supplicans’ Dykasterii Nauki Wiary; ona chce włączać, a nie dzielić – wyznał. Zapewnił, że nie obawia się schizmy w Kościele i dodał, że zawsze były „grupki wyrażające opinię o zabarwieniu schizmatycznym”.

Franciszek powtórzył, że w tym roku pojedzie do Belgii. Zapowiedział też podróż do Timoru Wschodniego, Papui Nowej Gwinei i Indonezji w sierpniu. Wyjaśnił, że "jest też hipoteza Argentyny", ale organizacja tej wizyty jeszcze się nie zaczęła. Papież wyznał: „Czuję się proboszczem wielkiej parafii, planetarnej . Ale podoba mi się zachowanie ducha proboszcza i przebywanie wśród ludzi, gdzie znajduję zawsze Boga”.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież o przeciwnikach "Fiducia supplicans": Należą do małych ideologicznych grup
Komentarze (35)
JK
~Jolanta Korzeniowska
2 lutego 2024, 13:16
Skąd „małe grupy” ? Było w tej sprawie referendum ? Czy to wynik ankiety ?
TB
~Tadeusz Borkowski
31 stycznia 2024, 12:02
Życzeniowe myślenie i analiza.
AT
~Alex Tae
31 stycznia 2024, 01:22
Przez chwilę miałem wrażenie, że sprawa jest wyjaśniona, KK utrzymuje dotychczasowe nauczanie, użyto niefortunych sformułowań i można się rozejść. Ale nie po tym tekście. Po raz kolejny jest użyty zwodniczy język, a ludzie, którzy sprzeciwiają się tej praktyce I GŁÓWNIE NIEJ – są niesłusznie zrównywani ze schizmatykami. Brzydzę się.
A.
~Andrzej .
30 stycznia 2024, 16:19
Rozumiem, że przez 20 wieków chrześcijaństwa uprawiano w kościele ideologię małych grup nie dopuszczając do takich praktyk. Uprawiał ją św. Paweł i wszyscy poprzedni Papieże? Co za pokrętna dialektyka i realatywizm! Szkoda czasu na dalszy komentarz.
JO
Jan Ops
30 stycznia 2024, 08:55
Jestem mentalnym i kulturowym Afrykaninem.
AW
~Artur Wojtkiewicz
29 stycznia 2024, 15:48
Uwielbiam ten delikatny, wrażliwy i współczujący język papieża.
GQ
~Grzegorz Q
30 stycznia 2024, 11:16
Taki on jest na pierwszy rzut oka, ale jak dobrze się przyjrzeć to pod spodem jest manipulacja i oszczerstwo.
A.
~Andrzej .
30 stycznia 2024, 16:28
Język tu nie ma nic do rzeczy! To co najlepszego powinien katolik dla takich par homoseksualnych zrobić, żyjących przecież w grzechu ciężkim to wskazywać im drogę do nawrócenia a nie utwierdzania w błędzie i co najgorsze jeszcze błogosławienia takich relacji.
AW
~Artur Wojtkiewicz
31 stycznia 2024, 09:06
Przecież to była ironia.
MN
Mateusz Nadolski
29 stycznia 2024, 14:59
"Nie będziesz obcował z mężczyzną jak z kobietą. Jest to obrzydliwość." - "Osobnym przypadkiem są Afrykanie. Dla nich homoseksualizm jest czymś niedobrym z kulturowego punktu widzenie" A myślałem, że homoseksualizm jest zły dla wszystkich chrześcijan nie tylko tych afrykańskich ? Chyba, że ja czegoś nie rozumiem, więc proszę aby ktoś mi wytłumaczył te słowa Papieża. Z góry dziękuję ! :)
MN
Marek Nowak
29 stycznia 2024, 16:09
Czy byłeś kiedykolwiek na mszy i nie przyjąłeś komunii, mając na sumieniu ciężki grzech, czy nigdy nie byłeś w takiej sytuacji? Jeśli tak się zdarzało, że nie przyjmowałeś Komunii, to czy na koniec mszy przyjąłeś błogosławieństwo i przeżegnałeś się, czy wyszedłeś wcześniej, przed końcowym błogosławieństwem? Bo to błogosławieństwo jest "aż" liturgiczne, a to z deklaracji nie jest nawet liturgiczne i dotyczy tylko i aż osoby, która jest grzeszna, a nie zatwierdzenia grzechu.
HH
~Hanka H
29 stycznia 2024, 17:39
Na mszach są ludzie w różnym stanie sumienia, także poważnie grzeszni, i dobrze, bo mogą się rozwijać duchowo i nawrócić. Ale "przeciętny" grzesznik nie obnosi się ze swoimi grzechami, nie nazywa ich dobrem i nie żąda od Kościoła, by dowartościować jego grzech i zmienić katechizm w tym temacie. A tak robią homoseksualiści, jeszcze po ulicach paradują głosząc obalenie normalnej cywilizacji. Papież powinien to mocno potępić, a nie hołubić zgorszenie publiczne.
AS
~A. Szczawiński
30 stycznia 2024, 00:02
Marku, zupełnie nie o to pyta Mateusz.
LS
~Lech Szyndler
30 stycznia 2024, 09:22
Rzecz w tym, że w dokumencie mówi się o błogosławieństwie par, zatem jak najbardziej dopuszcza się zatwierdzenia grzechu
KP
~katolik pomniejszego płazu
30 stycznia 2024, 09:23
@Marek Nowak - a czy homoseksualistów ktoś wypędzał przed końcem Mszy? nie? to po co "specjalna" deklaracja?
Renalf Somerled
30 stycznia 2024, 11:37
Wierzę, że uczciwe sumienie jasno pokazuje co jest dobrem, a co złem. Nie jestem gejem, więc nie mogę z całą pewnością zająć stanowiska w kwestii oceny moralnej homoseksualizmu - bo moje sumienie nie ma podstaw, żeby to ocenić, gdyż "nie siedzę w temacie". Generalnie uważam, że wyrażanie miłości w sposób, który nikogo nie krzywdzi i zgodnie ze swoją naturalną orientacją trudno uważać za coś nienaturalnego lub grzesznego - ale jestem otwarty na dyskusję z wierzącymi osobami homoseksualnymi, które zgodnie ze swoim sumieniem twierdzą inaczej.
Renalf Somerled
30 stycznia 2024, 11:42
Dziwię się, że papież jest tak krytykowany za otwieranie furtek do rozeznawania, towarzyszenia, przygarniania, czyli postępowania wg wzorców Jezusa. Trochę to wygląda tak, że akceptowany jest papież, który mówi to czego się spodziewamy, ale jak już otwiera jakieś nowe przestrzenie to jest odsądzany od czci i wiary. To w końcu wierzymy, że Duch Święty działa przy jego wyborze, czy jednak jest to polityka (szczerze mówiąc sam nie wiem, ale dziwi mnie niekonsekwencja tych, którzy wierzą, że hierarchia pochodzi od Boga). Zwróćmy uwagę na akcenty w Ewangelii - jak mało jest tam o grzechu (Pan Jezus ok. 3 razy odpuszcza grzechy), a jak dużo okazywania miłości, współczucia, troski, akceptacji, przełamywania stereotypów i barier społecznych, itp.
HH
~Hanka H
30 stycznia 2024, 18:37
Żeby ocenić moralności homoseksualizmu, nie trzeba być homoseksualistą. Czy dopuszczalność aborcji może ocenić tylko kobieta w ciąży? A ocena niemoralności pijaństwa jest dostępna tylko dla pijaka? Nie. Homoseksualizm jest wbrew istocie płciowości ludzkiej, wypacza naturę, więc moralny nie jest.
AT
~Alex Tae
31 stycznia 2024, 01:33
Tak. W tym przypadku jednak nikt nie stawia błogosławieństwa w jednym szeregu z czymś co jest „nie-ok”. Błogosławieństwem skierowanym do przyłapanej na cudzołóstwie było „idź i nie grzesz więcej” (J 8).
JO
Jan Osa
29 stycznia 2024, 14:22
Szanuję papieża jako papieża, każdego. Modlę się za niego, czyli teraz za Franciszka. Ale jak mnie, katolika obraża i poniża, to mówię - nie! Nie jestem żadną "małą ideologiczną grupką", cenię sobie odwagę i kompetencje teologiczne i moralne takich kardynałów jak Muller, Sarah, Ejik i wielu innych, biskupów, teologów i świeckich, którzy poddają merytorycznej krytyce Fiducia supplicans". Proszę szanować "inność" i respektować wrażliwość innych (Afrykanie mogą - na razie?) , a ja mam przyjąć to, co sprzeciwia się mojej wrażliwości i odczuciu? Gdzie ta wolność i synodalność? Przykro mi to spisać, ale nie mogę tego przyjąć.
KP
~katolik pomniejszego płazu
29 stycznia 2024, 15:48
argument z własnej wrazliwości jest słaby. sa rzeczy po prostu złe (jak rozwody czy homozwiązki), nad którymi nie ma co dywagować.
AS
~A. Szczawiński
29 stycznia 2024, 14:17
Watykan nie bierze pod uwagę ostrzeżeń z Fatimy. Bo nie ma co apelować ani nawet się modlić o pokój, jeśli nie będzie nawrócenia świata (ostrzeżenie powtórzone w Akita). Przyjdzie więc wielka wojna i mądrale, zapomnawszy, że się odwrócili od Stwórcy, będą histerycznie wołać: I gdzie jest Bóg?
AS
~A. Szczawiński
29 stycznia 2024, 14:11
Czyli wniosek: Papież nie uważa homoseksualizmu za zło. I taki człowiek ośmiela się nazywać prawowiernych katolików małymi ideologicznymi grupami.
RC
~Roman Czytelnik
29 stycznia 2024, 19:28
Coz musimy pamietac ze w nie kazdy domu gdzie wisi krzyz na scianie mieszkaja wierzacy jak i na nie kazdej plebanii mieszkaja wierzacy oraz w panstwie watykanskim rowniez i niewiwrzacy moga mieszkac. Choc nie powinno tak byc
Jarosław Mytlewski
29 stycznia 2024, 13:33
"26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. 28 A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi." (Rz 1,26-28) autor Św. Paweł - wg Papieża Franciszka członek „małej ideologicznej grupy”
ME
~Marcin Es.
29 stycznia 2024, 17:47
Podziwiam wierne trzymanie się Tradycji Listów Apostolskich. Czy tak samo wiernie przestrzegasz nakazu, żeby biskup był mężem jednej żony? A ewangeliczny nakaz posiadania tylko jednej sukni? A zalecenie, żeby niewolnicy było posłuszni swojemu właścicielowi?
HH
~Hanka H
30 stycznia 2024, 18:44
Ilość żon biskupa to nie nakaz, ale jedna z kwalifikacji do tego stanowiska w ówczesnych warunkach. Gdzie w Ewangelii jest nakaz posiadania tylko jednej sukni? Liczba posiadanych przedmiotów użytkowych a diagnoza teologiczna pogaństwa w Liście do Rzymian to inne jakości, inny dyskurs.
KP
~katolik pomniejszego płazu
31 stycznia 2024, 10:56
@ Marcin Es. dalej jest: "Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią." - wykreślamy tylko pokładanie sie mążczyzn ze sobą, a resztę zostawiamy czy coś jeszcze unieważniamy jako niezgodne z obecnymi czasami?
AA
~Anna Anna
31 stycznia 2024, 11:27
Mylisz sprawy moralne z formalnymi
AA
~Anna Anna
31 stycznia 2024, 11:29
Powyższy wpis był do Marcina Es.
WT
~Wojciech T.
29 stycznia 2024, 12:50
Przerażające.
KP
~katolik pomniejszego płazu
29 stycznia 2024, 12:35
no ładnie - były prefekt Kongregacji nauki Wiary, były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, prawie cała Afryka z kard. Ambongo, jednym z doradców Franciszka, część episkopatów Europy itd. Jeśli to jest "mała ideologiczna grupka", to ktoś ideologicznie promuje ten dokument. Tak trudno przyznać sie do błędu i poprawić w deklaracji "pary" na "osoby"?
HH
~Hanka H
29 stycznia 2024, 11:23
Jednym słowem papież Franciszek nie ma nic przeciw praktykom homoseksualnym, a opór chrześcijan w Afryce składa na względy kulturowe i brak tolerancji. Sam wykroczył przeciw zasadom ST i NT oraz katechezie katolickiej nie piętnując zła, ale kryjąc je sugestią o rzekomej liście grzechów wykluczających z Kościoła. Za to praktykujących Mszę Trydencką umie gromić z wysokości swego urzędu. Smutne.
ME
~Marcin Es.
29 stycznia 2024, 18:00
Kościół niejednokrotnie zmieniał lub uchylał zasady ST i NT, zresztą Papież po to otrzymał władzę związywania.
HH
~Hanka H
30 stycznia 2024, 18:48
Czyli jak papież ogłosi, że wolno kraść i zabijać i odbierać komuś żonę czy męża to będzie zgodne wolą Bożą ?