"Papież skłonił Brytyjczyków do refleksji"

"Papież skłonił Brytyjczyków do refleksji"
(fot. PAP/EPA/ANDY RAIN)
Radio Watykańskie

„Ojcze Święty, udało ci się zatrzymać nasze społeczeństwo i skłonić je do zastanowienia”. Te słowa z przemówienia pożegnalnego brytyjskiego premiera najlepiej podsumowują podróży Benedykta XVI do Wielkiej Brytanii – uważa dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej. Oznacza to bowiem, że Brytyjczycy zrozumieli iż słowa Papieża warto potraktować poważnie, otwierają one bowiem drogę do dalszych poszukiwań – mówi ks. Federico Lombardi SJ w rozmowie z Radiem Watykańskim.

Ks. F. Lombardi SJ: Bilans podróży jest jak najbardziej pozytywny i to w tej perspektywie, na której Papieżowi zależy najbardziej. Mam tu na myśli fakt, że Papież mógł głosić pozytywne orędzie w imię Chrystusa, w imię wiary chrześcijańskiej i widzieć, że orędzie to dociera do ludzi, którzy są gotowi je wysłuchać.

DEON.PL POLECA

Papieża nie interesują jedynie wielkie tłumy, choć i z tymi się spotkał. Ważne jest to, co ci ludzie okazują, a mianowicie wsłuchanie się w przesłanie. Możemy być pewni, że rzeczywiście to, co Papież chciał powiedzieć w czasie tej podróży zarówno społeczeństwu, jak i wspólnocie katolickiej czy przywódcom politycznym, zostało wysłuchane.

Tak. Papież nie chce być gwiazdą. Dobrze to wiemy. Bo nie odpowiada to jego osobowości, jego posłudze i aspiracjom. Jest jednak niewątpliwie zadowolony z tego, że ludzie poznali w nim tego, kim jest rzeczywiście, sługę Bożego, a także, że poznali go jako człowieka, poznali jego postawę. Papież nie jest jedynie wielkim mistrzem, człowiekiem o wielkiej kulturze, o czym wszyscy wiedzą, ale jest również człowiekiem skromnym, uprzejmym, wrażliwym, który pragnie zbliżyć się do innych z wielkim wyczuciem. W czasie tej podróży zrozumiało to bardzo wiele osób, przezwyciężając pewne uprzedzenia, czy po prostu nieadekwatną znajomość Papieża.

Teraz możemy stwierdzić, że angielscy katolicy, a także tamtejsze społeczeństwo lepiej znają Papieża takiego, jakim jest naprawdę, a zatem poznali w nim przyjaciela, osobę, która przybyła do nich z pozytywnym przesłaniem. W tym momencie chciałbym zauważyć, że bardzo pozytywną rolę odegrała telewizja, bo telewizja, jeśli dobrze pracuje, może odgrywać taką pozytywną rolę. Często ją krytykujemy, i słusznie, za tak wiele rzeczy złych, które robi. Jednak w rzeczywistości telewizja może też wspaniale służyć. I tego byliśmy świadkami podczas tej podróży. Nie tylko dlatego, że pokazała, ile osób obiektywnie uczestniczyło w tym wydarzeniu, jak bardzo ludzie wsłuchiwali się w Papieża, ale również dlatego, że z bliska pokazywała Benedykta XVI, jego oblicze, reakcje. Myślę, że jest to jedna z najlepszych rzeczy, jakie może zrobić telewizja, by lepiej przybliżyć Papieża.

Pamiętam, że podobnie było już podczas innych podróży. Na przykład w Turcji, w świecie muzułmańskim. Właśnie telewizyjne relacje – w szczególności z papieskiej wizyty w meczecie – były decydujące. One pomogły zrozumieć przyjazną i pełną szacunku postawę Papieża względem świata muzułmańskiego. Tak samo było również w Stanach Zjednoczonych. Papież na Fifth Avenue, jego uśmiech, uczucie, jakie okazywał ludziom, serdeczność, wywołały wówczas prawdziwy entuzjazm, a także zyskały mu przyjaźń amerykańskiego społeczeństwa. Także Zjednoczone Królestwo poznało Benedykta XVI w ten sam sposób. Relacje BBC i innych telewizji pomogły ludziom zmienić opinię na temat Papieża, polubić go i być bardziej gotowymi do wsłuchania się w jego przesłanie.

Myślę, że jest to w istocie najlepsze podsumowanie tej podróży. Są to bardzo trafne słowa i dobrze się stało, że powiedział je właśnie szef rządu, czyli jedna z osób, które w Wielkiej Brytanii cieszą się największym autorytetem. Papież przyjeżdżając do Zjednoczonego Królestwa, nie chciał niczego narzucać, a jedynie proponować. Proponuje przesłanie wiary jako coś pozytywnego.

Proponuje swoje refleksje, które mają pomóc w rozeznaniu, w zrozumieniu aktualnej sytuacji historycznej społeczeństwa, świata, w obliczu wielkich wyzwań współczesności i przyszłości. Pokazuje, według jakich wartości możemy się orientować. Mówi o niebezpieczeństwach związanych z zagubieniem podstawowych wartości. Na ten aspekt chciałbym zwrócić uwagę. Benedykt XVI zawsze przybywa z przesłaniem, które jest głęboko pozytywne. Ewangelia jest bowiem orędziem zbawienia i dobra dla ludzkości. Jednakże Papież zawsze też lojalnie ostrzega przed zagrożeniami, mówi o problemach współczesnego społeczeństwa. Te pouczenia często są odczytywane w sposób polemiczny, interpretuje się je jako swoistą agresję. Tymczasem są one owocem głębokiej troski o dobro każdego człowieka i całego świata.

Jeśli David Cameron mówi: „Ojcze Święty, udało ci się zatrzymać nasze społeczeństwo i skłonić je do zastanowienia...”, to oznacza to, że zrozumiał, iż Papieża, jego przesłanie warto potraktować na serio, aby zrozumieć, jakiego dobra mamy szukać, w jaki sposób mamy dążyć do dobra naszych społeczeństw i całej ludzkości. I fakt, że Zjednoczone Królestwo, które jest społeczeństwem o wielkim autorytecie w świecie – ze względów historycznych, kulturowych, a także ze względu na rozpowszechnienie języka angielskiego – fakt, że taki kraj potrafił się należycie zachować względem Papieża, który przemawia, dla mnie jest znakiem wielkiej nadziei.

Powróciłbym do tego, co właśnie powiedziałem o społeczeństwie Zjednoczonego Królestwa jako całości, wsłuchującym się w tę dyskretną, ale bardzo jasną i głęboką propozycję Papieża. Jest to obraz, który pozostał mi po przemówieniu w Westminster Hall, gdzie widzieliśmy skupienie i milczenie wszystkich przedstawicieli tego społeczeństwa, tego kraju, również tych na najwyższym szczeblu. Słuchali, co Papież ma im do zaproponowania, jego refleksji na temat relacji między wiarą i rozumem, na temat roli i wkładu wiary w życie społeczeństwa dzisiaj, ze względu na odpowiedzialność, jaką my wszyscy ponosimy za przyszłość naszego społeczeństwa. Obraz tej wielkiej publiczności, uważnie wsłuchanej w słowa Papieża w Westminster Hall, w miejscu historycznym, gdzie żaden Papież do tej pory nie przemawiał, wyraża dobrze jedno z kluczowych wydarzeń tej podróży.

Rozmawiał Sergio Centofanti

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Papież skłonił Brytyjczyków do refleksji"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.