"Paraliżujący efekt dla wolności". Biskupi ostrzegają przed ustawą o "mowie nienawiści"

W Kanadzie narasta spór wokół planowanych zmian w przepisach o mowie nienawiści. Biskupi katoliccy ostrzegają, że nowe regulacje mogą uderzyć w ludzi wierzących i ograniczyć publiczne głoszenie wiary. Jak informuje Catholic News Agency, duchowni wzywają premiera Marka Carney’a do wycofania się z rozwiązań, które mogą pozbawić ochrony wypowiedzi opartych na tekstach religijnych.

Biskupi: tradycyjne nauczanie może zostać uznane za nienawiść

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Kanady (CCCB), bp Pierre Goudreault, zwrócił uwagę, że zniesienie spornego przepisu Kodeksu karnego może wywołać – jak to określił – "paraliżujący efekt dla religijnej ekspresji". Jego zdaniem usunięcie tej ochrony stworzy atmosferę poważnej niepewności dla wspólnot wierzących, duchownych oraz nauczycieli.

Bp Goudreault ostrzegł również, że w nowej rzeczywistości prawnej "tradycyjne nauczanie mogłoby zostać błędnie uznane za mowę nienawiści". Episkopat domaga się pozostawienia dotychczasowych zapisów lub przynajmniej publicznej gwarancji, że – jak podkreślono – "szczere, w dobrej wierze wyrażanie i nauczanie religijne nie będzie podlegać postępowaniom karnym". Biskupi oczekują także obowiązkowych konsultacji społecznych przy dalszych pracach nad ustawą.

Kardynał z Toronto: to fundament zdrowej demokracji

Stanowisko Kościoła wyraził w liście do wiernych kard. Francis Leo z Toronto. Jak tłumaczył, choć wierzący "muszą zawsze stanowczo odrzucać wszelkie formy nienawiści", to równocześnie "możliwość głoszenia wiary bez obawy, że […] zostanie uznane za bezprawne, jest fundamentem zdrowej demokracji" – zauważył.

Spór polityczny nabiera tempa

Jak informuje Catholic News Agency, konserwatywny poseł Andrew Lawton pochwalił interwencję biskupów i wskazał, że podobne obawy zgłaszają Żydzi, muzułmanie, sikhowie i hinduiści. Twierdzi, że rząd „odmawia jasnej deklaracji, gdzie stoi w sprawie usunięcia ochrony religijnej”, co pogłębia niepewność wierzących. Spór zaostrzył się po odwołaniu posiedzenia komisji ds. ustawy C-9, która ma penalizować zastraszanie instytucji religijnych i zakazać używania niektórych symboli nienawiści.

Sekularyzacja Quebecu a presja na zmiany

Z kolei lider regionalnego Bloku Québecois Yves-François Blanchet domaga się całkowitego usunięcia zapisów chroniących wypowiedzi religijne. W Quebecu trwa bowiem silny proces sekularyzacji. W listopadzie władze prowincji zaproponowały ustawę zakazującą modlitwy oraz symboli religijnych w instytucjach publicznych.

To właśnie ten kontekst sprawia, że debata nad granicami wolności słowa i wolności religijnej staje się w Kanadzie coraz bardziej napięta.

Czas nagli: parlament kończy sesję

Kanadyjski parlament kończy swoją sesję 12 grudnia. Oznacza to, że sprawa może nie zostać rozstrzygnięta jeszcze w tym roku. Jak zapowiadają komentatorzy, spór o ustawę o mowie nienawiści i ochronę wypowiedzi religijnych prawdopodobnie wejdzie w nowy rok z pełną siłą.