Patriarcha: zamach był atakiem na pokój
Maronicki patriarcha Béchara Boutros Raï stanowczo potępił "przerażający zamach", do którego doszło 19 października w chrześcijańskiej dzielnicy Bejrutu. W eksplozji samochodu-pułapki zginął szef libańskiego wywiadu gen. Wissam el-Hassan oraz siedem innych osób. Ponad 100 ludzi zostało rannych.
"Ten brutalny atak wymierzony w dowódcę sił specjalnych pokazuje, że rękami Zła są przestępcy, którzy nie boją się Boga ani osądu Historii - powiedział patriarcha Raï agencji Fides. - Liban wciąż żył wizytą Benedykta XVI, w czasie której papież podpisał adhortację apostolską «Ecclesia in Medio Oriente» i głosił Chrystusowy pokój na terytorium tego kraju. Atak w Bejrucie uderzył w pokój i radosne efekty papieskiej wizyty".
Zwierzchnik libańskich maronitów wzywa swoich rodaków do wspólnych działań na rzecz pokojowej przyszłości, które udaremnią śmiercionośne plany przestępców. "Jesteśmy zasmuceni. Cierpimy z powodu ofiar i zniszczeń materialnych - powiedział hierarcha. - Ale nie stracimy wiary i nadziei. Zmartwychwstały Chrystus pokonał Zło i grzech. Prosimy Go o łaskę dla zabitych, rannych oraz ich rodzin. Tylko On jest wielkim i prawdziwym Pocieszycielem. Nie przestaniemy głosić Ewangelii Pokoju i Nadziei i będziemy pracować ze wszystkich sił, by ustabilizować sytuację w kraju. Liban, zraniony w swej godności, którą okazał światu podczas wizyty Papieża, pozostanie ziemią świętych i oazą pokoju i nadziei".
Patriarcha Raï uczestniczy obecnie w obradach Synodu Biskupów w Watykanie. Wczoraj rano otrzymał telegram wystosowany w imieniu Benedykta XVI przez kard. Tarcisio Bertone. Znalazło się w nim zapewnienie o modlitwie papieża i jego współczuciu dla ofiar i ich rodzin.
Atak potępił także wielki mufti Libanu Mohammad Rashid Quabbani, nazywając go "olbrzymim przestępstwem zagrażającym bezpieczeństwu kraju." "Cele zamachu są przejrzyste, a beneficjenci dobrze znani" - powiedział.
Skomentuj artykuł