[PILNE] Franciszek zdradza motywy rezygnacji Benedykta XVI. W tle jego relacja z abp. Georgiem Gänsweinem
"Posiadanie wszechmocnego sekretarza nie jest dobrą rzeczą. (...) Dobry sekretarz pomaga, nie pozostawiając po sobie śladu". Franciszek zdradza motywy rezygnacji Benedykta XVI. Wspomina o abp. Georgu Gänsweinie.
"Benedykt zrezygnował ze względu na swą uczciwość" - powiedział Franciszek w rozmowie z Javierem Martínezem-Brocalem, watykanistą hiszpańskiego dziennika ABC. Rzymski dziennik La Repubblica opublikował w poniedziałek fragment książki "Il successore. I miei ricordi di Benedetto XVI" (Następca. Moje wspomnienia o Benedykcie XVI), wydanej przez Marsilio i dostępnej już we włoskich księgarniach. Jest ona owocem trzech rozmów między argentyńskim papieżem a autorem, które odbyły się między lipcem 2023 a styczniem 2024 roku.
Franciszek: Benedykt XVI nie był w ogóle przywiązany do władzy
Franciszek powołuje się na rozmowę ze swoim poprzednikiem. "Pewnego razu rozmawialiśmy i pojawiło się to pytanie. Czuł, że jego siły go zawodzą, a to był problem, ponieważ w lipcu 2013 r. miał udać się do Rio de Janeiro na Światowe Dni Młodzieży. Jego rezygnacja była gestem szczerości. Nie był w ogóle przywiązany do władzy" - wyznał Franciszek.
Papież Franciszek o rezygnacji: Jest to opcja, która zawsze istniała, ale Benedykt ją skonkretyzował. (...) To realna możliwość
Odnosząc się do możliwości zrzeczenia się urzędu przez papieża w przyszłości, Franciszek powtórzył, iż jego zdaniem zależy to od osobowości. "Teraz te drzwi są otwarte. Jest to opcja, która zawsze istniała, ale Benedykt ją skonkretyzował. Niektórzy pytają mnie, czy ja również zamierzam się zrzec. To realna możliwość, ale na razie nie czuję takiej potrzeby" - podkreślił papież.
Następnie wspomniał pierwsze spotkanie z Benedyktem XVI po swoim wyborze na Stolicę Piotrową, która miała miejsce w Castelgandolfo: "Usiadł przy stole, na którym znajdowało się duże pudełko i teczka. Przedstawił akta śledztwa przeprowadzonego przez trzech kardynałów w sprawie Vatileaks. W sprawę zaangażowana była prawdziwa klika. Byli tacy, którzy manewrowali, tacy, którzy oszukiwali... Wśród ofiar był także ówczesny kardynał Pietro Parolin, chciano zapobiec jego nominacji na sekretarza stanu" - powiedział Franciszek.
Franciszek nawiązał do abpa Georga Gänsweina
Nawiązał także do swoich relacji z osobistym sekretarzem Benedykta XVI, abp Georgiem Gänsweinem. "Po publikacji książki kardynała Roberta Saraha, byłem zmuszony poprosić sekretarza Benedykta o »dobrowolny urlop« lub »dobrowolne zwolnienie z pracy«" - relacjonuje Franciszek. "Po tym doświadczeniu, jak i po innych, zdecydowałem się natychmiast rozwiązać papieski sekretariat. Moi dwaj sekretarze współpracują również z innymi dykasteriami i pomagają mi tylko w niepełnym wymiarze godzin. Pozostają ze mną przez cztery lub pięć lat, po czym zostają zastąpieni. Posiadanie wszechmocnego sekretarza nie jest dobrą rzeczą. Bycie sekretarzem jest bardzo trudne. Dobry sekretarz pomaga, nie pozostawiając po sobie śladu" - stwierdził Ojciec Święty.
Źródło: KAI / pk
Skomentuj artykuł