Piotr Żyłka komentuje słowa etyka wypowiedziane w Radiu Maryja

I dalej.

"Trzeba stawiać odważne pytanie: Czy protestujący są Polakami? Nie, bo Polski nie znają i nie chcą znać. Nie kochają jej, a wszystko, co stanowi jej fundament, tj. Bóg, honor i Ojczyzna, odrzucają w całej rozciągłości, niszczą i wyszydzają".

To słowa wypowiedziane na antenie Radia Maryja przez etyka (!), dr hab. Pawła Skrzydlewskiego w temacie protestów po orzeczeniu TK.

Nie wiem czy mogę ten komentarz pisać w polskim języku, bo co prawda na protesty nie chodzę, ale przeciwko temu, co i w jakim stylu zrobił TK sterowany przez obóz władzy protestuję, więc wychodzi na to, że Polakiem nie jestem.

A już tak całkowicie na poważnie. Słucham czasem Radia Maryja. Głównie wtedy, kiedy transmitują spotkania / msze / pielgrzymki z udziałem papieża. Chyba jako jedyne medium w Polsce transmitują tak dużo wydarzeń z udziałem Franciszka. I chwała im za to.

Ale za te wszystkie lata - podkreślmy to jasno - bratania się z władzą, robienia z nią biznesów, jawnego popierania jednej opcji politycznej, manipulowania starszymi ludźmi, siania nienawiści, podziałów i oddawania anteny tego typu komentatorom jak z powyższego przykładu, a w konsekwencji budowania obrazu Kościoła, który skutecznie odpycha od siebie nie tylko młode pokolenie, ale też w ogóle ludzi krytycznie myślących, ojciec Tadeusz Rydzyk już dawno powinien zostać zabrany jak najdalej od decydowania o jakichkolwiek medialnych dziełach.

Wszyscy to widzą, a nikt nie reaguje. Smutne to potwornie.

Kochani redemptoryści, część z Was znam dobrze, z częścią jeździłem w dzieciństwie z rodziną całą na misje do naszych wschodnich sąsiadów. Czy Was naprawdę nie razi to wszystko? Ile jeszcze będziecie się na to godzić?

Tu nie chodzi o żadne spory ideowe czy środowiskowe, ale o elementarną uczciwość i niezgodę na to, żeby w Kościele działy się rzeczy, które od dziesiątek lat są publicznym zgorszeniem.