Piotr Żyłka opublikował krótką modlitwę przedwyborczą. Natychmiast zareagowali czytelnicy
Piotr Żyłka opublikował w mediach społecznościowych krótką modlitwę przedwyborczą. "Mam tak samo!", "Zawczasu pomyśl o modlitwie po wyborach, bo lekko nie będzie" - piszą internauci.
Temperatura sporu i walki przed drugą turą wyborów osiągnęła przytłaczający poziom. W takim kontekście, kilkadziesiąt godzin przed ciszą wyborczą redaktor naczelny DEON.pl opublikował na blogu taką krótką modlitwę.
"Nie robię tego, bo tak mi podpowiada sumienie"
Z kolei w trakcie ciszy przed pierwszą turą wyborów Piotr Żyłka napisał, dlaczego nigdy nie wypowiada się publicznie o swoich preferencjach politycznych.
"Lubię ciszę wyborczą, bo w końcu mogę coś napisać o polityce nie narażając się na agitację z żadnej ze stron walczących o głosy.
Nigdy publicznie nie wypowiadam się na temat swoich preferencji politycznych. Nigdy publicznie nie poparłem żadnego kandydata.
Nie robię tego, bo tak mi podpowiada sumienie.
Ktoś powie, że przecież nie jestem duchownym a media społecznościowe to nie ambona w kościele.
To prawda, ale mam głębokie przekonanie, że jako dziennikarz, i to jeszcze taki, który otwarcie mówi o swoim przywiązaniu do wspólnoty Kościoła, i kierujący redakcją katolickiego portalu, po prostu nie powinienem tego robić.
Nie potrafiłbym jednego dnia mówić o konieczności niemieszania się Kościoła do polityki, a następnego agitować za którymś z kandydatów. Czułbym się nie fair w stosunku do swoich czytelników.
Wiem, że nie wszyscy tak myślą i spoko, każdy ma prawo do własnego zdania.
Ja pozostanę wierny swojemu sumieniu".
Skomentuj artykuł