Po lekturze tekstu papież osobiście zainterweniował. "Tego wymaga od nas sprawiedliwość"
Kiedy tekst dokumentu został przedstawiony papieżowi, ten wezwał do uzupełnienia go o konkretne fragmenty.
Synod w Watykanie dobiegł końca. Po prawie miesięcznym spotkaniu, w czasie którego biskupi debatowali o sprawach młodzieży, hierarchowie zauważyli, że konieczne jest większe zaangażowanie kobiet w decyzje podejmowane w Kościele.
Ich apel jest częścią dokumentu kończącego Synod w którym biskupi całego świata zostali wezwani do odnowienia Kościoła między innymi poprzez pracę nad większym zaangażowaniem młodych świeckich katolików.
Jak podaje The New York Times, kiedy tekst dokumentu został przedstawiony papieżowi, ten wezwał do uzupełnienia go o fragmenty dotyczące kobiet i ich większej roli w podejmowaniu decyzji na wszystkich szczeblach Kościoła.
Dzisiejsza msza kończąca Synod była okazją do jego podsumowania >>
"Tego wymaga od nas sprawiedliwość" - powiedział papież. I dodał, że: "brak kobiecych głosów zubaża dyskusję i drogę Kościoła".
"Dokument [kończący Synod - red.] potwierdził również szereg nieprawidłowości ze strony Kościoła, które tyczą się spraw związanych z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich. Rewelacje ujawnione przez media doprowadziły do globalnego skandalu, który mocno naruszył wiarygodność Kościoła" - pisze Elisabetta Povoledo z "NYT".
Synodalny dokument zaznaczył również, że zajęcie się kwestią seksualnych nadużyć w atmosferze zaangażowania młodych ludzi w Kościół, jest "okazją do epokowej reformy".
W czasie obrad Synodu chwalono postawę tych, którzy zdecydowali się mówić otwarcie o byciu wykorzystywanym, a także przyznano, że wiele przypadków z przeszłości zostało "źle potraktowanych". "Kilku uczestników trzytygodniowego spotkania stwierdziło, że kwestia skandali seksualnych ciążyła na codziennych dyskusjach" - relacjonuje "NYT".
Jednak zdaniem komentatorów bardziej odpowiednim miejscem na zajęcie się tym tematem będzie zapowiedziane na luty przyszłego roku spotkanie papieża z przewodniczącymi episkopatów ponad 130 Kościołów.
Pojawiają się jednak zarzuty, że dokument Kończący synod pominął kilka ważnych kwestii.
"To ciągle mówienie o tym samym" - krytycznie oceniał Francis DeBernardo, szef New Ways Ministry, grupy organizującej i wspierającej homoseksualnych katolików. Jego zdaniem Watykan lepiej rozumiałby problem, gdyby choć jeden z 34 świeckich obecnych na Synodzie był homoseksualistą.
Roboczy dokument, który został przekazany biskupom na początku synodu, używał akronimu L.G.B.T (czyli ruchu zrzeszającego lesbijki, gejów, osoby biseksualne oraz trasnpłciowe), jednak w finalnej wersji nie został on wzięty pod uwagę. Jak zauważa "NYT", pojawienie się w pierwszej wersji tak wyraźnie sformułowanej obecności osób L.G.B.T wywołało radość i było traktowane jako znak, że Kościół słucha i mówi językiem osób homoseksualnych, transpłciowych i biseksualnych.
"Pokazaliście nam świeżość młodości". Zakończenie synodu >>
Ostateczna wersja dokumentu zawiera sformułowanie o "sprzeciwie Kościoła wobec wszelkiej formy dyskryminacji i przemocy o podłożu seksualnym". Fragment ten był najbardziej kontrowersyjnym. Przeciw było 65 głosów. Za 178.
Synod o młodzieży jest trzecim Synodem zwołanym przez papieża Franciszka w tym roku.
Jak zauważa "NYT" w porównaniu z poprzednimi dwoma Synodami, gdzie poruszano między innymi tematy związane z udzielaniem Komunii osobom żyjącym w powtórnych związkach (co spotkało się ze znaczącym sprzeciwem ze strony niektórych świeckich i duchownych), ten przebiegał w "otwartej, entuzjastycznej i swobodnej atmosferze".
Skomentuj artykuł