Polska prasa komentuje pielgrzymkę papieża

(fot. PAP/EPA/DANIEL DAL ZENNARO)
KAI / pk

Polscy publicyści komentujących wizytę Franciszka zwracają uwagę, że papież podkreśla konieczność solidarności z potrzebującymi oraz ochronę życia, co nie odnosi się tylko do uchodźców, ale wszystkich będących w trudnej sytuacji.

"Wydaje się, że podejmując próbę wyłowienia z papieskich przemówień słów kluczy, na pierwszym miejscu trzeba by było postawić trzy: jedność, solidarność, służba" - pisze Tomasz Krzyżak na łamach "Rzeczpospolitej". Zwraca uwagę, że papież zachęca Polaków do jedności i wzniesienia się ponad wszelkie podziały i krzywdy. Franciszek podkreśla również konieczność solidarności z potrzebującymi, ale - jak zwraca uwagę publicysta - obejmuje tym pojęciem nie tylko uchodźców, lecz także powracających do kraju emigrantów, ludzi słabszych, dzieci nienarodzone i zachęca do służby na ich rzecz, odrzucając przy tym pokusę pragnienia władzy, wielkości i sławy.

"Mamy w Polsce zbyt żywe dziedzictwo chrześcijańskie, by je zastępować jego ludzkimi podróbkami, pełnymi tragicznie ludzkich ambicji" - pisze Paweł Milcarek, redaktor naczelny miesięcznika "Christianitas", który na łamach "Rzeczpospolitej" dzieli się swoimi refleksjami na temat papieskich przemówień. Jak pisze "papież zwraca uwagę Polaków przede wszystkim na potrzebę solidarności z potrzebującymi i ochronę życia poczętego.

DEON.PL POLECA

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który zdecydował się podjąć posługę wolontariacką podczas ŚDM, zdradza "Rzeczpospolitej", które słowa Franciszka uważa za najistotniejsze dla siebie i dla Polski. "Papież mówi wprost, że każde życie należy chronić, a także o przyjmowaniu tych, którzy potrzebują pomocy. Nie odczytuję tych słów tylko w kontekście imigrantów i uchodźców, ale przede wszystkim jako wezwanie do pomocy wszystkim potrzebującym" - pisze polityk na łamach "Rzeczpospolitej".

Zdaniem Jana Turnaua, którego felieton zamieszcza dziś "Gazeta Wyborcza", podczas wczorajszego wystąpienia na Jasnej Górze papież Franciszek poza tematami stricte duchowymi poruszył też kwestie, które można interpretować w kategoriach politycznych. Ojciec Święty mówił o pokorze. Stwierdził, że Bóg zbawia nas "stając się małym" oraz że przyszedł na świat "bez żadnego triumfalnego wejścia". W związku z tym winni jesteśmy "tkać pokorną i prostą treść Ewangelii". "Jest to oczywiście zwykłe wezwanie kaznodziejskie skierowane do całego narodu, ale choć do całego, to jednak przede wszystkim na jego szczyty, bo tam powinno być najporządniej. Oczywiście nie tylko na szczytach kościelnych, które Franciszek lustrować moralnie kocha, ale także na tych świeckich. Tam od nadmiaru zwyczajnej pychy aż piszczy" - stwierdza Turnau.

Zastępca redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego" Marcin Żyła w rozmowie z Magdaleną Kursą i Małgorzatą Skowrońską z "Gazety Wyborczej" stwierdza, że dziwią go sposoby interpretowania papieskiego przemówienia z Wawelu przez niektórych dziennikarzy. Zdaniem publicysty Ojciec Święty wyraźnie mówił o tożsamości chrześcijańskiej Polski, zaznaczając przy tym, że musi być ona "fundowana" na "dobrej pamięci" i że Kościół i Polacy powinni stawić czoło problemom współczesności, zamiast od nich uciekać. Żyła przyznaje, iż jego wielkim marzeniem jest, by nasi biskupi po rozmowie z Franciszkiem zwołali msze św., podczas których padłoby wezwanie do powiedzenia sobie symbolicznego "przepraszam", z którym Polacy mają wielki problem.

W "Polsce" o. Maciej Zięba w rozmowie z Agatonem Kozińskim mówi m.in. o tym, że mimo licznych medialnych i politycznych spekulacji nie ma żadnych istotnych różnic między Kościołem w Polsce, wiernymi w naszym kraju, a papieżem Franciszkiem. Według dominikanina najlepiej dowiódł tego wybuch masowego entuzjazmu, jakim Ojciec Święty został przywitany w Krakowie i Częstochowie.

Zakonnik zauważa, że główne rozbieżności między Polską a papieskim nauczaniem dostrzegane są w podejściu do tematu uchodźców. Tymczasem polscy biskupi, mówią w tej sprawie jednym głosem, podkreślając, że nie można zmienić Ewangelii i że jest oczywiste, że pomoc uchodźcom jest chrześcijańskim obowiązkiem. "To media i politycy budują te różnice. Po prawej stronie debaty publicznej słyszę znak równości między słowami "uchodźcy" oraz "terroryści" i budowanie swojej popularności na ludzkim lęku. Z kolei po lewej stronie pobrzmiewają apele o tym, że wszystkich należy przyjmować, gdyż wszyscy są uchodźcami, a więc lekceważy się realne problemy i realne niebezpieczeństwa. I jedna i druga postawa jest bez sensu" - komentuje o. Zięba.

Do papieskiej wizyty nawiązuje w "Gazecie Wyborczej" również Monika Olejnik. "Żyjemy w kraju, gdzie - jak twierdzą politycy prawicy - to my jesteśmy w stanie uratować chrześcijaństwo przed Eurazją, a nawet mamy zawarty pakt z Janem Pawłem II, w sprawach bezpieczeństwa, jak zapewnia uroczo minister Beata Kempa, bo tak naprawdę większość polskich katolików nie przyjęła do wiadomości, że głową Kościoła katolickiego jest Franciszek, a nie Jan Paweł II. Polska prawica przyjmuje z hołdami papieża, ale nie słyszałam polityka z formacji rządzącej, który skrytykowałby ataki radykałów na Franciszka, czego przykładem jest choćby Marian Kowalski, który napisał do papieża: "Skończ waść, wstydu oszczędź" !" - pisze Olejnik. Jak dodaje, osoba papieża Franciszka jest kłopotem nie tylko polityków, ale też dla części prawicowych dziennikarzy.

"Papież naszych czasów" - tak "Dziennik Polski" tytułuje jeden z artykułów poświęconych wizycie Franciszka w Polsce. "Nigdy w życiu nie widziałem tak wielkich tłumów ludzi, którzy w dodatku mieliby tak czyste intencje i tak otwarte serca, jak pielgrzymi, którzy nawiedzili Kraków. (…) Wizyta Franciszka w Polsce przypada na okres nieprawdopodobnego przesilenia. Wojna na Bliskim Wschodzie (…) wielka fala uchodźców (…) kryzys cywilizacyjny laickiej Europy. To wszystko są niezwykle skomplikowane tematy, o których głośno myśli głowa Kościoła katolickiego. Mamy dziś okazję słuchać papieża bezpośrednio i uczyć się od niego wrażliwości na świat. Chcielibyśmy, aby ta wrażliwość dotarła do naszych polityków" - czytamy w tekście Marka Kęskrawca.

Ten sam autor pisze w komentarzu: "Jeśli w tych ciężkich czasach Kościół pójdzie w stronę wytyczoną przez okupującą Kraków młodzież, nie mam obaw o przyszłość Europy. Byłbym też wdzięczny, gdyby nasi politycy, którzy tratują się w wyścigu o miejsce najbliżej Franciszka podczas mszy, znaleźli czas na spokojny spacer po Rynku. Może coś ludzkiego wreszcie do nich dotrze".

Paweł Kowal w wydaniu "Magazynu Dziennika Polskiego" stwierdza, że Franciszek nie polemizuje z polskimi politykami, ale z establishmentem Zachodu. "Papież ostro widzi problemy Europy; wyraźniej niż politycy na kontynencie" - uważa Kowal. "Można powiedzieć, że papież nie jest ekspertem od "logistyki migracyjnej" i powinien poprzestać na ogólnych wezwaniach do pokoju, a politycy powinni znaleźć techniczne rozwiązanie kryzysu. Ale na "logistyce wybaczania" papież zna się jak mało kto - nie przypadkiem przestrzega Polaków przed "złą pamięcią" - czytamy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polska prasa komentuje pielgrzymkę papieża
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.