Posługa słuchania i towarzyszenia oraz diakonat kobiet – to jedne z najważniejszych tematów, którymi w październiku zajmie się synod
Wśród tematów z jakimi w październiku zmierzą się uczestnicy drugiej sesji synodu o synodalności jest kwestia posługi kobiet w Kościele, w tym ich diakonatu oraz większej decentralizacji urzędu papieskiego. Synod zajmie się także możliwością utworzenia nowej posługi słuchania i towarzyszenia oraz potrzebą większej przejrzystości w Kościele, by odzyskać wiarygodność utraconą w wyniku skandali seksualnych i afer finansowych.
Kwestie te znalazły się w opublikowanym 9 lipca Instrumentum laboris, a więc dokumencie przygotowującym obrady synodalne. Podczas prezentacji dokumentu o. Giacomo Costa słusznie zauważył, że tekst ten nie jest „podręcznikiem eklezjologii synodalnej”, który należy wprowadzić w życie, ale pomocą „na służbie kolejnego spotkania”. Instrumentum laboris to nie dokument końcowy, ale punkt wyjścia do dalszej dyskusji. Jak sama nazwa wskazuje, jest on jedynie narzędziem pracy. „Ostateczne decyzje podejmie Ojciec Święty” – dodał sekretarz specjalny synodu.
Drzwi otwarte dla diakonatu kobiet
Jak wskazał kard. Jean-Claude Hollerich, niektóre lokalne Kościoły w swoich sprawozdaniach synodalnych poruszyły temat diakonatu kobiet i nie może on zostać przez synod zlekceważony. Stąd wśród dziesięciu grup studyjnych znalazła się komisja mająca na celu pogłębienie refleksji teologicznej na ten temat. Jak zaznaczył generalny relator synodu, nie będzie natomiast mowy o kapłaństwie kobiet, gdyż zagadnienie to właściwie nie pojawiało się w relacjach lokalnych wspólnot przesłanych do Watykanu.
Jedną z możliwości otwarcia kobietom drogi do diakonatu jest usunięcie go z trójstopniowej struktury sakramentu święceń, składającego się obecnie z diakonatu, prezbiteratu i konsekracji biskupiej. Sakrament święceń jest dziś w Kościele katolickim zarezerwowany wyłącznie dla mężczyzn, a dalsze dyskusje na ten temat uciął Jan Paweł II swoim listem Ordinatio sacerdotalis opublikowanym w 1994 roku. Diakonat może zostać jednak uznany po prostu za jedną z posług, takich jak lektorat czy akolitat, które w przeszłości również należały do porządku sakramentu święceń, a dziś są z niego wyłączone. Gdyby tak się stało droga do diakonatu stanie się dla kobiet otwarta.
Kościół potrzebuje otwartych drzwi
Ciekawą i dość tajemniczą kwestią jest z kolei posługa „słuchania i towarzyszenia”, która zapewne wkroczy m.in. w przestrzeń zarezerwowaną dziś dla kierownictwa duchowego, nazywanego także właśnie „towarzyszeniem”. Umieszczenie jej w porządku posług będzie podkreśleniem zaangażowania świeckich, którzy od lat z wielkim powodzeniem zajmują się duchowym towarzyszeniem np. uczestnikom rekolekcji ignacjańskich, zarówno tych odprawianych w domach rekolekcyjnych, jak i w życiu codziennym.
To posługa tajemnicza, ale paradoksalnie – jak zauważa Julia Osęka – najlepiej w Instrumentum laboris opisana. Najmłodsza uczestniczka synodu wskazuje, że autorom dokumentu zależy, by została ona sformalizowana w taki sposób, który pozwoli na jej zastosowanie w całym Kościele, we wszelkich jego strukturach. „Oznacza to, że potrzeba słuchania i towarzyszenia jest uniwersalnym wołaniem Kościoła powszechnego, nie tylko pragnieniem poszczególnych, lub wyizolowanych wspólnot” – podkreśla Julia Osęka.
W rozmowie z Deon.pl delegatka na synod wskazuje na swoje rozumienie Kościoła synodalnego: to wspólnota, która żyje w komunii ze sobą i ze światem, skoncentrowana na swojej mistycznej misji, wsłuchana w Ducha Świętego i posłuszna mu. „Doświadczenie praktyki ‘Rozmowy w Duchu Świętym’, która służyła jako sposób rozeznawania na każdym z trzech etapów synodu, okazało się być nie tylko narzędziem w tym historycznym procesie, ale także drogą, na której Kościół spotyka się we wspólnocie i komunii z jego Założycielem, szukając i odnajdując Boga w drugim człowieku, szczególnie w tych ludziach, którzy znaleźli się na peryferiach Kościoła” – dodaje.
Słuchanie i towarzyszenie to „czułe ucho i serce Kościoła” skierowane na drugiego człowieka w postawie miłości, czułości i miłosierdzia, zarówno wewnątrz jak i poza strukturami instytucjonalnymi. „Słuchać i towarzyszyć to nie to samo, co głosić i nauczać – choć to oczywiście również ważne. Jest to za to praktyka budująca bezpieczną przestrzeń, w której możemy wzrastać jako jednostki i wspólnoty (lokalne, regionalne i globalne), przestrzeń, w której uczymy się naśladować Jezusa zasiadającego do stołu z faryzeuszami, proszącego samarytankę o wodę, czy zapraszającego celnika Mateusza do apostolskiej misji” – mówi Julia Osęka.
Utworzenie tej konkretniej posługi, gdyby do tego oczywiście doszło, będzie więc miało na celu utrwalenie w Kościele jego synodalnych cech – pokonanie obecnego gdzieniegdzie syndromu oblężonej twierdzy oraz otwarcie pozamykanych i skostniałych wspólnot. Dzięki wprowadzeniu tej posługi towarzyszenie i słuchanie ma szansę stać się w Kościele rzeczywistością konkretną i namacalną. Jak czytamy w Instrumentum laboris w Kościele „potrzebne są otwarte drzwi, pozwalające ludziom wejść bez poczucia zagrożenia lub osądzania”. Tymi otwartymi drzwiami może właśnie stać się posługa słuchania i towarzyszenia, której konkretne formy zostaną dopiero wypracowane i dostosowane do lokalnych uwarunkowań.
Ustanowienie posługi słuchania i towarzyszenia przypomni Kościołowi, że jest on – jak mówi papież – „szpitalem polowym”, którego powołaniem jest udzielanie pomocy duchowej wszystkim, którzy tego pragną. Każdy ochrzczony jest do tego zobowiązany, nie tylko duchowni i osoby konsekrowane. Wprowadzenie posługi słuchania i towarzyszenia będzie też jasnym znakiem, że jest to misja kościelna, a nie prywatna inicjatywa poszczególnych wiernych.
Słuchać i towarzyszyć
„Słuchanie i towarzyszenie” to słowa często używane przez Franciszka. Zdaniem papieża bez tych dwóch komponentów niemożliwe jest owocne duszpasterstwo. Ojciec Święty wyjaśnił to m.in. w adhortacji posynodalnej Christus vivit, w której „słuchanie i towarzyszenie” przedstawił jako dwie podstawowe wskazania dla duszpasterstwa młodzieży. Zdaniem Franciszka nie można prowadzić owocnego duszpasterstwa bez cierpliwego wysłuchania drugiego człowieka, próby zrozumienia jego motywacji oraz bez towarzyszenia mu na drodze rozeznania powołania i podejmowania odpowiedzialności za Kościół.
Teraz, proponując „słuchanie i towarzyszenie” jako posługę dla całego Kościoła, Franciszek daje do zrozumienia, że duszpasterstwo narzucane z góry, masowe, kreowane wyłącznie przez duchownych, wyczerpało się i nie przynosi owoców. Konieczne są nowe formy, uwzględniające specyfikę konkretnych grup i osób, odpowiadające na ich jednostkowe potrzeby. Zdaniem papieża, współczesnego człowieka charakteryzuje podejrzliwość wobec wszelkich instytucji i narzucanych z góry programów, która połączona jest dodatkowo z upadkiem i kwestionowaniem autorytetów oraz indywidualizmem. To wszystko sprawia, że bez „słuchania i towarzyszenia” i bez indywidualnego podejścia, duszpasterstwo skazane jest na porażkę.
„Apostolstwo ucha”
Takie podejście papież nazywa „apostolstwem ucha”. Podkreśla, że uczy ono empatii, a także jest szkołą kształtowania zrozumiałego i prostego języka, bliskiego życiu i sprawom współczesnych ludzi, którzy posługują się językiem mediów społecznościowych, często skrótowym i zawierającym liczne uproszczenia, wykorzystującym obrazy. „Jeśli zatem chcemy przepowiadać Ewangelię w sposób zrozumiały i dostosowany do współczesnego odbiorcy – musimy starać się poznać i zrozumieć jego świat i mentalność” – pisze Franciszek.
Kościół to wspólnota ochrzczonych, a nie klub dla duchownych
Ważnym zagadnieniem, które pojawi się podczas październikowych obrad będzie też synodalna eklezjologia, a więc odpowiedź na pytanie, co to tak naprawdę znaczy być Kościołem synodalnym. W ramach tej eklezjologii na pewno poruszony zostanie temat współodpowiedzialności świeckich za Kościół. Instrumentum laboris jasno wskazuje, że Kościół nie jest klubem dla duchownych, ale wspólnotą ochrzczonych i wszyscy jesteśmy powołani przez Boga do tworzenia go i głoszenia Ewangelii, przez co ciąży na nas odpowiedzialność za tę wspólnotę. W kontekście synodalności podjęty zostanie także temat misji Kościoła oraz jego wspólnej drogi z innymi wspólnotami chrześcijańskimi.
Skomentuj artykuł