"Postępowi" księża wymierają, nowi chcą wiernie służyć i są konserwatywni. To wyniki badania przeprowadzonego w USA

Fot. Depositphotos.com
KAI / mł

Wśród kapłanów wyświęconych w ostatnich latach niemal nie ma duchownych określających się jako „liberalni” lub „postępowi”, a księża określający się jako „konserwatywni/ortodoksyjni” stanowią ponad 80 proc. wśród wyświęconych po 2020 roku - mówią naukowcy z Uniwersytetu Katolickiego Ameryki w Waszyngtonie, badający amerykańskie duchowieństwo.

Badania przeprowadzone przez The Catholic Project, grupę badawczą z Uniwersytetu Katolickiego Ameryki w Waszyngtonie wykazały, że w USA rośnie liczba księży „konserwatywnych” i „ortodoksyjnych” – podaje agencja CNA. Jak podkreślono, jest to najobszerniejsze studium stanu amerykańskiego duchowieństwa przeprowadzone w okresie minionych 50 lat. Koncentruje się ono na polaryzacji, dynamice pokoleniowej i wpływie kryzysu związanego z wykorzystywaniem seksualnym.

Duże różnice między starszymi i młodszymi kapłanami

W raporcie stwierdzono znaczną przepaść między polityczną i teologiczną samoidentyfikacją starszych i młodszych kapłanów. Ponad połowa księży wyświęconych po 2010 roku określa siebie jako konserwatywni. Żaden z ankietowanych duchownych wyświęconych po 2020 roku, nie określił siebie jako „bardzo postępowy”. 85 proc. najmłodszych kapłanów określa siebie jako „konserwatyści/ortodoksyjni” lub „bardzo konserwatywni/ortodoksyjni” teologicznie, a tylko 14 proc. określa siebie jako „gdzieś pośrodku”.

W raporcie stwierdzono również, że prawie 70 proc. księży wyświęconych w połowie lub pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku określa siebie jako w pewnym stopniu lub bardzo „postępowych”.

DEON.PL POLECA

Studium wskazuje, że księża w dużej mierze zaczęli postrzegać siebie jako bardziej „postępowi” po Soborze Watykańskim II a bardziej „konserwatywni” po 2002 roku, gdy wybuchł na pełną skalę skandal związany z nadużyciami małoletnich.

Znaczny odsetek księży ma problemy z wypaleniem

Część pierwsza badania, opublikowana w październiku, wykazała, że pomimo stosunkowo wysokiego poziomu osobistej pomyślności i spełnienia wśród księży jako całości, znaczny odsetek księży ma problemy z wypaleniem, brakiem zaufania do swojego biskupa i obawami przed fałszywym oskarżeniem o niewłaściwe postępowanie.

Nowy listopadowy raport podkreśla „kilka tematów, które wyłoniły się z bliższej analizy danych ilościowych, a także dokładnego przestudiowania danych jakościowych zebranych z wywiadów przeprowadzonych w cztery oczy z księżmi. W studium wykorzystano odpowiedzi ankietowe 3 516 księży ze 191 diecezji i eparchii w Stanach Zjednoczonych.

Nowa analiza wykazała na przykład, że wielkość diecezji ma wpływ na to, jak bardzo ksiądz ufa swojemu biskupowi, przy czym księża w mniejszych diecezjach częściej niż duchowni w większych diecezjach ufają swojemu biskupowi. Księża, którzy uważają, że należą do tego samego obozu ideologicznego co ich biskup - czy to pod względem politycznym, czy też teologicznym – również są skłonni, by ufać mu bardziej.

"Postępowi" duchowni wymierają

Ustalenia Catholic Project są zgodne z wcześniejszymi sondażami oraz opiniami wyrażonymi agencji CNA przez duchownych odpowiedzialnych za formację seminarzystów. Ks. Carter Griffin, rektor seminarium św. Jana Pawła II w Waszyngtonie, powiedział, że większość młodych mężczyzn przybywających do jego seminarium chce głosić Ewangelię i służyć ubogim w całkowitej wierności Kościołowi.

„Naprawdę kochają Pana Boga i kochają Kościół. Wierzą w niego. Wierzą, że On go założył. Nie chcą wierzyć w coś innego niż to, w co wierzy Kościół … Myślę, że wielu z nich reaguje na rozbitków laickiego materializmu, a wielu z nich widziało wpływ tego materializmu, tego sekularyzmu na swoich rówieśników. Widzieli ludzi uwięzionych w grzechu i chcą coś zmienić w świecie. Chcą być ludźmi, którzy pomagają wnieść na nowo światło, radość i nadzieję do świata, który zdaje się je zatracać” – stwierdził rektor seminarium św. Jana Pawła II w Waszyngtonie.

Kiedy księża ufają swojemu biskupowi?

Przechodząc do tematu zaufania, raport z października 2022 r. stwierdza, że średnio 49 proc. księży diecezjalnych wyraża dziś zaufanie do swojego biskupa. Poziomy zaufania różniły się znacznie w poszczególnych diecezjach, a dane pokazują, że istotnym czynnikiem był kryzys nadużyć seksualnych, w tym niewłaściwe traktowanie poszczególnych przypadków przez biskupów.

W nowym badaniu naukowcy wskazują, że wielkość diecezji ma umiarkowany wpływ na zaufanie księży do swojego biskupa, zaś poziom zaufania wśród diecezji w USA waha się od 100 proc. do zaledwie 9 proc. Naukowcy twierdzą, że jednym z powodów takiego stanu rzeczy może być fakt, iż księżom w bardzo dużych diecezjach trudniej jest poznać osobiście swoich biskupów, tak dobrze, jak księżom w mniejszych diecezjach.

Ponadto postrzeganie przez księdza, że jego biskup podziela jego poglądy teologiczne i polityczne - lub nie - okazało się być czynnikiem wskazującym na poziom jego zaufania do tego biskupa. Jeśli na przykład ksiądz opisuje siebie jako teologicznie konserwatywny i wierzy, że jego biskup jest również teologicznie konserwatywny, to najprawdopodobniej zadeklarowałby wysoki stopień zaufania do swojego biskupa. Z drugiej strony, jeśli ksiądz oświadczył, że nie zgadza się ze swoim biskupem w kwestiach teologicznych lub poglądach politycznych, to będzie deklarował niskie zaufanie do swojego biskupa.

Ponad połowa księży w USA pomaga ofiarom nadużyć

Badający poprosili księży, aby odpowiedzieli na stwierdzenie „Osobiście doświadczyłem molestowania seksualnego lub nadużycia seksualnego lub doświadczyłem niewłaściwego zachowania seksualnego podczas mojej formacji lub seminarium”. Osiemdziesiąt pięć procent odpowiedziało „nie”, 9 proc. „tak”, a 6 proc. stwierdziło, że nie są pewni lub woleli nie odpowiadać.

69 proc. księży stwierdziło, że czują się dobrze przygotowani do posługi ofiarom nadużyć, a 54 proc. stwierdziło, że już to robią. Siedemdziesiąt jeden procent księży zgłosiło, że zna co najmniej jedną ofiarę wykorzystywania seksualnego przez duchownych, a 11 proc. zna pięć lub więcej takich osób.

Tylko 4 proc. księży myśli o odejściu z kapłaństwa

Zaledwie 4 proc. księży odpowiedziało twierdząco na stwierdzenie „myślę o odejściu z kapłaństwa”. Według badaczy, niektóre z czynników związanych z wyższym prawdopodobieństwem rozważenia odejścia obejmują brak zaufania do przywództwa biskupa, młodszy wiek oraz postrzegany lub faktyczny brak wsparcia.

Ks. Griffin zaznaczył, że współczesna kultura nie sprzyja wierności podjętym zobowiązaniom. „Jest to atmosfera, która może być naprawdę toksyczna dla małżeństw, wiernych małżeństw, wytrwałych księży”.

Podsumowując, autorzy studium wskazują, że wspomniane zmiany w postrzeganiu siebie mogą być źródłem tarć i napięć, zwłaszcza między młodszymi a starszymi księżmi. Wyrażają nadzieję, że przedstawione dane mogą dopomóc ogółowi katolików w zrozumieniu swoich duszpasterzy, a zwłaszcza biskupom i kapłanom od których bardzo wiele zależy.

KAI / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Postępowi" księża wymierają, nowi chcą wiernie służyć i są konserwatywni. To wyniki badania przeprowadzonego w USA
Komentarze (3)
KS
~Krzysztof Suduł
11 listopada 2023, 20:54
A.M.D.G.!
KP
~katolik pomniejszego płazu
9 listopada 2023, 20:05
coś podobnego! kto by się spodziewał?! a jak grupa ludzi pisze o tym od lat to kasujecie ich komentarze
DS
Dariusz Sandecki
9 listopada 2023, 18:18
to nie kwestia "konserwatyzmu", bo to szkodliwy skrót myślowy, tylko sprawa prawowierności i trwania w Prawdzie. A nie konsekrowania biskupów wg zasady ich stosunku do Vaticanum II ...