Potrzeba nam orędownictwa św. Jana Pawła II
Bożych prawd, takich jak prawo do życia czy świętość małżeństwa, nie ustala się w parlamentarnym głosowaniu - mówił abp Sławoj Leszek Głódź podczas Mszy św. rezurekcyjnej, którą sprawował w katedrze w Gdańsku-Oliwie. Metropolita gdański odniósł się w homilii m.in. do pomysłu legalizacji związków jednopłciowych, konwencji antyprzemocowej i propozycji ustawy o in vitro.
Prawda o zmartwychwstaniu Pańskim stanowi fundament naszego Kościoła - mówił abp Głódź. Przypomniał, że noc i poranek Wielkanocny to dla chrześcijan moment wielkiej radości i fundament, na którym opiera się nasza wiara.
Odniósł się także do zbliżającej się 1050 rocznicy chrztu Polski. - Nie możemy zapomnieć o chrzcie i wybrać innej drogi niż tą, którą wybrał św. Wojciech. Do naszych polskich źródeł w zmartwychwstaniu będziemy w tym roku wracać. Mamy bowiem rok do 1050 rocznicy chrztu Polski. To wtedy zaczęła się nasza dziejowa droga, która wyznaczyła sens i kierunek - przypomniał.
Abp Głódź dodał także, że potrzeba nam dziś obecności i orędownictwa św. Jana Pawła II. Jak powiedział, "jego kazania, choćby gorzkie, zawsze były dyktowane miłością i odpowiedzialnością za drogę Kościoła w Polsce". Zdaniem arcybiskupa to "smutny znak czasu", że w roku poświęconym Janowi Pawłowi II, "nazwanemu obrońcą rodziny i życia, następuje wciąż ofensywa projektów dążących do ustanowienia tzw. światopoglądowych ustaw, które nie są możliwe do zaakceptowania przez ludzi wiary".
- Szyderstwem z rodziny są projekty legalizacji prawnych związków jednopłciowych. Tak jak bólem i zniewagą jest stwierdzenie, że źródłem przemocy w relacjach rodzinnych jest tradycja i wiara, a Bożemu postanowieniu, że istnieje mężczyzna i niewiasta przeciwstawiana jest kulturowa kategoryzacja płci - mówił abp Głódź.
Podkreślił także, że "bożych prawd, takich jak prawo do życia czy świętość małżeństwa, nie ustala się w parlamentarnym głosowaniu".
Skomentuj artykuł