Prawosławne klasztory - boom powołaniowy
Prawosławne klasztory w Grecji i na Świętej Górze Athos odnotowują rekordową liczbę nowicjuszek i nowicjuszy. W przeważającej części chodzi o biednych i bezdomnych ofiary greckiego kryzysu finansowego i gospodarczego - donosi niemiecka agencja katolicka KNA.
Kandydaci do życia zakonnego to tzw. "nosiciele habitu" (schimy), mnisi i mniszki w pełni zintegrowani z wspólnotą zakonną, ale nie składający ślubów zakonnych.
Schronienie w klasztorach, w których jest niewielu zakonników i zakonnic znajdują także całe rodziny. Choć uczestniczą one w życiu modlitewnym to mieszkają jednak w budynkach przyklasztornych.
Taka sytuacja niesie jednak ze sobą poważne problemy finansowe. Niektóre z klasztorów z powodów oszczędnościowych i coraz wyższego podatku gruntowego okresowo wyłączają prąd. Wzrost tego podatku jest jednym ze środków, których domagała się Bruksela, aby zażegnać widmo bankructwa Grecji.
Skomentuj artykuł