Prof. Pessina: co się stało z ateizmem?

KAI / ad

Co się stało z ateizmem? - pytanie to na łamach "L’Osservatore Romano" stawia prof. Adriano Pessina, wykładowca filozofii moralnej, dziekan ośrodka bioetyki mediolańskiego Uniwersytetu Katolickiego "Sacro Cuore".

Jego zdaniem o ile jeszcze kilka lat temu "ateizm jawił się w pierwszym rzędzie w pragmatycznej przestrzeni braku religijności i obojętności, dziś jesteśmy świadkami dwojakiego przełomu". Pierwszy przełom dotyczy "odrodzenia ateizmu teoretycznego, podsycanego przez odniesienia do nauki. Po klasycznych etapach nauczycieli podejrzliwości (Marks, Nietzsche, Freud), dziś przyszła kolej na to, że neodarwinizm i neurowiedza dostarczają argumentów, aby uważać, że Boga nie ma. Drugi, znacznie ciekawszy chyba przełom, polega na staraniach o to, ażeby stwierdzić, że ateizm może stworzyć nową formę moralności".

Według włoskiego myśliciela "w ten sposób nowy walczący ateizm chce służyć biotechnologiom, zastępując dawną formułę «filosofia ancilla theologiae» (filozofia służebnica teologii) formułą ateizmu jako «ancilla technologiae» (służebnica technologii)".

Tymczasem - zwraca uwagę autor - "ateizm stanowi dla wierzących potężny bodziec, by powtórzyć racje wiary, zdolne przywrócić nową postać wiedzy o istnieniu Boga, będące w stanie ukształtować sens ludzkiego etosu, przez zbyt długi czas uprawianego w samodzielności, niezdolnego do uchwycenia historycznego wymiaru praktycznego i teoretycznego wyzwania, które sam człowiek ukształtować własnymi rękami".

"Na argumenty nowej apologetyki ateizmu, która faktycznie wcale nie jest post-metafizyką, można i należy odpowiedzieć, pokładając ufność w ogromne pokłady, jakimi dysponuje rozum ludzki, zbawiony przez wydarzenie Wcielenia" - konkluduje swe rozważania prof. Pessina.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prof. Pessina: co się stało z ateizmem?
Komentarze (1)
X
xxx
28 listopada 2011, 09:50
Pod jednym ale istotnym warunkiem: że niezideologizowana metafizyka (filozofia) ponownie znajdzie swoje należne miejsce w przestrzeni edukacji powszechnej, dając odpowiedni dystans poznawczo-porządkujący i narzędzia logicznego rozumowania ! W przeciwnym razie odbiorca chaosu informacyjnego jest zupełnie bezbronny bezrefleksyjnie przyjmując i powielając kalki pseudonaukowych uogólnień i wniosków.