Do zdarzenia doszło pod koniec lutego 2021 roku w miejscowości Dudy Puszczańskie, położonej w gminie Łyse (województwo mazowieckie). Ksiądz Mirosław T., pełniący funkcję proboszcza jednej z parafii w gminie Myszyniec, kierując samochodem marki Honda, potrącił nastoletnią Magdalenę S. Zamiast udzielić dziewczynie pomocy, duchowny natychmiast odjechał, pozostawiając ją na poboczu w stanie ciężkim. Urazów odniesionych przez nastolatkę, m.in. złamania i obrażenia wewnętrzne, biegli określili jako realnie zagrażające jej życiu.
DEON.PL POLECA
Zatrzymany dopiero po kilkunastu dniach od wypadku, Mirosław T. usłyszał zarzuty nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała oraz nieudzielenia pomocy poszkodowanej.
Wyrok, który budzi kontrowersje
29 października sąd w Ostrołęce skazał Mirosława T. na łączną karę czterech lat i dwóch miesięcy pozbawienia wolności. Oprócz tego orzeczono dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz zobowiązano duchownego do wypłaty 60 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla poszkodowanej. Wyrok nie zakończył jednak sprawy - Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce, reprezentowana przez rzeczniczkę Elżbietę Edytę Łukasiewicz, oświadczyła, że już złożono wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku, by złożyć apelację.
Zdaniem prokuratury, kara nałożona przez sąd jest rażąco niska, zważywszy na powagę zarzutów i drastyczność zachowania duchownego. Prokuratura pierwotnie wnioskowała o sześć lat i trzy miesiące pozbawienia wolności. Podkreślono, że wyższy wymiar kary byłby adekwatny do czynu i spełniałby funkcję prewencyjną.
Co dalej?
Prokuratura podkreśla, że konsekwencje powinny być surowsze, by stanowić wyraźny sygnał dla innych sprawców podobnych przestępstw. Elżbieta Edyta Łukasiewicz zauważa, że sposób działania sprawcy - ucieczka z miejsca zdarzenia i pozostawienie poszkodowanej - powinien skutkować wyższą karą, odzwierciedlającą społeczne oczekiwania wobec osób pełniących funkcje publiczne, w tym duchownych.
Na decyzję w sprawie apelacji należy jeszcze poczekać, jednak sprawa wywołuje szeroką dyskusję na temat odpowiedzialności osób pełniących funkcje publiczne oraz stosowania przepisów karnych wobec takich czynów.
Źródło: PAP / jh
Skomentuj artykuł