Prośba o modlitwę za księdza Kaczkowskiego
Stan zdrowia założyciela Puckiego Hospicjum się pogarsza. Ksiądz Jan Kaczkowski jest bardzo słaby. - Teraz tylko leży w łóżku i bardzo dużo śpi - mówi Józef Kaczkowski (ojciec księdza). Jest przytomny. Prosimy o modlitewne wsparcie.
Choroba niestety postępuje. Ks. Jan Kaczkowski traci siły i kontakt z nim jest bardzo utrudniony.
- Jest bardzo słaby. Teraz leży w swoim łóżku i bardzo dużo śpi. Jan jest w dalszym ciągu przytomny, choć trudno jest mu rozmawiać - mówi ojciec księdza Jana w rozmowie z lokalnymi mediami.
Na zaprzyjaźnionym serwisie Boska.tv opublikowano dziś wiadomość tej treści: - Drodzy, rozmawialiśmy przed chwilą z tatą ks. Jana Kaczkowskiego. Stan naszego ulubionego księdza niestety się pogarsza. Prosimy więc - pomódlcie się z Niego i Jego cudną rodzinę, która przy nim jest.
Glejak, z którym żyje ks. Kaczkowski od kilku lat w ostatnim czasie ponownie się uaktywnił. Ksiądz ostatnio poruszał się na wózku. Z powodu złego stanu zdrowia odwoływano spotkania promujące jego najnowszą książkę. Kilka dni temu w imieniu ks. Kaczkowskiego nagrodę "Za Zasługi dla Pomorza" z rąk marszałka odbierał jego ojciec.
Redakcji DEON.pl udało się potwierdzić informacje dotyczące złego stanu zdrowia księdza Kaczkowskiego. Prosimy o modlitwę za niego. Równocześnie prosimy dziennikarzy o zrozumienie trudnej sytuacji, uszanowanie prywatności i powstrzymanie się od prób kontaktowania się z księdzem Janem i jego rodziną.
Skomentuj artykuł