Prymas Węgier kard. Péter Erdő w Warszawie

Prymas Węgier kard. Péter Erdő w Warszawie
Kard. Péter Erdő (fot. Villy / pl.wikipedia.org)
KAI / mh

W Europie, która chce ponownie odkryć swą tożsamość, Kościoły chrześcijańskie są odpowiedzialne za podtrzymanie zapalonego światła nauczania Chrystusa - powiedział kard. Péter Erdő podczas warszawskich obrad Wspólnego Komitetu Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE) i Konferencji Kościołów Europejskich (KEK). Ich tematem jest obecność wiary i religii chrześcijańskiej w zmieniającej się Europie oraz wyzwania, jakie stawiają nowe ruchy religijne na płaszczyźnie duszpasterskiej i społecznej. Trzydniowe spotkanie potrwa do 6 lutego.

Prymas Węgier wskazał, że nowe ruchy religijne, choć "atrakcyjne dla wielu wielu prostych ludzi" i związane z "łatwymi i silnymi emocjami", są "wykorzenione z najgłębszego dziedzictwa chrześcijańskiego".

Zarysował też sytuację religijną w Europie. Obok licznych znaków silnej i głębokiej sekularyzacji, dostrzec także można u wielu ludzi "głębokie pragnienie odniesienia do świata nadprzyrodzonego" i znalezienia miejsca dla "elementu religijnego w swoim życiu". Niekiedy jednak "zadowalają się oni chwilowymi doświadczeniami, które chętnie nazywają duchowymi, choć nie mają one dalszego ciągu ani odniesienia do jakiejś wspólnoty lub tradycji". W społeczeństwach można wyróżnić dwa zasadnicze podejścia do religii, a zwłaszcza do historycznych Kościołów chrześcijańskich w Europie. Pierwszym jest liberalny sekularyzm, oznaczający radykalną świeckość, drugim zaś docenianie wartości tradycji chrześcijańskiej na płaszczyźnie politycznej. Promotorzy tego drugiego podejścia wychodzą z założenia, że polityka w zsekularyzowanych społeczeństwach popadła w kłopoty i ich elektoratowi grozi utrata chrześcijańskiej tożsamości. Dlatego zwracają się ku Kościołowi, krytykując hierarchię i duchowieństwo za niewystarczające - ich zdaniem - zaangażowanie w bieżącą politykę.

DEON.PL POLECA

Tymczasem - zauważa arcybiskup Ostrzyhomia-Budapesztu - zgodnie ze społecznym nauczaniem Kościoła, aby dojść do konkretnych wniosków moralnych, wypływających z przekonań katolickich, trzeba najpierw wierzyć i mieć doświadczenie osobistego i wspólnotowego spotkania z Panem Jezusem, a także być przekonanym do podstawowych prawd naszej wiary. Co więcej nauczanie to odbywa się w konkretnym Kościele, zorganizowanym zgodnie z wolą jego założyciela, Jezusa Chrystusa. Dlatego pułapką jest wynikająca z bieżącej polityki chęć zmiany fundamentalnej struktury Kościoła i podstaw jego doktryny przez domaganie się od niego tylko wskazań moralnych - zwykle z góry ustalonych przez politykę. W dodatku powinny być one "politycznie poprawne", aby były dobrze widziane przez część polityków. Przypomina to niemożliwy do wykonania zamiar barona Münchausena, który chciał bez szwanku wydobyć się z ruchomych piasków, ciągnąć się za swoje włosy.

Chrześcijaństwo jest religią objawienia, a nie religią czysto racjonalną, ani też filozoficzną - wyjaśnił przewodniczący CCEE. Radykalny sekularyzm wprawdzie toleruje, ale już nie szanuje tego zasadniczego elementu religii, a w szczególności chrześcijaństwa i tradycyjnych Kościołów, jednocześnie zaś chce zaadaptować z niej to, co mu przydatne do określonego projektu politycznego. Chrześcijanie jednak powinni zawsze odczytywać znaki czasu w sposób suwerenny, na podstawie kryteriów wynikających z wiary, i mieć więcej odwagi - także do tego, by zdystansować się od bieżącej polityki w imię człowieczeństwa, którego pełnię można poznać dzięki osobie Jezusa Chrystusa, Jego nauczaniu i Jego misterium - podkreślił kard. Erdő.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prymas Węgier kard. Péter Erdő w Warszawie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.