Prześladowanie katolików w USA. Boją się chodzić do kościołów

(fot. NatalieMaynor [CC BY 2.0])
CruxNow / kk

Ks. Roberto Mena z Forest w stanie Mississippi twierdzi, że jego wspólnota zmniejszyła się o połowę po nalotach amerykańskiego urzędu ds. cudzoziemców na zakłady produkcji żywności, w których pracują emigranci z Gwatemali.

Mena stara się zrobić wszystko, bo zapewnić im nie tylko opiekę duszpasterską, ale i ochronę ich praw.
Portal Crux Now relacjonuje słowa 52-letniego kapłana, który mówi, że po nalotach służb, niektórzy z wiernych boją się chodzić na niedzielną Mszę. Mimo tego jego niewielka kaplica zapełniła się po brzegi parafianami, którzy chcieli pomodlić się za aresztowanych bliskich.
"Kościół jest z nimi, jesteśmy wspólnotą" mówi Mena. "Dajemy im oparcie w trudnej sytuacji, w której się znajdują - nie są w niej sami". Ksiądz Mena jest proboszczem w Forest od roku i mierząc się z nowymi problemami twierdzi, że to Bóg posłał go do towarzyszenia potrzebującym migrantom z Gwatemali. "Tak jak Mojżesza" powie proboszcz.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prześladowanie katolików w USA. Boją się chodzić do kościołów
Komentarze (1)
24 sierpnia 2019, 11:50
To nie jest żadne prześladowanie katolików. Nie szukajcie go tam gdzie go nie ma. Katolicy powinni przestrzegać prawa, które nie jest w sprzeczności z nauką Chrystusa. Amerykanie, z kolei mają prawo bronić swoich granic, z czego niestety zrezygnowała biurokaracja eurpejska. Dla "nowoczesnych europejczyków" posiadanie dzieci jest nieekologiczne, ale ściąganie emigrantów do Europy jest wskazane.