"Przychodzę od Kościoła prześladowanego"
- My, jako Kościół prześladowany, jako Kościół, który daje daninę krwi, celebrujemy Eucharystię w sposób szczególny. W sposób szczególny doświadczamy bowiem, co to znaczy przelać krew - powiedział abp Louis Sako, chaldejski ordynariusz diecezji Kirkuk w północnym Iraku. Hierarcha przewodniczył Mszy. św. w bazylice pw. Św. Krzyża w Warszawie. Pod hasłem „Irak” obchodzony jest dziś w całym kraju II Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym.
Abp Sako podczas Eucharystii zwrócił się do wiernych z prośbą o modlitwę za Kościół prześladowany, aby jego wyznawcy nie porzucili swojej wiary. - Tak jak Jezus podczas Eucharystii połamał chleb i podał, tak jak podał kielich z winem tak i nas wzywa do tego, abyśmy dawali siebie innym - mówił.
Hierarcha przypomniał w homilii o początkach chrześcijaństwa w tym regionie: - Chrześcijaństwo zawitało do Mezopotamii, dzisiejszego Iraku na początku ery chrześcijańskiej. Zgodnie z najbardziej znaną i najbardziej rozpowszechnioną wersją Apostoł Tomasz był pierwszym, który rozpoczął ewangelizację tych regionów w trakcie swych podróży przez Mezopotamię do Indii.
Ordynariusz diecezji Kirkuk zauważył, że obecnie istnieje niebezpieczeństwo całkowitego usunięcia wspólnoty chrześcijańskiej z Iraku i innych krajów tego regionu. Kaznodzieja przypomniał, że chrześcijanie w krajach Bliskiego Wschodu na początku XX wieku stanowili 20 proc. ogółu ludności, a dzisiaj stanowią mniej niż 10 proc. wszystkich mieszkańców tych terenów. W Iraku przed amerykańską inwazją w 2003 r. szacunkowa liczba chrześcijan wynosiła ponad milion osób. Obecnie według różnych statystyk jest ich od 200 do 500 tys.
Arcybiskup powiedział, że obecnie Kościół w Iraku kurczy się z powodu prześladowań, gróźb i przemocy, którą prowadzą ekstremiści muzułmańscy. Dają oni chrześcijanom wybór - albo nawrócenie na islam, albo wygnanie. - Od momentu amerykańskiej inwazji w całym Iraku doszło do 76 ataków na kościoły. Jeden arcybiskup i 3 kapłanów zostało porwanych i zamordowanych, około 900 niewinnych katolików zostało zabitych, a setki tysięcy osób opuściło swoje domy i przebywa w krajach sąsiednich jako nielegalni uchodźcy - wyliczał hierarcha. „Amerykanie nie tylko odpowiadają za tę tragedię, ale również odpowiadają za przyszłość, stabilność, oraz pokój w naszym kraju”. Dlatego, uważa abp Sako, Amerykanie nie powinni wycofywać się w tej chwili z Iraku pozostawiając chrześcijan samych sobie.
Hierarcha w imieniu całego Kościoła męczenników w Iraku podziękował Stowarzyszeniu Pomoc Kościołowi w Potrzebie za zaproszenie oraz wszystkim dobroczyńcom w Polsce za pomoc i modlitwę. - Wiara jest miłością, której doświadczamy, a nie przedmiotem spekulacji. Dlatego też jesteśmy świadkami wiary, której towarzyszy krew męczenników - podkreślił abp Sako.
Skomentuj artykuł