Rada Społeczna o kulturze języka polskiego
Społeczeństwo nie powinno biernie akceptować wszystkich pojawiających się tendencji we współczesnej polszczyźnie, a w szczególności tolerować rażących błędów i wulgaryzmów - przekonuje Rada Społeczna przy Arcybiskupie Poznańskim. W wydanym dziś oświadczeniu członkowie rady apelują, by skarb kultury narodowej, jakim jest język polski, nie uległ zniszczeniu.
Poniżej pełny tekst oświadczenia:
Język polski jest skarbem kultury narodowej. Zawiera w sobie cenne dziedzictwo poprzedzających nas pokoleń. Jest ważkim instrumentem dialogu i porozumienia, co tak pięknie pokazał w rozmowach z Polakami błogosławiony Jan Paweł II. Dbałość o jego zachowanie i rozwój jest wielkim zadaniem współczesnych pokoleń Polaków.
Język polski jest materią żywą, rozwijającą się pod wpływem wielu czynników i wchłaniającą w siebie różne zjawiska życia powszedniego. Językoznawcy twierdzą, że spowodowane tym przemiany są współcześnie znacznie szybsze i głębsze aniżeli dawniej. Chociaż przemiany języka są zjawiskiem normalnym, to jednak należy zwrócić uwagę na zagrożenia występujące w tym procesie. Największą stratą dla kultury byłby zanik danego języka, co wprawdzie z pewnością nie grozi językowi polskiemu, ale zagrozić może odmianom dialektalnym polszczyzny mówionej w różnych regionach Polski.
Niebezpieczny jest szerzący się "luz" językowy, który powoduje wiele ujemnych zjawisk. Pociąga za sobą prymitywizację języka, czego skutkiem jest używanie wulgaryzmów, szczególnie przez młodzież. Niepokoi rosnąca brutalizacja języka, przejawiająca się zwłaszcza w agresji językowej, widocznej w życiu publicznym (na przykład w Sejmie, w telewizji, prasie, radiu i Internecie).
Równocześnie obserwuje się zanik form grzecznościowych i ubożenie słownictwa używanego w codziennych kontaktach językowych. Do języka literackiego przenosi się różne wyrażenia żargonowe, w tym zwłaszcza obecnie tzw. eurożargon, oraz miesza się sacrum i profanum (tzw. karnawalizacja języka).
Wskazane przykładowo zjawiska i wiele innych językoznawcy oceniają w kategoriach współczesnych norm językowych: wzorcowej (obowiązującej we wszelkich sytuacjach oficjalnych) i użytkowej, potocznej (dopuszczalnej w kręgach rodzinnych, towarzyskich itp.). Opisując zachodzące w języku polskim przemiany, sami nie są oczywiście w stanie zapobiec odstępstwom od normy wzorcowej. Samo społeczeństwo powinno być krytyczne wobec tych zjawisk i nie powinno biernie akceptować wszystkich, pojawiających się tendencji we współczesnej polszczyźnie, a w szczególności tolerować rażących błędów i wulgaryzmów. Jeśli język polski uznajemy za skarb kultury narodowej, to powinniśmy wszyscy dbać o to, by ten skarb nie uległ zniszczeniu. Rozluźnieniu norm językowych trzeba przeciwstawiać się wszędzie: w życiu codziennym, w rodzinie, w szkole, na ulicy, w środkach masowego przekazu, w życiu politycznym i społecznym, w kościele.
Szczególna rola przypada tu rodzinie i szkole. To w rodzinie uczymy się najpierw języka ojczystego, dlatego dbałość o poprawne wysławianie się jest ważnym, choć często niedocenianym, zadaniem wychowawczym w rodzinie, tym bardziej, że dziecko z łatwością przyswaja różne wynaturzenia językowe, które słyszy u rówieśników, rodzeństwa, a nawet u rodziców. W polskiej szkole na poziomie podstawowym zwykle zabiega się o poprawność języka, ale już na poziomie średnim, a szczególnie licealnym troska o kulturę języka polskiego wydaje się często niedostateczna. Złych nawyków językowych wyniesionych ze szkoły nie da się zazwyczaj poprawić w późniejszym okresie, np. na studiach wyższych. Nie sprzyja temu też, jak już wspomniano, poziom kultury języka polskiego w środkach masowego przekazu, a także obserwowany upadek powszechnego czytelnictwa.
Obecnie słusznie ubolewamy nad niskim poziomem wiedzy matematycznej polskiej młodzieży. Nie mniej głośno należy ubolewać nad stanem języka polskiego oraz przeciwdziałać niekorzystnym tendencjom i zagrożeniom, jakie się w nim pojawiają. Jest to tym bardziej konieczne teraz, gdy staliśmy się częścią zjednoczonej Europy, która pragnie zachować swoją wielość kulturową. Dotyczy to także gwar języka polskiego. Nie należy się ich wstydzić, a wręcz przeciwnie - powinniśmy być z nich dumni i je pielęgnować. Na terenie naszej Archidiecezji dbajmy o gwarę wielkopolską w jej lokalnych odmianach. Zachowała ona szereg cech języka naszych praojców.
Troska o kulturę języka polskiego to także sprawa parafii, katechetów i kaznodziejów. Niech w swej posłudze religijnej służą przykładem dbałości o piękno mowy polskiej. Wzorem niech będzie wielce zasłużony dla naszej mowy, urodzony w Wągrowcu, ksiądz Jakub Wujek, rektor Kolegium Jezuickiego w Poznaniu, który tłumacząc Biblię, ukształtował na kilka wieków język ojczysty.
Poznań, 8 września 2011 roku
Podpisali:
prof. dr hab. Czesław Błaszak, dr med. Szczepan Cofta, ks. prał. dr Paweł Deskur (sekretarz), prof. dr hab. med. Janusz Gadzinowski, prof. dr hab. Bohdan Gruchman (przewodniczący), prof. dr hab. Tomasz Jasiński, prof. dr hab. Andrzej Legocki, prof. dr hab. Wojciech Łączkowski, prof. dr hab. Roman Słowiński, prof. dr hab. Jan Węglarz (wiceprzewodniczący), mgr Grażyna Ziółkowska
Skomentuj artykuł