Rodzina priorytetem polskiej prezydencji w UE?
O uznanie polityki prorodzinnej jednym z priorytetów polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej zwrócił się ponownie do premiera Donalda Tuska Zespół ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.
W apelu, wysłanym po raz pierwszy do premiera w marcu br., członkowie Zespołu przypominają, że kraje Unii Europejskiej, szczególnie te, które przed kilku laty do niej przystąpiły, mają poważne problemy dotyczące rodzin. Wymieniają wśród nich m.in. regres demograficzny, marginalizację rodzin w wyniku bezrobocia i ubóstwa oraz upowszechnianie modelu samotnego wychowania dzieci.
"Polskie rodziny doświadczają tych samych problemów, spowodowanych głównie przez wysoki stopień bezrobocia, emigrację zarobkową milionów ludzi, niskie nakłady na politykę rodzinną oraz najwyższy wskaźnik ubóstwa dzieci w Unii Europejskiej" - alarmuje Zespół ds. Rodziny.
Zdaniem tego gremium, "tym bardziej warto zadeklarować jednoznaczne przekonanie o wyjątkowym znaczeniu rodziny jako podstawowej wspólnoty, dla której państwo winno tworzyć jak najlepsze warunki, bez umniejszania jej funkcji".
"Obecna prezydencja Węgier, właśnie ze względu na dostrzeganie problemów rodzin, uczyniła z polityki rodzinnej jeden ze swoich priorytetów. Wydaje się celowe, aby Polska zdecydowanie kontynuowała ten wątek" - zwracają uwagę członkowie Zespołu.
Zespół ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu proponuje, aby "polska prezydencja w obszarze polityki społecznej ukazała dobre praktyki polityk rodzinnych państw UE oraz strategii społecznych na rzecz rodzin".
W tym celu konieczne jest m.in. wprowadzanie rozwiązań umożliwiających opiekę rodzicielską nad dziećmi, szczególnie małymi, czy "propagowanie działań na rzecz zwiększania solidarności międzypokoleniowej w celu zapobiegania niekorzystnym zmianom demograficznym, w tym utrzymującej się niskiej dzietności".
Zdaniem Zespołu działania te powinny być podejmowane "z poszanowaniem zasady nieingerowania w politykę rodzinną krajów członkowskich UE", zgodnie z zasadą "subsydiarności polegającej na poszanowaniu autonomii rodziny", oraz nieingerowania tam, gdzie rodziny radzą sobie same.
Pod apelem do premiera podpisali się Joanna Krupska, Antoni Szymański i Paweł Wosicki.
Skomentuj artykuł