Rzecznik kurii diecezji bielsko-żywieckiej po filmie Sekielskiego: żenująco brzmi słowo "przepraszam". Musi wymrzeć to pokolenie
Ksiądz odniósł się do ujawnionych przez Tomasza Sekielskiego faktów: "innego wyjścia nie ma".
Ks. Jacek Pędziwiatr jest rzecznikiem kurii w diecezji bielsko-żywieckiej. Po zapoznaniu się z dokumentem Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu" na swoim profilu facebookowym napisał:
TAMTEGO filmu nie oglądałem (nie przypadł mi do gustu "Dom zly" czy "Wołyń"). To była fikcja, choć inspirowana faktami, pozostawiająca miejsce na dyskusje. Pod ich wpływem pomyślałem, że dla zadośćuczynienia powszechnym oczekiwaniom najlepiej byłoby spalić na stosie albo rozstrzelać tak gdzieś z tysiąc zepsutych księży. A gdyby się tylu nie znalazło, zawsze przecież można dobrać z uczciwych.
TEN wczorajszy film obejrzałem. Fakty. Zła nie da się naprawić - pomyślałem. Cóż z tego, że po Norymberdze powywieszano zbrodniarzy. Tatuaże numerów na przedramionach ofiar pozostały.
Żenująco brzmi słowo "przepraszam", podobnie jak każde inne tłumaczenie. Całowanie rąk budzi traumatyczne wspomnienia. Pieniądze są kolejną, niemoralną propozycją. Obawiam się, że czeka nas wędrówka przez pustynię. Musi wymrzeć to pokolenie. Innego wyjścia nie ma.
Nie jestem samotną wyspą, ale częścią tego lądu. Nie pytam, komu bije dzwon. Słucham go z trwogą.
TAMTEGO filmu nie oglądałem (nie przypadł mi do gustu "Dom zly" czy "Wołyń"). To była fikcja, choć inspirowana faktami,...
Opublikowany przez Jacek Pędziwiatr Niedziela, 12 maja 2019
Przeczytaj też:
Skomentuj artykuł