Rzymski proboszcz: kościół to miejsce święte, a nie plaża

(fot. shutterstock.com)
KAI / psd

Proboszcz rzymskiej bazyliki Matki Bożej Anielskiej i Męczenników w pobliżu dworca Termini postanowił położyć kres praktyce odwiedzania świątyni wzniesionej według projektu Michała Anioła na ruinach dawnych term Dioklecjana przez skąpo ubranych wiernych i turystów.

"To miejsce święte, a nie plaża" - powiedział ksiądz Franco Cutrone, ustawiając w kruchcie stolik z chustami dla kobiet, wchodzących do bazyliki z odkrytymi ramionami.

Na stoliku umieszczono również koszyczek na ofiary za tę nadzwyczajną usługę, a zebrane pieniądze dzielą między sobą uchodźcy i bezdomni. "Tutaj przychodzi się, aby się modlić, a nie robić selfie. Kto chce zwiedzić kościół, nawet jeżeli jest półnagi, może to uczynić, wypożyczając chustę, którą ma do dyspozycji" - wyjaśnia jeden z ochotników, stojących w drzwiach bazyliki. Prasa obawia się, że będzie ona omijana przez zagranicznych turystów.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rzymski proboszcz: kościół to miejsce święte, a nie plaża
Komentarze (2)
Oriana Bianka
23 sierpnia 2017, 12:31
Och, zaraz po moim komentarzu wymieniliście zdjęcie, teraz jest dziewczyna na plaży....
Oriana Bianka
23 sierpnia 2017, 12:18
Na zdjęciu jest wprawdzie turystka z odkrytymi ramionami, która być może chce zrobić selfie, z tym że w artykule piszecie o Rzymie, a turystka na zdjęciu znajduje się na rynku Starego Miasta w Pradze, a w tle widać Kościół Marii Panny przed Tynem. To już druga tego typu pomyłka, niedawno pisaliście o ataku terrorystycznym w Barcelonie, a zamieściliście zdjęcie katedry w Mediolanie. Rzetelność dziennikarska wymaga zdecydowanie większej staranności!!!