Pozwał diecezję ws. wykorzystywania seksualnego. Jest wyrok sądu. Kuria musi zapłacić
400 tys. zł zadośćuczynienia, wraz z odsetkami, musi zapłacić diecezja bielsko-żywiecka Januszowi Szymikowi wykorzystywanemu seksualnie w dzieciństwie przez księdza. Decyzję ogłosił w piątek bielski sąd okręgowy, kończąc niemal dwuletni proces cywilny. Wyrok jest nieprawomocny.
Podczas ogłaszania werdyktu przez sędzię Marzenę Buszkę na sali rozpraw obecny był Janusz Szymik, który wytoczył sprawę diecezji.
Mężczyzna był ministrantem. Pierwszy raz ks. Jan W., ówczesny proboszcz parafii w Międzybrodziu Bialskim, dawniej w archidiecezji krakowskiej, skrzywdził go, gdy miał on 12 lat. Duchowny w trakcie procesu kanonicznego przyznał się do współżycia z nieletnim. Dochodziło do tego w latach 1984-1989. Został za to ukarany.
Po powstaniu diecezji bielsko-żywieckiej w 1992 r. Szymik opowiedział o wszystkim jej ordynariuszowi biskupowi Tadeuszowi Rakoczemu. Pozostało to wówczas bez echa.
PAP/dm
Skomentuj artykuł