Sąd podjął decyzję o odłączeniu chłopca od aparatury podtrzymującej życie

(fot. PAP/EPA/WILL OLIVER / CNN International‏ / twitter.com)
KAI / Gość Niedzielny / twitter.com / pk

Lekarze ratujący Charliego Garda, niespełna rocznego chłopca cierpiącego na rzadką chorobę, postanowili odłączyć go od aparatury podtrzymującej życie.

Prawo lekarzy do zakończenia uporczywej terapii potwierdziły dwa brytyjskie sądy i Europejski Trybunał Praw Człowieka.

Przeczytaj również: "Nikt nie ma prawa decydować o śmierci innego człowieka"

DEON.PL POLECA

Ostatnim ratunkiem dla Charliego miała byś eksperymentalna terapia w USA, jednak wykluczono ją, biorąc pod uwagę najnowsze wyniki badań. Nie zgodzono się również na śmierć chłopca w domu w obecności rodziców i pod opieką pracowników hospicjum.

Jak podaje Gość Niedzielny, kiedy zapadła decyzja o odłączeniu chłopca od aparatury podtrzymującej życie, rodzice wyszli przed szpital i wydali oświadczenie, w którym poinformowali o zakończeniu walki o życie ich synka:

"Słodkich snów, maleństwo. Śpij mocno, nasz piękny, mały chłopcze. Charlie Matthew William Gard. Nasz bohater" - powiedzieli.

Przeczytaj również: Papież apeluje o poszanowanie praw chorego chłopca i jego rodziców

Charlie Grad cierpi na niezwykle rzadką i nieuleczalną chorobę genetyczną - syndrom wyczerpania mitochondrialnego DNA (mtDNA). Choroba atakuje mięśnie i uszkadza mózg.

Kościół Katolicki jest przeciwny uporczywej trapi podtrzymującej życie. Przypadek Charliego Garda jest jednak niezwykle złożony. Powiedział o tym Przewodniczący Papieskiej Akademii Pro Vita abp Vincenzo Paglia. Hierarcha przyznał, że nikt nie może decydować o ludzkim życiu. Zwrócił również uwagę, że w tym przypadku winna być uszanowana wola rodziców, choć także im należy udzielić pomocy, aby zrozumieli, że w tej sytuacji sami nie mogą podejmować tak trudnych decyzji.

Jeśli straciliście dziecko, skorzystajcie z tych źródeł, szukając pomocy:

Pamiętajmy o modlitwie za Charliego i jego rodziców.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sąd podjął decyzję o odłączeniu chłopca od aparatury podtrzymującej życie
Komentarze (3)
JG
Jominka G.
25 lipca 2017, 12:29
To straszne, że państwo ingeruje w takie sytuacje. Jeżeli rodzice chcieli spędić ostatnie chwile ze swoim synkiem w domu to nie rozumiem dlaczego im tego odmówiono?
DN
Danuta Nowak
25 lipca 2017, 12:23
To jest cywilizacja śmierci i prawo, które temu służy. Ale dlaczego nie zgodzono się, by dziecko zmarło w domu??? To chyba można zaskarżyć stosując ich prawo?
25 lipca 2017, 11:22
I w ten sposób kasta sądownicza przypisuje sobie prawa decydowania o ludzkim życiu i śmierci :-( stawiając siebie ponad wszystkim, także ponad Bogiem... Oto "demokratyczny" przejaw życia społecznego. Pod rozwagę wszystkim zwolennikom wszechwładzy sędziów.