Abp Szewczuk: Ukraina potrzebuje autentycznego pokoju

fot. YouTube / Fundacja Kultury Duchowej Pogranicza
KAI

„Pokój, który nie uwzględnia potrzeb narodów i w którym narody uważałyby się za obrażone i byłyby obrażane rzeczywiście, nie byłby wcale pokojem, lecz raczej przyczyną nowych i gorszych komplikacji i wzajemnych nienawiści, które prowadziłyby do nowych wojen” – przypomniał w 256. dniu wojny Rosji przeciw narodowi ukraińskiemu abp Światosław Szewczuk. Zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego także w niedzielę 6 listopada skierował orędzie do swych rodaków.

Drodzy bracia i siostry w Chrystusie,

DEON.PL POLECA

Dziś jest niedziela, 6 listopada, a na Ukrainie jest to już 256 dzień wielkiej i strasznej wojny tego roku 2022.

Ponownie w ciągu minionej doby doszło do ciężkich walk na całej linii frontu. Według porannych raportów nieprzyjaciel próbuje atakować na czterech kierunkach: w Charkowie, Ługańsku, Doniecku i Zaporożu. Nasza armia dzielnie broni Ojczyzny, odpierając rosyjskie ataki.

Nieprzyjaciel nieubłaganie niszczy infrastrukturę krytyczną naszych miast i wsi. Wczoraj wszystkimi wstrząsnęło oświadczenie mera Kijowa Witalija Kliczki, że miasto przygotowuje się do braku prądu. Burmistrz miasta zaapelował do ludzi o przygotowanie ciepłej żywności, zapasów wody, ponieważ zbliża się bardzo trudny okres w roku dla historii miasta Kijowa.

W ciągu ostatniego dnia nieprzyjaciel zniszczył infrastrukturę 35 miast. Znów ucierpiała ludność cywilna. Tej nocy przeprowadzono zmasowany ostrzał miasta Zaporoże. Wybuchł duży pożar, byli zabici i ranni.

Ale Ukraina stawia opór! Ukraina walczy! Ukraina się modli!

A w ten Dzień Pański wszyscy spieszymy na Boską Liturgię, aby stać się uczestnikami Ciała i Krwi naszego Pana, źródła naszej stabilności, odwagi, mądrości i niezwyciężoności.

Dziś nadal zastanawiamy się, jak uleczyć rany narodu ukraińskiego. Wczoraj mówiliśmy, że odważny i mądry lekarz najpierw zwraca uwagę na chorego, a dopiero potem leczy jego chorobę, najpierw współczuje zranionemu człowiekowi, a potem zaczyna leczyć jego ranę. Podobnie jest z naszym Panem Bogiem: widząc grzech, nie skupia się na naszej złośliwości. ponieważ dostrzega w nas swojego syna, który jest zraniony, który wpadł w niewolę grzechu, śmierci. I tym uzdrawiającym, leczącym, wyzwalającym spojrzeniem dotyka rany człowieka, dając mu możliwość uczestniczenia także w tej uzdrawiającej misji samego naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, bycia uczestnikiem uzdrawiającego działania, którego dokonuje On dzisiaj w ciele naszego ludu.

Mądry lekarz rozumie również, że aby wyleczyć jakąkolwiek chorobę lub uraz, trzeba najpierw zrozumieć jej przyczynę. Jeśli bowiem lekarz nie rozumie przyczyny choroby, nie jest w stanie jej pokonać. Czasami medycyna stosuje tzw. terapię objawową, która eliminuje pewne objawy, symptomy choroby. Kiedy jednak nie da się dotrzeć do samego sedna tego zła - czynnika etiologicznego choroby, a ono nadal dotyka człowieka, wówczas choroba może stać się nieuleczalna. Jednak gdy znamy przyczynę i potrafimy z nią walczyć, a nie ze skutkami, wtedy można pokonać chorobę. Rozumiejąc, że przyczyna nie wpływa już na osobę, jesteśmy na drodze do uzdrowienia rany. Dziś prosimy Pana Boga o powstrzymanie morderczej ręki agresora. Dopóki bowiem rosyjski okupant będzie nas nadal zabijał, niszczył nasze miasta i wsie, dopóty będziemy mogli jedynie likwidować skutki zbrodni. Dlatego w tę niedzielę przede wszystkim prosimy Pana Boga, aby On mocą łaski Ducha Świętego zniszczył to samo zło, diabła i jego sługi, którzy zniewalają, niszczą i ranią ciało Ukrainy. Prosimy Pana Boga i cały cywilizowany świat o powstrzymanie morderczej ręki agresora. A potem z Bożą pomocą, mocą łaski Ducha Świętego, sakramentami świętymi Kościoła i sztuką lekarską uleczymy nasze rany.

W tym dniu, gdy stajemy przed Bogiem podczas liturgii, pamiętajmy o naszych pracownikach służby zdrowia, którzy ratują życie nie tylko w szpitalach i przychodniach, ale także tam, gdzie toczą się bitwy. Za cenę własnego życia pod kulami, w warunkach polowych, przeprowadzają operacje, ratują naszych obrońców, wojskowych i cywilów. Nasi ratownicy medyczni, którzy udzielają pierwszej pomocy na polu walki, a następnie przenoszą rannych w bezpieczne miejsca, często sami znajdują się pod ostrzałem. Dla nas chrześcijan życie każdego człowieka, każdego żołnierza, każdego cywila jest bezcenne. Życie bowiem zostało nam dane przez samego Boga. Aby ratować życie na ziemi, lekarze pracują z całym oddaniem. A my powinniśmy pamiętać o ich pracy i poświęceniu oraz wspierać ich w każdy możliwy sposób.

Dziś prosimy: Panie, usuń samą przyczynę naszego cierpienia i bólu! Boże, mocą łaski Ducha Świętego pokonaj wojnę i tych, którzy ją przynoszą i prowokują! Boże, niech na naszej ukraińskiej ziemi zapanuje pokój! Boże, daj nam czas na uleczenie tych ran.

Niech metropolita Andrzej Szeptycki przemówi do nas dzisiaj słowami o sprawiedliwym pokoju, bo jeśli nie będzie pokoju, to będziemy tylko likwidować skutki agresji militarnej i ciągle zmagać się z kryzysem humanitarnym czy wręcz katastrofą. Kiedy nadejdzie pokój, będziemy mogli naprawdę uleczyć nasze rany i być ludem uzdrowionym przez Boga. Dlatego metropolita mówi nam: „Wszyscy rozumieją, że pokój, który nie uwzględnia potrzeb narodów i w którym narody uważałyby się za obrażone i rzeczywiście byłyby obrażone, nie byłby wcale pokojem, lecz raczej przyczyną nowych i gorszych komplikacji i wzajemnych nienawiści, które prowadziłyby do nowych wojen”.

Boże, daj nam taki pokój, który byłby źródłem uzdrowienia, a nie nowych wojen, klęsk i starć! Boże, pobłogosław Ukrainę, armię ukraińską, synów i córki naszego narodu Twoim sprawiedliwym, niebiańskim, boskim pokojem.

Niech błogosławieństwo Pana zstąpi na was przez Jego łaskę i miłość do ludzkości, zawsze, teraz i na wieki wieków. Amen.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Szewczuk: Ukraina potrzebuje autentycznego pokoju
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.