Biskupi: jesteśmy głęboko zranieni atakami pewnych osób i obcych sił na Waszą Świątobliwość

(fot. giulio napolitano / shutterstock.com)
KAI / pk

Biskupi Portoryko napisali do papieża Franciszka list, w którym zapewniają go o swojej solidarności i modlitwie w związku z oskarżeniami, jakie pod adresem Ojca Świętego skierował m.in. abp Carlo Maria Viganò.

"Błagamy Ducha Świętego, aby nieustannie Cię chronił i Tobą kierował, pozdrawiamy Cię z Puerto Rico z naszym najgłębszym pragnieniem synowskiego zjednoczenia i solidarności z Twoim Piotrowym Urzędem w zarządzaniu i pasterzowaniu Świętemu Kościołowi Katolickiemu i Apostolskiemu" - napisali portorykańscy biskupi w liście do papieża Franciszka.

Odnieśli się też do niedawnych wydarzeń, które szerokim echem odbiły się w mediach na całym świecie. "Jesteśmy głęboko zranieni atakami pewnych osób i obcych sił na Waszą Świątobliwość oraz na prorockie i apostolskie dzieło, które realizujesz jako Najwyższy Pasterz naszego Kościoła" - podkreślili.

DEON.PL POLECA

W liście opublikowanym 7 września, hierarchowie zapewnili papieża, że modlą się o dar zdrowia dla niego, a także o siłę do dawania świadectwa, do którego wzywa Chrystus. Wyrazili też przekonanie, że dzieło odnowy Kościoła, którego podjął się papież Franciszek i które trafia wprost do serc wiernych "wystraszyło niektórych karierowiczów w naszym Kościele i niektórych możnych i skłoniło ich do ataku".

Biskupi zapewnili papieża o swojej "pełnej więzi z nauczaniem i całkowitej solidarności z programem kościelnym i misyjnym" wytyczonymi przez Franciszka. Jego samego oraz cały Kościół zawierzyli też opiece Matki Bożej, prosząc by "otoczyła go swoim macierzyńskim płaszczem i chroniła od wszelkich złych mocy".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Biskupi: jesteśmy głęboko zranieni atakami pewnych osób i obcych sił na Waszą Świątobliwość
Komentarze (3)
PP
paton paton
10 września 2018, 09:27
Szkoda tylko że biskupi z Portoryko nie są "głęboko zranieni" skandalami pedofilskimi wśród duchownych w USA (choćby Pensylwania), Chile (masowe tuszowanie pedofili) czy na Guam (abp Anthony Sablan Apuron). Nie móiąc już o wiszących w powietrzu skandalach w Hondurasie i Peru...
JK
Jacek K
10 września 2018, 09:49
Skąd wiesz, że nie są? Wszyscy jesteśmy zranieni skandalami. Ale nie wszyscy martwimy się, że niektórzy z nas walą w papierza jak w bęben.
JM
Jarosław Mikołajewski
10 września 2018, 09:16
..  obcych sił? Myślę, że biskupów udało się bardzo obrazić amerykańskich katolików..