Chrystus otwiera nam niebo

Chrystus otwiera nam niebo
Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy bracia i siostry!

Podczas katechez w ubiegłych tygodniach snuliśmy rozważania na temat «nawrócenia» św. Pawła, będącego owocem jego osobistego spotkania z Jezusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, i zastanawialiśmy się nad relacją Apostoła Narodów z ziemskim Jezusem. Dzisiaj chciałbym mówić o nauce, jaką nam zostawił św. Paweł na temat centralnego miejsca zmartwychwstałego Chrystusa w tajemnicy zbawienia, o jego chrystologii. W rzeczywistości zmartwychwstały Jezus Chrystus, który otrzymał «imię ponad wszelkie imię», znajduje się w centrum wszystkich jego refleksji. Chrystus jest dla Apostoła kryterium oceny wydarzeń i rzeczy, celem wszelkich podejmowanych przez niego wysiłków głoszenia Ewangelii, wielką pasją, która sprawia, że wytrwale przemierza drogi świata. A chodzi o Chrystusa żywego, konkretnego: Chrystusa — mówi Paweł — «który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie» (Ga 2, 20). Ta Osoba, która mnie miłuje, z którą mogę rozmawiać, która mnie słucha i mi odpowiada — to rzeczywiście zasada pozwalająca zrozumieć świat i znaleźć drogę w historii.

Kto czytał pisma św. Pawła, wie dobrze, że nie starał się on opowiedzieć poszczególnych faktów, składających się na życie Jezusa, chociaż możemy przypuszczać, że w swoich katechezach przekazał znacznie więcej wiadomości o Jezusie przedpaschalnym niż w Listach, zawierających napomnienia w konkretnych sytuacjach. Celem jego działalności pasterskiej i teologicznej było przede wszystkim umacnianie rodzących się wspólnot, tak że w sposób naturalny wszystko sprowadzał do głoszenia Jezusa Chrystusa jako «Pana», który żyje teraz i teraz jest obecny pośród swoich. Stąd charakterystyczna esencjalność treści Pawłowej chrystologii, odsłaniającej głębie misterium; towarzyszy temu stała, konkretna troska: głosić oczywiście Jezusa żywego, Jego naukę, ale przede wszystkim Jego śmierć i zmartwychwstanie — tę najistotniejszą rzeczywistość — jako kulminacyjny moment Jego ziemskiej egzystencji i podstawę późniejszego rozwoju całej wiary chrześcijańskiej, całej rzeczywistości Kościoła. Dla Apostoła zmartwychwstanie nie jest wydarzeniem odosobnionym, oddzielonym od śmierci: Zmartwychwstały jest zawsze Tym, który najpierw został ukrzyżowany. Również jako Zmartwychwstały nosi swoje rany: męka jest w Nim obecna, i można powiedzieć za Pascalem, że cierpi On aż do końca świata, chociaż zmartwychwstał i żyje z nami i dla nas. Tę tożsamość Zmartwychwstałego z Chrystusem ukrzyżowanym Paweł zrozumiał przy spotkaniu na drodze do Damaszku: w tym momencie stało się dla niego całkowicie jasne, że Ukrzyżowany jest Zmartwychwstałym i że Zmartwychwstały to Ukrzyżowany, który do niego mówi: «Dlaczego Mnie prześladujesz?» (Dz 9, 4). Paweł prześladuje Chrystusa w Kościele i wtedy pojmuje, że krzyż nie jest «przekleństwem Bożym» (por. Pwt 21, 23), lecz ofiarą dla naszego odkupienia.

Kontemplując ukrytą tajemnicę Ukrzyżowanego-Zmartwychwstałego i cierpienia, jakich Chrystus doświadczył w swoim człowieczeństwie (wymiar ziemski), Apostoł, zafascynowany, dochodzi do owej odwiecznej egzystencji, w której stanowi On w pełni jedno z Ojcem (wymiar przedczasowy): «Gdy (...) nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, byśmy mogli otrzymać przybrane synostwo» (Ga 4, 4-5). Te dwa wymiary, odwieczne istnienie u Ojca i zstąpienie Pana we wcieleniu — zapowiadane są już w Starym Testamencie w obrazie Mądrości. W księgach mądrościowych Starego Testamentu występują teksty wychwalające rolę Mądrości, istniejącej przed stworzeniem świata. W tym sensie należy odczytywać na przykład słowa Psalmu 90 [89]: «Zanim góry narodziły się w bólach, nim ziemia i świat powstały, od wieku na wieki Ty jesteś Bogiem» (w. 2); albo jak ten passus, mówiący o Mądrości stwórczej: «Pan mnie zrodził jako początek swej mocy, przed dziełami swymi, od pradawna. Od wieków zostałam ustanowiona, od początku, przed pradziejami ziemi» (Prz 8, 22-23). Sugestywna jest również pochwała Mądrości zawarta w księdze nazwanej od tego imienia: Mądrość «sięga potężnie od krańca do krańca i włada wszystkim z dobrocią» (Mdr 8, 1).

DEON.PL POLECA


Te same teksty mądrościowe, mówiące o odwiecznym istnieniu Mądrości, mówią także o zstąpieniu, o uniżeniu się tej Mądrości, która rozbiła namiot pośród ludzi. I tak słychać już echo słów z Ewangelii Jana, która mówi o namiocie ciała Pana. Namiot powstał w Starym Testamencie: w nim jest mowa o świątyni, o kulcie zgodnie z Thorà. Jednak w świetle Nowego Testamentu możemy zrozumieć, że była to tylko zapowiedź o wiele bardziej rzeczywistego i znaczącego namiotu: namiotu ciała Chrystusa. Już z ksiąg Starego Testamentu widzimy, że to uniżenie się Mądrości, jej zstąpienie w ciele wiąże się również z tym, że może być ona odrzucona. Rozwijając swoją chrystologię, św. Paweł nawiązuje właśnie do tej perspektywy mądrościowej: uznaje, że Jezus jest odwieczną Mądrością, istniejącą od zawsze, Mądrością, która zstępuje i rozbija pośród nas namiot, i dlatego może on nazwać Chrystusa «mocą Bożą i mądrością Bożą»; może powiedzieć, że Chrystus stał się dla nas «mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem» (1 Kor 1, 24. 30). Paweł wyjaśnia też, że Chrystus — tak jak Mądrość — może być odrzucony, zwłaszcza przez władców tego świata (por. 1 Kor 2, 6-9), tak że w planach Bożych może dojść do paradoksalnej sytuacji, do krzyża, który stanie się drogą zbawienia dla całego rodzaju ludzkiego.

Dalszy etap rozwoju tego cyklu mądrościowego, mówiącego o uniżeniu się Mądrości, która następnie zostaje wywyższona pomimo odrzucenia, ilustruje znany hymn zamieszczony w Liście do Filipian (por. 2, 6-11). Jest to jeden z najwznioślejszych tekstów całego Nowego Testamentu. Znacząca większość egzegetów zgadza się co do tego, że perykopa ta przytacza utwór uprzedni w stosunku do Listu do Filipian. Jest to bardzo ważny fakt, ponieważ oznacza, że przed św. Pawłem Żydzi wierzący w Chrystusa uznawali boskość Jezusa. Inaczej mówiąc, wiara w bóstwo Jezusa nie jest wymysłem hellenistycznym, który zrodził się wiele lat po ziemskim życiu Jezusa, ideą, która przypisywałaby Mu boskość, zapominając o Jego człowieczeństwie. W rzeczywistości widzimy, że we wczesnym judeochrześcijaństwie istniała wiara w bóstwo Jezusa, co więcej, możemy powiedzieć, że sami apostołowie w doniosłych chwilach życia ich Mistrza zrozumieli, że jest On Synem Bożym, jak powiedział Piotr w Cezarei Filipowej: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego» (Mt 16, 16). Ale powróćmy do Listu do Filipian. W strukturze tego tekstu można wyodrębnić trzy strofy, ilustrujące zasadnicze momenty przebytej przez Chrystusa drogi. Jego preegzystencja wyrażona jest w słowach: «Istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem» (w. 6). W drugiej strofie mowa jest o dobrowolnym uniżeniu się Syna: «ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi» (w. 7), aż po upokorzenie się: «stając się posłusznym aż do śmierci — i to śmierci krzyżowej» (w. 8). Trzecia strofa hymnu zapowiada odpowiedź Ojca na upokorzenie Syna: «Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię» (w. 9). Uderza kontrast między radykalnym uniżeniem i następującym po nim uwielbieniem w chwale Boga. Jest oczywiste, że ta druga strofa kontrastuje z roszczeniem Adama, który sam chciał się uczynić Bogiem, kontrastuje także z postawą budowniczych wieży Babel, którzy chcieli własnymi siłami zbudować most prowadzący do nieba i sami stać się bogami. Jednakże ta inicjatywa, wyrastająca z pychy, doprowadziła do samozniszczenia: w ten sposób nie dociera się do nieba, do prawdziwego szczęścia, do Boga. Postawa Syna Bożego jest dokładnie przeciwna — nie pycha, lecz pokora, będąca urzeczywistnieniem miłości, a miłość jest boska. Dobrowolne uniżenie, radykalna pokora Chrystusa, której zaprzeczeniem jest pycha ludzka, jest rzeczywiście wyrazem Bożej miłości. Jej następstwem jest wyniesienie do nieba, do którego Bóg nas przyciąga swoją miłością.

Oprócz Listu do Filipian istnieją jeszcze inne miejsca w pismach św. Pawła, gdzie tematy preegzystencji i zstąpienia Syna Bożego na ziemię są ze sobą powiązane. Potwierdzenie podobieństwa Mądrości i Chrystusa, ze wszystkimi konsekwencjami kosmicznymi i antropologicznymi, znajduje się w Pierwszym Liście do Tymoteusza: «Ten, który objawił się w ciele, usprawiedliwiony został w Duchu, ukazał się aniołom, ogłoszony został poganom, znalazł wiarę w świecie, wzięty został w chwale» (3, 16). Przede wszystkim na podstawie tych przesłanek można lepiej określić rolę Chrystusa jako jedynego Pośrednika w kontekście jednego Boga Starego Testamentu (por. 1 Tm 2, 5 w odniesieniu do Iz 43, 10-11; 44, 6). To Chrystus naprawdę otwiera nam niebo i prowadzi nas do wspólnoty z Bogiem.

I na koniec wspomnę tylko o ostatnich wątkach chrystologicznych św. Pawła w Listach do Kolosan i do Efezjan. W pierwszym Chrystus jest określony jako «Pierworodny wobec każdego stworzenia» (por. Kol 1, 15-20). Słowo «pierworodny» oznacza, że pierwszy spośród wielu synów, pierwszy spośród licznych braci i sióstr zstąpił, by nas przyciągnąć i uczynić swoimi braćmi i siostrami. W Liście do Efezjan znajdujemy piękne przedstawienie Bożego planu zbawienia, kiedy Paweł mówi, że Bóg chciał «wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie» (por. 1, 10). Chrystus wszystko na nowo jednoczy, obejmuje wszystko i prowadzi nas do Boga. I tak włącza nas w ruch zstępowania i wstępowania, zachęcając do uczestnictwa w Jego pokorze, czyli w Jego miłości do bliźniego, abyśmy mieli udział także w Jego chwale, stając się wraz z Nim synami w Synu. Módlmy się, aby Pan nam pomógł upodobnić się do Niego w Jego pokorze, w Jego miłości, byśmy dzięki temu dostąpili udziału w Jego bóstwie.

Do Polaków:

Serdecznie witam polskich pielgrzymów. Pozdrawiam szczególnie niewidome dzieci z Lasek i ich opiekunów. Dziś odczytujemy myśl św. Pawła o dziele Chrystusa. Śmierć i zmartwychwstanie Bożego Syna są wypełnieniem odwiecznego planu zbawienia, w którym mamy udział, jeśli współpracujemy z łaską i staramy się żyć w zjednoczeniu z Chrystusem. Niech wam Bóg błogosławi!

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chrystus otwiera nam niebo
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.