Księża nie mogą być "kontrolerami wiary"

(fot. CTV)
PAP/ Radio Watykańskie / CTV / mh

Papież Franciszek powiedział, że księża nie mogą być “kontrolerami wiary". W kazaniu podczas mszy w watykańskim Domu świętej Marty w sobotę mówił o potrzebie otwierania drzwi Kościoła i napiętnował przykład odmowy ochrzczenia dziecka niezamężnej młodej matki.

“Wiele razy jesteśmy kontrolerami wiary zamiast tymi, którzy ułatwiają ludziom dostęp do niej" - stwierdził papież w kazaniu, przytoczonym przez Radio Watykańskie. Przestrzegał przed pokusą "zawłaszczania" Boga przez duchowieństwo.

DEON.PL POLECA

Zwracając się do obecnych na mszy księży Franciszek dodał: "Pomyślcie o dziewczynie-matce, która idzie do parafii i mówi osobie na plebanii, że chce ochrzcić swoje dziecko".

"A ten chrześcijanin czy chrześcijanka mówi jej: Nie, nie możesz, bo nie jesteś zamężna. I co znajduje ta dziewczyna, która miała odwagę donosić ciążę? Zamknięte drzwi!" - mówił papież. Położył nacisk na to, że taka postawa oddala ludzi od Kościoła, nie służy ich dobru.

"Jezus ustanowił siedem sakramentów, a my taką postawą dodajemy ósmy: duszpasterską komorę celną" - oświadczył Franciszek.

Zwrócił uwagę na potrzebę głoszenia "prostej wiary", bez nadmiaru teologii, ale "z Duchem Świętym".

Papież podał też, jako przykład niewłaściwej postawy, zachowanie zakrystiana, który na prośbę pary narzeczonych o udzielenie ślubu reaguje natychmiast żądaniem różnych świadectw i pokazaniem cennika mszy.

Więcej »

zobacz pełne kazanie

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Księża nie mogą być "kontrolerami wiary"
Komentarze (30)
M
MatthewSima
24 grudnia 2014, 16:15
xgkcs4o53 q4uqxf 0ujmt589i0zfcp6 bi8ctiaefumb zsx4w5n5l qhrw2qj6y jhchg5 gkamhh4cyrms v97 enqys1 jzlk0n http://headline.com.tr/files/uggblog2Op5129.html http://www.gunesizolasyon.com/logolar/uggmengPhz271.html http://www.gunesizolasyon.com/logolar/uggmengPhz52.html http://secimmektuplari.com/js/pradaxWwS167/index.html http://modemmobilya.org/css/chloe1ouI25.html http://fitpazar.com/dymatize/uggbootxVdy20.html http://eurolab.com.tr/reports/ugg7q91103.html http://sedanikahsekeri.com.tr/js/pradasxJ2202/index.html http://hakanyuksel.net/files/uggstoreJTy8189.html http://modemmobilya.org/css/chloe1ouI23.html
DM
do moderacji
23 grudnia 2014, 09:24
Moderacja! usuńcie obcojęzyczne wpisy jakiegoś pomyleńca
P
presbyteros
18 grudnia 2013, 00:20
Bergoglio łże bezczelnie. Gdzie i kiedy jakiś ksiądz odmówił jakiejś pannie z dzieckiem ochrzczenia dziecka? Raczej tylko w jego rozwalonym umyśle. A ten zmyślony przykład ma służyć - lekceważeniu prawdziwej wiary katolickiej - pobłażliwości dla heretyków - alibi dla apostazji choćby takiego Bergoglio.
M
mf
24 grudnia 2014, 16:47
Całkowicie się zgadzam.Miałem napisać tosamo. Jeżeli papież chce być wiarygodny niech poda miejsce i czas.
AM
adversus mendacium
17 grudnia 2013, 19:49
Bergoglio łże bezczelnie. Gdzie i kiedy jakiś ksiądz odmówił jakiejś pannie z dzieckiem ochrzczenia dziecka? Raczej tylko w jego rozwalonym umyśle. A ten zmyślony przykład ma służyć - lekceważeniu prawdziwej wiary katolickiej - pobłażliwości dla heretyków - alibi dla apostazji choćby takiego Bergoglio.
M
Mizplerip
17 grudnia 2013, 19:26
http://6q6v1ct1.sweitzersimson.com ugg boots cheap kids outdoor playhouses http://v4f3j9kt.brscash.com ugg boots for women 80 u0027s fashion jewelry http://iftpzwvn.lag-hq.com ugg animal cruelty 2012 tax table http://mr7kbzwc.sweitzersimson.com ugg boots cheap leather couches http://qunbuaxf.lag-hq.com women ugg boots purple diamond
N
nie
3 grudnia 2013, 07:55
Najlepiej chrzcić wszystkie dzieci, tez ateistów, czy buddystów. W statystykach kościelnych będzie więcej "katolików". Tak samo zlikwidować cudzołóstwo i dawać Komunię swieta rozwodnikom w ponownych związkach.
N
nie
3 grudnia 2013, 07:53
Najlepiej chrzcić wszystkie dzieci, tez ateistów, czy buddystów. W statystykach kościelnych będzie więcej "katolików". Tak samo zlikwidować cudzołóstwo i dawać Komunię swieta rozwodnikom w ponownych związkach.
N
nie
3 grudnia 2013, 07:52
Najlepiej chrzcić wszystkie dzieci, tez ateistów, czy buddystów. W statystykach kościelnych będzie więcej "katolików". Tak samo zlikwidować cudzołóstwo i dawać Komunię swieta rozwodnikom w ponownych związkach.
U
Urszula
27 maja 2013, 12:41
Samotna młoda matka nie jest damulką, żyjącą na kocią łapę, tylko jest SAMOTNĄ matką. Może żyła wcześniej na kocią łapę, ale ważne jest to, jak zamierza żyć TERAZ.
E
Ewa
26 maja 2013, 17:02
Mnie wydaje, że to taki mocno nowoczesny katolicyzm mjało mający wspólnego w Kościołem Rzymsko-Katolickime. Dziecko chrzci się wtedy, kiedy rodzice dają pewnośąc wychowania w wierze katolickiej. Jaką pewnośc daje damulka żyjąca na kocią łapę? ...A kto wyczytał tu, że ta kobieta żyje na kocią łapę? Jak powiedział papież, "miała odwagę donościć ciążę". Może współżyła przed ślubem i "wpadła", ale to chyba dobrze świadczy o jej sercu, że urodziła dziecko, nie zabiła go i może też zrozumiała swój błąd. A może chłopak ją zostawił, albo może była ofiarą gwałtu? Dlaczego każda samotna matka jest oceniana pod jednym kątem?  Uważam, że należy docenić takie matki, które przez chrzest zapraszają Boga do życia swojego dziecka, a nie tępić za brak ślubu. Módlmy się aby taki chrzest był też chrztem duchowym dla matek. 
J
jupi
26 maja 2013, 12:21
A ja mam pytanie, jeżeli rodzice nie wierzą, chrzestni nie wierzą, powiedzmy rodzice żyją do tego w konkubinacie, ale dziecko chcą ochrzcić to na bazie kogo opiera się wyznanie wiary podczas chrztu? przecież taki bobas nie mówi, nie ma świadomości, rodzice mają w nosie Boga to wg mnie sakrament nieważny, ja się uczyłam, że aby przyjać sakrament to wiara jest potrzebna, a jak wiary rodziców nie ma w przypadku takiego dziecka to czy nie jest tak, że ten chrzest nieważny? ja znam przypadek, gdy chrzest był nieważny.... ta osoba ponownie musiała wyznać wiarę, wyrzec się szatana już całkowicie świadomie, a rodzice no cóż, ochrzcili i do wróżki chodzili,  miłość do drugiego człowieka owszem, ale o odpowiedzialności duchowej za dziecko to też trzeba mówić, zresztą to samo dotyczy bierzmowania, komunii itd, 'jaja' się robi z sakramentów, więc mam rozumieć papieża, że na taki 'cyrk' jest pozwolenie, bo liczą się statystyki, a nie 'żywa' wiara? Ci, co tak plują na Kościół, kapłanów to najczęściej ci, którzy zostali przez 'rodziców' zmuszeni do przyjmowania sakramentów, nie uczciwiej by było względem dziecka, gdyby nie było zmuszane. Przecież to czysta hipokrzyja mówić co innego a żyć inaczej, od kogo takie dzieci mają uczyć się prawdy, uczciwości itd. Ja chyba bardziej szanuję niewierzących, co nie zmuszają swoich dzieci do sakramentów i są uczciwi pod tym względem niż do tych, co zmuszają i w 'nosie' mają Boga, przykazania, Kosciół.
CD
chrzest dziecka
26 maja 2013, 11:56
Chrzest to nie jest obrzęd, który każdemu się nalezy, bo "rodzice tego chcą". Rodzice prosząc o chrzest podejmują ważne zobowiązanie, że wychowają dziecko w wierze. A jak wychowają dziecko rodzice, którzy nie praktykują wiary, naruszają podstawowe jej zasady i np. żyją po rozwodzie w drugim związku cywilnym? Nie chodzi wcale o to, by czytać dziecku katechizm, czyli uczyć go teoretycznie prawd wiary! Chodzi o wychowanie swoim własnym przykładem, życiem katolickim.
jazmig jazmig
26 maja 2013, 11:09
Papież po części ma rację, a po części opowiada androny. Gdy mówi o parze narzeczonych, którzy pragną wziąć ślub, to pretensje o to, że ksiądz pyta o metryki chrztu są niepoważne. Warunkiem udzielenia slubu jest bycie ochrzczonym. Papież być może miał wiele do czynienia z ludźmi niewykształconymi, ograniczonymi umysłowo, którzy nie mają pojęcia o czymś takim jak metryka, ale takim ludziom ślubów się nie udziela, ponieważ nie mają oni zdolności pojmowania, co to takiego jest ślub i małżeństwo i z tego powodu nie mają zdolności do czynności prawnych. Jeżeli para jest w miarę kumata, wie co to jest ślub, to wie również, że potrzeba w kościele załatwić sprawy formalne. Skoro ta para planuje urządzić wesele i nie poskąpić na to grosza, to powinno ją być stać na opłacenie  kosztów uroczystości w kościele, bo jakby nie kombinować, trzeba kościół udekorować, posprzątać przed i po utroczystości, oświetlić, zapalić świece, byłoby ładnie, gdyby organista coś zagrał itp. Ksiądz też z czegoś musi żyć. Dlatego taka para powinna się poczuwać do obowiązku wpłacenia jakiejś kwoty na te cele. Tak więc w tym przypadku papież nie ma racji. Natomiast odmowa ochrzczenia dziecka jest po protsu skandalem, bez względu na argumenty, które mają uzasadniać takie postępowanie. Dziecko ma być ochrzczone zawsze, bez względu na to, jaki jest status ich rodziców. Tu papież ma rację.
J
jac
26 maja 2013, 10:38
Są ludzie, którzy mają z jakiegoś powodu malutkie serduszka i sądzą, że Łaskę Pana można klasyfikować jak np znaczki pocztowe,a Miłosierdzie Boże pewnie kojarzy im się wyłącznie z łagiewnickim obrazeczkiem....a tymczasem Bóg jest Miłością, jest bogaty w Miłosierdzie; jest większy niż nasze ciasne wysterylizowane z miłosierdzia rozumy. Panie przymnóż nam wiary...
M
Małgorzata
26 maja 2013, 01:14
Jak dla mnie chore jest mówienie, że dziecka, którego rodzice żyją w konkubinacie, są po rozwodach, czy samotnie wychowują nie można chrzcić.... Bóg nie stawia warunków w przyjściu do człowieka, tylko czeka na jego "chcę". Jeśli rodzice chcą, to co to za problem? Nawet jeśli dziecko nie byłoby super katechizmowo wychowane w wierze, to spokojnie - dajcie Bogu szansę -> sam sobie "zapracuje" w odpowiednim czasie z dotarciem do tego człowieka. My mamy tu "tylko sprzątać", a nie robić z sibie "panów". Co zrobi Pan, gdy zastanie sługi nie przy tym przy czym ich zostawił? Na pierwszym miejscu miłość bliźniego, a później dopiero reszta.
K
Kefas
26 maja 2013, 00:14
Biblia naucza że można ochrzcić tylko i wyłącznie osobe która świadomie się nawróciła i wyznała że Jezus jest Panem :)
N
natasza835
25 maja 2013, 23:16
A czy ktoś wogóle pomyslał o tym że często małżeństwa katolickie też żyją w grzechu cieżkim używając np. antykoncepcji ?to że ktoś ma sakrament małżeństwa nie oznacza wcale że będzie potrafił przekazać wiare i nauczanie Koscioła...
D
drops
25 maja 2013, 23:03
Wychodzi na to, jesteście "mądrzejsi od Papieża"? Trochę pokory. Mówi to Głowa Kościoła. Ja widzę w tym sens i chylę czoła przed Ojcem Świętym, nie pierwszy już raz jestem zbudowana Jego mądrością. Mam nadzieję, że odmieni oblicze Kościoła i tym samym otworzy Jego bramy przed wieloma zniechęconymi ludźmi.
A
A
25 maja 2013, 22:51
Jaką pewnośc daje damulka żyjąca na kocią łapę? Ja tu nic nie widzę o kociej łapie tylko o samotnej matce.
CD
chrzest dziecka
25 maja 2013, 22:44
Ten sam temat jest w sąsiednim wątku: [url]http://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,396,niech-drzwi-kosciola-beda-otwarte.html[/url] A co do tematu: można ochrzcić dziecko samotnej matki, jeśli jest perspektywa, że zostanie ono wychowane w wierze katolickiej. Natomiast mam wątpliwosci czy należałoby tak samo postąpić jeśli dziecko chce ochrzcić para żyjąca w konkubinacie, lub para rozwodników w ponownym związku. Jeśli rodzice dziecka żyją wbrew przykazaniom dekalogu, to nie dają rękojmi katolickiego wychowania dziecka. O ile mi wiadomo księża nie chrzczą takich dzieci i chyba słusznie.
K
KD
25 maja 2013, 22:18
Do~socrates: Pytanie tylko czy bez ślubu dalej będzie żyła w grzechu z dala od Boga i Kościoła, czy nie? Bo tego niestety NIKT tu nie dopowiedział. Wychodzi na to, że Papież przenosi kwestię emocjonalności ponad kwestię grzeszności. A to już bardzo niebezpieczne podejście. ... Jeśli matka jest ochrzczona i zamierza przekazać dziecku wiarę to nic nie stoi na przeszkodzie, by dziecko ochrzcić. Sam znam matki, które ze strachem przychodziły do kancelarii, a potem - gdy zostały po ludzku potraktowane, dało im się wiele rzeczy wytłumaczyć i nawet (te, które mogły) przyjęły Sakrament małżeństwa po często długim okresie życia w konkubinacie. Co innego, gdyby nieochczony rodzic prosił o chrzest dziecka. Ochrzczona matka jeśli chce chrztu swego dziecka, to to jej "chcę" bardzo wiele znaczy, czasem ona tego nie rozumie jak wiele. Można wtedy jej pomóc odkryć znaczenie jej decyzji i pragnienia. Osobną kwestią pozostaje powód "niezamężności" wielu matek. Ważne jednak, że przychodzą do Kościoła, instynktownie prosząć o dobro wieczne dla swojego dziecka. Trzeba im pomóc, wskazując drogę i obowiązki jakie je czekają po Chrzcie dziecka, oraz ich miejsce w Kościele (są ochrzczone i Chrystus to miejsce dla nich także przewidział). P.S. Nie osądzałbym papieża, a tymbardziej w taki sposób Pozdrawiam.
J
JOANNA
25 maja 2013, 22:17
Pytanie tylko czy bez ślubu dalej będzie żyła w grzechu z dala od Boga i Kościoła, czy nie? Bo tego niestety NIKT tu nie dopowiedział. Wychodzi na to, że Papież przenosi kwestię emocjonalności ponad kwestię grzeszności. A to już bardzo niebezpieczne podejście. ... a kto powiedział, że ona będąc w takiej sytuacji życiowej jest z dala od Boga i Kościoła? to wg Ciebie ludzie rozwiedzeni, będący w nowych związkach, lecz związani cywilnie,  są poza Kościołem?????? Jest wiele duszpasterstw dla takich osób, wyklucza ich jedno przykazanie, ale czy to oznacza, że są trędowatymi dla Kościoła?  ludzie - nigdy nie wiecie w jakiej sytuacji życiowej sie znajdziecie, nie bawcie się w Boga, która sądzi, lecz z pokorą, a nie pychą realizujcie katolicyzm.
J
JOANNA
25 maja 2013, 22:10
Uważam, że ta samotna matka wychowa to dziecko w wierze o wiele bardziej niz niejedno sakramentalne małżeństwo, które wraz z wystawnym ślubem zakończyło spotkania z Bogiem w Kościele. Takie obrazki obserwuję bardzo często na co dzień. Nie sądźmy, bo nie wiemy co w sercu każdego człowieka drzemie i skoro donosiła ciązę i jako matka miała wolę włączyć swe dziecko w zycie Kościoła to należy modlić się w ich intencji, a nie gardzić.
PK
Piotr Korycki
25 maja 2013, 21:51
Mnie wydaje, że to taki mocno nowoczesny katolicyzm mjało mający wspólnego w Kościołem Rzymsko-Katolickime. Dziecko chrzci się wtedy, kiedy rodzice dają pewnośąc wychowania w wierze katolickiej. Jaką pewnośc daje damulka żyjąca na kocią łapę?
25 maja 2013, 21:42
Niestety wielu z nich (odnoszę wrażenie że wręcz z upodobaniem)w takiej roli się stawia.A to Pan Bóg nam zrobił niespodziankę:)
M
m.
25 maja 2013, 21:35
przecież tu głównie chodzi o dziecko, a potem o matkę...
S
socrates
25 maja 2013, 21:23
Pytanie tylko czy bez ślubu dalej będzie żyła w grzechu z dala od Boga i Kościoła, czy nie? Bo tego niestety NIKT tu nie dopowiedział. Wychodzi na to, że Papież przenosi kwestię emocjonalności ponad kwestię grzeszności. A to już bardzo niebezpieczne podejście.
AC
Anna Cepeniuk
25 maja 2013, 20:17
Nie mogą....... ale wielu z nich jest...... Niestety....
P
Paulina
25 maja 2013, 19:59
Mądry człowiek ten Franciszek. Prawdziwy chrześcijanin!