Nie bądźcie "handlarzami śmierci"

(fot. PAP/ EPA/CIRO FUSCO)
KAI / kn

Nie bądźcie "handlarzami śmierci", tymi, którzy sprzedają śmierć, wykorzystując to, że ludzie są smutni, nie mają nadziei ani zaufania - ostrzegł papież Franciszek młodych ludzi, z którymi spotkał się na zakończenie swej podróży na Sardynię 22 września. Młodzież bardzo licznie wypełniła plac Carlo Felice w Cagliari i zgotowała Ojcu Świętemu gorącą owację.

W swym przemówieniu, w znacznym stopniu improwizowanym, papież nawiązał do dzisiejszego krwawego zamachu na kościół chrześcijański w Peszawarze (Pakistan), w którym zginęło ponad 70 osób. Ostro potępił ten "obłędny wybór nienawiści i wojny" i oświadczył, że "tylko droga pokoju buduje lepszy świat".

Nawiązując do tego wydarzenia i wyraźnie poruszony wiadomością o tragedii w Pakistanie Franciszek wezwał swych młodych słuchaczy, aby nie stali się "handlarzami śmierci", sprzedającymi śmierć. Niebezpieczeństwo takie istnieje, gdy "jesteście smutni, bez nadziei i bez zaufania" - podkreślił Ojciec Święty. Zaapelował, aby młodzi nie sprzedawali swej młodości, dodając: "Wiecie, o czym mówię, rozumiecie mnie".

DEON.PL POLECA

Po zakończeniu spotkania z młodzieżą papież odjechał na lotnisko Cagliari-Elmas, skąd - żegnany przez władze kościelne i cywilne - odleciał o 18.30 samolotem do Rzymu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie bądźcie "handlarzami śmierci"
Komentarze (3)
K
Karol
23 września 2013, 11:32
http://www.vatican.va/holy_father/francesco/speeches/2013/september/documents/papa-francesco_20130922_giovani-cagliari_it.html
K
Karol
23 września 2013, 09:59
Rzeczywiście, Ojciec Święty mówił młodzieży, aby po pociechę i pomoc nie chodzić do handlarzy śmierci, lecz do Chrystusa. Istotna różnica w papieskiej myśli. Wypadałoby więc to tłumaczenie poprawić!
I
Iza
22 września 2013, 22:59
Oglądałam transmisję. Papież - jak mi się wydaje - powiedział aby w chwilach smutku, rozpaczy nie chodzić do handlarzy śmierci, którzy jedynie to przygnębienie i rozpacz pogłębią. Przedstawił siebie (i Kościół) jako dających nie ułudę (jak tamci handlarze) tylko Prawdę - Jezusa, prawdziwą Osobę, która staje się przyjacielem i nigdy nie opuszcza... Odpowiedział na 3 pytania postawione mu przez młodzież, dał osobiste świadectwo o tym, jak przeżywał drogę do realizacji powołania i jak trwa to do dziś. Bliskość Boga, obcowanie z Nim, powroty w upadkach - to klucz do wytrwania i postępowania naprzód. A po informacji o Pakistanie Papież powiedział, że teraz to on zostawia młodzież z pytaniem: Czy jesteś gotowy budować pokój?... bo jeśli ty tego nie zrobisz, oni nie zrobią tego także... itd... Ogromnie brak poważnych, szczegółowych i dokładnych tłumaczeń papieskich wystąpień.