Papież do księży hiszpańskich: kochajcie z całej duszy

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / jp

Formacja kapłana nie może być jedynie akademicka, ale także duchowa, wspólnotowa i apostolska. Przypomniał o tym Franciszek 1 kwietnia w przemówieniu do księży z Papieskiego Kolegium Hiszpańskiego św. Józefa w Rzymie obchodzącego obecnie 125-lecie istnienia.

Zachęcił swych gości, by w swej formacji stale pytali o to, czego Pan od nich chce. A Chrystus powiedział to wyraźnie: "Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich sił".

- Jest to miłość duszpasterska, w której jednak samemu nie można wzrastać. Dlatego Pan nas powołał, byśmy byli wspólnotą, tak by ta miłość łączyła wszystkich kapłanów specjalną więzią posługi i braterstwa. Do tego konieczna jest pomoc Ducha Świętego, ale też osobiste zmaganie duchowe. To nie wyszło z mody, nadal jest tak samo aktualne jak w pierwszych wiekach Kościoła. Chodzi tu o stałe wyzwanie, by pokonywać indywidualizm, przeżywać różnorodność jako dar, dążąc do jedności wszystkich prezbiterów, która jest znakiem obecności Boga w życiu wspólnoty. Prezbiterium, które nie zachowuje jedności, nie jest świadectwem obecności Boga, odrzuca ją. Zjednoczeni w imię Pana, zwłaszcza celebrując Eucharystię, ukazujecie również sakramentalnie, jaka jest miłość waszego serca - podkreślił Ojciec Święty.

Zwrócił uwagę, że księża mają kochać "z całej duszy", a to oznacza gotowość oddania życia. Formacja akademicka, choć jest bardzo ważna i konieczna, sama nie wystarcza. Potrzebny jest integralny proces formacyjny, obejmujący wszystkie aspekty życia.

- Powiedziałbym, że formacja kapłana nie może być jedynie akademicka. To stąd rodzą się ideologie, które zarażają Kościół, w taki czy inny sposób, akademizmem klerykalnym. Są cztery filary mające podtrzymywać formację: akademicki, duchowy, wspólnotowy i apostolski. I muszą się one wzajemnie przenikać. Jeśli jednej z nich zabraknie, to już zaczyna kuleć cała formacja i ksiądz staje się w końcu paralitykiem - ostrzegł papież.

Papieskie Kolegium Hiszpańskie św. Józefa rozpoczęło działalność ("papieskim" jest od 1904) 1 kwietnia 1892, gdy przyjęło pierwszych 11 kapłanów, a jednym z nich był inicjator jego utworzenia prał. Manuel Domingo y Sol.

Od dawna zabiegał on o utworzenie w Rzymie - sercu Kościoła - placówki, w której księża z jego ojczyzny mogliby uzupełniać wiedzę teologiczną, filozoficzną i z innych dziedzin, a także otwierać się szerzej na świat, gdyż formacja, jaką zdobywali w Hiszpanii pogłębiała raczej ich izolację w społeczeństwie niż przygotowywała do życia w nim. Było to tym bardziej konieczne, że podobne kolegia mieli w Rzymie inne narody (m.in. Polacy), a katolicka Hiszpania nie.

Pomocy w tych zabiegach udzielili kapłanowi, zwanemu przez przyjaciół "Mosén Sol", m.in. prał. Giacomo della Chiesa (późniejszy papież Benedykt XV) i hiszpański prałat Rafael Merry del Val (późniejszy kardynał i sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej).

Dzięki ich wsparciu już na drugi rok przybyło do Rzymu 32 księży z 12 diecezji hiszpańskich, w rok później 42. Wszyscy oni mieszkali w pałacu Altieri, który wkrótce okazał się za ciasny.

We wrześniu 1894 siedzibą Kolegium został pałac Altemps w centrum miasta i tam mieściło się ono do 1970. Ale jeszcze w marcu 1956 Pius XII poświęcił kamień węgielny pod budowę nowego gmachu, który oficjalnie i bardzo uroczyście otworzył 13 listopada 1965 Paweł VI.

Przez Kolegium przeszło dotychczas 3650 księży i seminarzystów hiszpańskich. W tym gronie było 105 męczenników wojny domowej w tym kraju (lata 1934 i 1936-1939), z których 10 zostało beatyfikowanych.

Jest wśród nich również większość wykładowców seminariów i uczelni kościelnych w tym kraju, zarówno w przeszłości, jak i obecnie, a także 128 biskupów, w tym 10 kardynałów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież do księży hiszpańskich: kochajcie z całej duszy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.