Papież Franciszek zakończył wizytę na Filipinach

(fot. PAP/EPA/DENNIS M. SABANGAN)
PAP / Sylwia Wysocka / ptsj

Papież Franciszek zakończył prawie tygodniową wizytę w Azji i w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego wyruszył ze stolicy Filipin, Manili, w drogę powrotną do Rzymu. Jego siódma zagraniczna pielgrzymka była najdalszą z dotychczasowych.

Oprócz Filipin Franciszek odwiedził także Sri Lankę. Była to wizyta w krajach bardzo różniących się sytuacją religijną.

Na Sri Lance katolicy stanowią tylko 7 proc. ludności, ale papieża witały setki tysięcy ludzi. Prawie pół miliona osób uczestniczyło w Kolombo w kanonizacji księdza Józefa Vaza, misjonarza żyjącego na przełomie XVII i XVIII wieku, zwanego Apostołem Cejlonu.

Tłumy przybyły także na spotkanie z papieżem w sanktuarium maryjnym w mieście Madhu, położonym na północy kraju, gdzie do niedawna trwały ciężkie starcia blisko 30-letniej wojny domowej. W papieskiej uroczystości w tym miejscu uczestniczyli nie tylko chrześcijanie, ale także wyznawcy islamu, buddyzmu i hinduizmu. W Kolombo Franciszek odwiedził świątynię buddyjską, czego nie było wcześniej w programie.

DEON.PL POLECA

Na Filipinach, w jedynym kraju Azji, gdzie katolicy stanowią większość, padł rekord w historii uroczystości pod przewodnictwem papieża. W niedzielnej mszy w Manili uczestniczyło według Watykanu, powołującego się na organizatorów, nawet 7 milionów ludzi. W tym samym mieście Światowe Dni Młodzieży z Janem Pawłem II w 1995 roku zgromadziły łącznie około 4 milionów osób.

Za najbardziej poruszającą uznano sobotnią wizytę papieża w mieście Tacloban, zniszczonym ponad rok temu w wyniku silnego tajfunu. Franciszek wstrząśnięty ogromem zniszczeń nie odczytał przygotowanej wcześniej homilii po angielsku, lecz wygłosił w swym ojczystym języku hiszpańskim rozważania na temat cierpienia i bólu. Wyznał: "Nie wiem, co wam powiedzieć. Pozostaję w milczeniu".

W doniesieniach medialnych podkreślano potem, że papież musiał z powodu nadciągającej burzy tropikalnej skrócić o kilka godzin wizytę w mieście i w pośpiechu wracać do Manili.

Wielokrotnie w trakcie tej pielgrzymki widać było zmęczenie papieża. Była ona dużym wyzwaniem dla jego sił.

Franciszek ma powrócić do Rzymu w poniedziałek przed godziną 18.

Plan jego tegorocznych podróży nie jest jeszcze opracowany. Na razie zapowiedziano, że we wrześniu papież pojedzie do Filadelfii w USA na Światowe Spotkanie Rodzin. Być może podróż ta zostanie połączona z wizytą w siedzibie ONZ w Nowym Jorku. Watykan wcześniej nie wykluczał ponadto, że Franciszek w tym roku odwiedzi Francję.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek zakończył wizytę na Filipinach
Komentarze (3)
jazmig jazmig
20 stycznia 2015, 07:30
Onet donosi: Papież Franciszek powiedział, że nie zgadza się z opiniami niektórych, że "dobrzy katolicy" muszą być jak "króliki" i "masowo robić dzieci". - Zrugałem kilka miesięcy temu w parafii kobietę, która była po raz ósmy w ciąży i była po siedmiu cesarskich cięciach. Pytałem ją: "Chce pani osierocić dzieci? Nie trzeba rzucać Bogu wyzwania" - opowiadał papież. Jeżeli to prawda, to ten facet jest idiotą, a nie papieżem.
Z
Zdruzgotany
20 stycznia 2015, 00:07
A co się tam wydarzyło? http://rzymski-katolik.blogspot.com/2015/01/aberracje-liturgiczne-cz-101-profanacja.html
M
Mikser
19 stycznia 2015, 11:32
Papież Franciszek to energii ma jeszcze na 10 lat :)  To była najdłuższa pielgrzymka Papieża,  Franciszek miał prawo być zmęczony :) Najważniejsze,że humor go nie opuszcza ! :)