Papież: najsłabsi cierpią pierwsi, gdy brak praworządności i bezpieczeństwa

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
PAP / kk

Papież Franciszek powiedział w sobotę podczas spotkania z przedstawicielami włoskiej policji, że kiedy brakuje praworządności i bezpieczeństwa, to pierwsi cierpią z tego powodu najsłabsi, bo mają mniej środków, by się bronić.

W czasie audiencji dla 7 tys. policjantów przybyłych do Watykanu Franciszek mówił: "Każda niesprawiedliwość uderza przede wszystkim w najuboższych i wszystkich, którzy z różnych powodów mogą nazwać się ostatnimi".

"Ostatni w naszym świecie to ci, którzy zostawiają swoją ziemię z powodu wojny oraz ubóstwa i muszą zacząć wszystko od nowa w zupełnie nowych warunkach" - wyjaśnił. "Ostatni to ci, którzy stracili dom i pracę i z trudem utrzymują rodzinę; to ci, którzy żyją zepchnięci na margines i są chorzy bądź są ofiarami niesprawiedliwości i nadużyć" - dodał papież w czasie spotkania w uroczystość świętego Michała Archanioła, patrona policji.

Franciszek apelował o "kulturę legalności, szacunku i bezpieczeństwa". Jak zauważył, bez tych fundamentów "w żadnym kontekście społecznym nie można dążyć do dobra wspólnego", bo powstanie "plątanina interesów prywatnych, oderwanych od siebie i przeciwnych".

DEON.PL POLECA

"Dobra społeczeństwa nie przynosi dobro większości czy poszanowanie praw prawie wszystkich, ale wynika ono z dobra zbiorowości jako zbioru osób" - oświadczył papież. Dodał, że wartości solidarności i pokoju mogą zmienić "świat i historię".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: najsłabsi cierpią pierwsi, gdy brak praworządności i bezpieczeństwa
Komentarze (1)
30 września 2018, 00:37
"Każda niesprawiedliwość uderza przede wszystkim w najuboższych". Coraz częściej ze smutkiem i zdziwieniem czytam wypowiedzi Ojca Świętego. Te ciągłe korzystanie z wielkich kwantyfikatorów: "każda", "zawsze" itp. Ani nie "każda", ani nie "zawsze". Słowo "każda" można co najwyżej użyć po to, by stwierdzić: "każda niesprawiedliwość jest godna potępienia, niezależnie od tego, czy uderza w człowieka ubogiego, czy takiego, który jest od niego nieco zamożniejszy". Papieskie nauczanie coraz częściej (nie używam słowa "zawsze"!) ma posmak populistyczny. Czy ubodzy stają się np. jaki pierwsi ofiarą porwań dla okupu? Czy to oni jako pierwsi cierpią, gdy ich ktoś morduje na ulicy po to, by zrabować im zegarek lub smartfon? Bzdura. Niesprawiedliwość zawsze ma tą samą wagę, niezależnie od tego komu ją uczynioną. Może ktoś, kogo głoś dociera do Ojca Świętego dałby mu to pod rozwagę.