Papież: "nie" dla populizmu, który jest w modzie i zamyka drzwi przed innymi

(fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO)
KAI / PAP / pk

Kilka tysięcy młodych ludzi zgromadziło się 6 października w Auli Pawła VI w Watykanie na spotkaniu z papieżem Franciszkiem i innymi uczestnikami XV Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów.

Świadectwa młodzieży przeplatane były występami wokalnymi i tanecznymi oraz krótkimi filmami.

Spotkanie zatytułowane "NOI PER - unici, solidali, creativi" ("MY DLA - wyjątkowi, solidarni, twórczy") zorganizowała Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego z inicjatywy Ojca Świętego, który chciał ponownie porozmawiać z młodymi ludźmi, aby ich wysłuchać i przyjąć ich propozycje, z których można będzie skorzystać w dokumencie końcowym zgromadzenia synodalnego.

DEON.PL POLECA

Spotkanie pozwoliło młodym podzielić się konkretnymi doświadczeniami związanymi z ich życiem, studiami, pracą, ich odczuciami, przyszłością i wyborem powołania.

Odnosząc się do słów ludzi młodych, którzy zadali także wiele pytań, papież odparł, że odpowiedzą na nie ojcowie synodalni, bo gdyby on to zrobił, to anulowałby synod. Zachęcił ich, by byli "młodymi w drodze", a nie 24-letnimi emerytami siedzącymi na kanapie. Podkreślił, że "szukanie siebie" to nie zagłębianie się w samych sobie, lecz wychodzenie w poszukiwaniu dobra i piękna. Franciszek wyraził zrozumienie dla ich krytyki, gdy widzą, że Kościół uczy Błogosławieństw, a potem popada w "książęcy i skandaliczny klerykalizm", który jest jego "najgorszą perwersją". Jednocześnie wezwał młodzież, by sama charakteryzowała się spójnością życia i wprowadzała Błogosławieństwa w życie.

Papież podkreślił, że wszelka prawdziwa władza jest służbą, a co innego jest egoizmem, który poniża, dominuje i zniewala drugiego człowieka, zamiast pomóc mu wzrastać.

Ojciec Święty przekonywał też młodych, że są bezcenni, dlatego nie mogą dać się kupić ideologicznym kolonizacjom, które chcą ich zniewolić. Przestrzegł przed zastępowaniem realnego kontaktu z drugim człowiekiem przez połączenia internetowe i zachęcił, by w sytuacji, gdy tracą ten kontakt - odcięli się od sieci.

Odnosząc się do widzenia w innych ludziach, np. migrantach, zagrożenia, Franciszek nazwał to modnym populizmem, który jednak oznacza zamknięcie w sobie, "a wtedy nie można isć naprzód". Zalecił patrzenie na innych z miłością, która "otwiera wszystkie drzwi".

Na zakończenie tradycyjnie zachęcił młodzież do rozmawiania z ludźmi starszymi, którzy są niczym korzenie dla drzewa, bez których ono nie może kwitnąć. Także wy dzięki korzeniom wydacie owoc i sami staniecie się korzeniami dla kolejnych pokoleń, przekonywał papież.

Przed opuszczeniem Auli Pawła VI Franciszek otrzymał na piśmie pytania młodzieży, które przekaże ojcom synodalnym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: "nie" dla populizmu, który jest w modzie i zamyka drzwi przed innymi
Komentarze (2)
6 października 2018, 23:07
To jest właśnie "styl Franciszka" - oskarżanie konserwatystów o populizm to takie cool. Próba przykrycia spraw nagłośnionych przez abp. Vigano?
QP
Qj Pus
7 października 2018, 09:01
Dodatkowej pikantrii zakłamania dodaje zestawienie tych oskarżeń z deklaracjami o "wychodzeniu do innych". Do tych, którzy maja odmienne zdanie się nie wychodzi w dyskusją na temat poprawności ich rozpoznania sytuacji, tylko wali po łbie pałą "populizmu". Dla mnie osobiście ta permanentnie demonstrowana obłuda jest najbardziej niesmacznym aspektem umysłu chorującego na lewactwo. Potępianie postępowania, które się samemu ustawicznie stosuje.