Papież: spotkanie z Jezusem zmienia życie

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / Radio Watykański / CTV / mh

"Każde spotkanie z Jezusem zmienia życie i pozawala nam żyć w radości" - podkreślił Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie. Papież zachęcił wiernych na całym świecie do uczestnictwa w nabożeństwie "24 godziny dla Pana", które rozpocznie się w piątek 28 marca o godz. 17 i potrwa przez całą noc.

W krótkim przemówieniu Franciszek nawiązał do dzisiejszej Ewangelii opowiadającej o spotkaniu Jezusa z Samarytanką, które miało miejsce w Sychar, w pobliżu starej studni i Jego prośby aby dała Mu pić. "W ten sposób pokonał bariery wrogości, które istniały między Żydami a Samarytanami i przełamał schematy uprzedzeń wobec kobiet" - podkreślił papież.

"Prosta prośba Jezusa jest początkiem szczerego dialogu, przez który z wielką delikatnością, wchodzi On w wewnętrzny świat osoby wobec której, według schematów społecznych, nie powinien nawet skierować jednego słowa - wyjaśniał Papież. - Jezus stawia ją wobec jej sytuacji, nie osądzając jej, ale sprawiając, iż czuła się poważana, uznana, a tym samym wzbudzając w niej pragnienie wyjścia poza codzienną rutynę" - dodał.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Jezus chciał spotkać Samarytankę, aby otworzyć jej serce. "Kobieta jest poruszona tym spotkaniem: kieruje do Jezusa te głębokie pytania, które są we wnętrzu każdego z nas, ale które często ignorujemy" - podkreślił papież i dodał: "Także i my mamy wiele pytań, które chcielibyśmy postawić, ale nie mamy odwagi, by skierować je do Jezusa!"

Franciszek zaznaczył, że "Wielki Post to okres stosowny, by zajrzeć do naszego wnętrza, pozwolić, by ujawniły się nasze najprawdziwsze potrzeby duchowe i w modlitwie prosić o Bożą pomoc".

 

Więcej»

Nawiązując dalej do Ewangelii papież przypomniał, że uczniowie byli zdziwieni, że ich Mistrz rozmawiał z tą kobietą. "Ale Pan jest większy od uprzedzeń, dlatego nie bał się zatrzymać z Samarytanką: miłosierdzie jest większe od uprzedzeń" - podkreślił Ojciec Święty. "Wynikiem tego spotkania przy studni była przemiana owej kobiety, 'zostawiła swój dzban' i pobiegła do miasta, aby opowiedzieć swoje niezwykłe doświadczenie. Poszła po wodę ze studni, a znalazła inną wodę, żywą wodę miłosierdzia wytryskującą ku życiu wiecznemu. Znalazła wodę, której od zawsze szukała! Pobiegła do wioski, do tej wioski, która ją osądzała i odrzucała, i ogłosiła, że spotkała Mesjasza, tego, który zmienił jej życie" - wyjaśniał papież.

Papież: każde spotkanie z Jezusem zmienia życie i pozawala nam żyć w radości (dokumentacja)

Franciszek zachęcił abyśmy "zostawili nasz dzban", symbol tego wszystkiego, co z pozoru wydaje się ważne, ale co traci wartość wobec "miłości Boga", która została wlana w nasze serca przez Ducha Świętego". "Jesteśmy wezwani, aby na nowo odkryć wagę i sens naszego chrześcijańskiego życia, rozpoczętego Chrztem św. i jak Samarytanka świadczyć naszym braciom radość ze spotkania z Jezusem oraz cudów, które Jego miłość dokonuje w naszym życiu" - powiedział na zakończenie papież.

Po modlitwie Anioł Pański Ojciec Święty przypomniał, że jutro przypada Światowy Dzień Gruźlicy. "Modlimy się za wszystkie osoby dotknięte tą chorobą i za wszystkich, które je na różne sposoby wspierają" - powiedział papież.

Ojciec Święty zachęcił do uczestnictwa w nabożeństwie "24 godziny dla Pana", które rozpocznie się w piątek 28 marca o godz. 17 i potrwa przez całą noc. "W najbliższy piątek i sobotę będziemy przeżywać specjalne nabożeństwo pokutne, nazwane `24 godziny dla Pana`. Rozpocznie się ono celebracją w bazylice św. Piotra w piątek po południu, a potem wieczorem i w ciągu nocy niektóre kościoły w centrum Rzymu będą otwarte by się modlić i skorzystać z sakramentu Spowiedzi. Będzie to święto przebaczenia, które będzie się odbywać również w wielu diecezjach i parafiach świata" - powiedział papież Franciszek.

   

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: spotkanie z Jezusem zmienia życie
Komentarze (12)
S-
sama - rytanka
23 marca 2014, 20:00
A o co ja mam prosić? Doradźcie,bo żywej wody nie dostanę, bo nie mam męża, olal mnie, a potem zwariował i teraz zostało mi tylko płacić i szukać go po świecie. Czterdziestu następnych też nie było mężami. Brat ożenił się z heterą, łatam więc i tam, co się da, bo i brat żywej wody pewnie nie dostanie, nie da się przyprowadzić smoka. Może i mama by dostała tej żywej wody, ale też nie ma męża, umarł i została tylko rozpacz i gderliwość.  Jak czytam o tej radości i studni, to mi się jeszcze bardziej sucho robi. Tu są sztywne rozliczenia. Nie ma zmiłuj, z tej Ewangelii płynie rozpacz. Czytałam to już wiele razy i nie widzę tam żadnej nadziei. Rozumiem, ludzie są potworami i nie ma co na nich liczyć, ale Jezus? Kobieta mówi mu: daj mi, proszę tej żywej wody, jeśli ją masz, jak mówisz..a Jezus: to mi przyprowadź męża, chociaż wiem, że go nie masz...
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
23 marca 2014, 20:34
Wodą żywą, którą Samarytanka dostała jest żywa wiara. I mąż nie ma z tym nic wspólnego (temat zastępczy do nawiązania szczerej rozmowy). Proś o odrobinę wiarę, choćby tak małą, jak ziarnko gorczycy. Malutki dzbanuszek żywej wiary, której wyraźnie Ci brak.
S-
sama - rytanka
23 marca 2014, 21:00
Masz rację, naprawdę jakaś taka jestem niedorozwinięta jesli chodzi o zaufanie, a w tym miałam się ćwiczyć w poście. Poproszę Jezusa, może mi da trochę tej wiary. Dzięki, pozdrowienia. Wszystkiego najlepszego. Nie czytajcie moich durnych wywodów, bo one sie biorą z żalu, czy czego. 
T
Tara
23 marca 2014, 21:00
Nie potrzebujesz mężczyzny, aby się zrealizować. On nie jest i nigdy nie będzie dopełnieniem Ciebie, tylko Bóg jest. Jeśli tego nie pojmiesz, jeśli się nie oderwiesz od składania całej nadziei w związku - nic sie nie zmieni. Ta sytuacja dotyczy też twojego brata, mamy, innych. O tym między innymi jest ta Ewangelia. Polecam książkę Johna i Stasi Eldredge "Urzekająca'. Tam znajdziesz więcej o tym, co Ci napisałam :) Trzymaj się :)  
D
drozofila
23 marca 2014, 21:47
Dlaczego tak jeździsz po sobie? ON ciebie nie potępia:)
AF
Antonina Fey
23 marca 2014, 21:58
Moze na poczatek o nic Go nie pros, tylko pojdz do Niego... On czeka na Ciebie.
S
sama-rytanka
23 marca 2014, 23:14
Dziękuję bardzo, jutro sobie kupię tę książkę.
S-
sama -rytanka
23 marca 2014, 23:16
Tak zrobię, pewnie mnie rozpozna, bo ja Jego to mogę nie rozpoznać..dzięki wielkie, pozdrowienia
S
sama-rytanka
23 marca 2014, 23:17
Oj chciałabym
AF
Antonina Fey
24 marca 2014, 19:00
On Cie rozpozna zawsze i wszedzie, i czeka na Ciebie, a Ty powinnas bez trudu rozpoznac Go w Najswietszym Sakramecie. Pozdrawiam
K
katarzyna
23 marca 2014, 19:39
Rzeczywiście?
AC
Anna Cepeniuk
23 marca 2014, 13:42
Tego mi dzisiaj brakowało...... Mogę przyjrzeć się temu wszystkiemu co jest w moim "dzbanie".... i czy mogę go zostawić !? Może być ciekawie...