Papież zadzwonił do kardynała, któremu postawiono poważne zarzuty

(fot. giulio napolitano / Shutterstock.com)
/ pk

Ojciec Święty zadzwonił do kard. Oscara Rodrigueza Maradiagi, który tuż przed Świętami został oskarżony przez jeden z włoskich tygodników o poważne malwersacje finansowe i przyjmowanie horrendalnego comiesięcznego wynagrodzenia z Katolickiego Uniwersytetu Hondurasu.

Jako arcybiskup honduraskiej stolicy jest on kanclerzem tej uczelni.

Kard. Maradiaga zaprzeczył wszystkim stawianym mu zarzutom. Zaznaczył, że pieniądze te trafiają na konto archidiecezji i służą utrzymaniu seminarzystów i ubogich księży. Zapewnił też, że w zarządzaniu finansami Kościoła panuje absolutna przejrzystość. Sam purpurat poinformował też media o telefonie od Franciszka, który wyraził ubolewanie z powodu doznanych przez niego krzywd. - Niczym się nie przejmuj - miał mu powiedzieć Papież.

Kard. Maradiaga jest jednym z najbliższych współpracowników Ojca Świętego. Od niemal 5 lat koordynuje pracę Rady Kardynałów, która pomaga Franciszkowi w reformie Kurii Rzymskiej i Kościoła.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież zadzwonił do kardynała, któremu postawiono poważne zarzuty
Komentarze (3)
ZZ
z z
28 grudnia 2017, 11:49
Capo di tutti capi nie pozwoli zrobić krzywdy swojemu consigliere.
27 grudnia 2017, 22:31
Soros wyłożył wielkie pieniądze, aby wpłynąć na papieża Z dokumentów platformy Wikileaks wynika, że lewicowy miliarder George Soros – jeden z najważniejszych sponsorów Hillary Clinton w wyborach o fotel prezydenta USA – wyłożył wiele pieniędzy, aby papież Franciszek podczas swej zeszłorocznej pielgrzymki do Stanów Zjednoczonych nie mówił o aborcji czy małżeństwach homoseksualnych, lecz skupił się na nierówności w zarobkach oraz ociepleniu klimatu. Sorosowi udało się zinfiltrować najbliższe otoczenie Ojca Świętego , w tym dwóch biskupów z USA oraz jednego kardynała z Ameryki Południowej - pisze Adam Sosnowski z miesięcznika "Wpis". Plan zrodził się w 2015 r. w Fundacji Społeczeństwa Otwartego, poprzez którą George Soros prowadzi swoją działalność propagandową. Zarząd fundacji przyznał grant w wysokości 650 tys. dolarów (ok. 2,5 mln złotych) dwóm organizacjom. Jedna z nich to PICO, organizacja określająca się jako postępowa i zwalczająca ubóstwo. Z ujawnionych dokumentów wynika, że PICO miało dostać pieniądze, aby „wykorzystać ten moment i spowodować, żeby papież skupił się na tematach ekonomicznych i sprawiedliwości rasowej, wykorzystując w tym celu wpływ kard. Rodrigueza, czołowego doradcy papieża oraz wysyłając wiosną lub latem delegację do Watykanu, aby Franciszek sam mógł usłyszeć o mało zarabiających katolikach w USA.” Dalej można przeczytać, że miało to wpłynąć „na historyczne przemówienie papieża Franciszka przed amerykańskim Kongresem i ONZ”. Wspomniany kard. Oscar Rodriguez Maradiaga to honduraski purpurat, arcybiskup Tegucigalpa, prezes globalnego Caritasu oraz przewodniczący Rady Kardynałów, ekskluzywnego grona doradczego papieża Franciszka. Mało kto może pochwalić się większymi wpływami w Kurii. Druga grupa, która otrzymała pieniądze, to organizacja Faith in Public Life (FPL, Wiara w Życiu Publicznym), której szefową jest „kapłanka” protestancka Jennifer Butler, radykalna zwolenniczka aborcji. W dokumencie można przeczytać, że „grant wesprze także działania FPL w obszarze mediów i opinii publicznej, włączając w to zorganizowanie sondażu (sic!), który pokaże, iż katolicy dobrze odbierają naukę papieża odnośnie niesprawiedliwości, nierówności w zarobkach, a także to, że bycie prorodzinnym oznacza skupienie się na zwalczaniu wzrastających nierówności”. Fundacja Sorosa chciała wpłynąć w ten sposób nie tylko na Ojca Świętego, lecz również wypaczyć wynik tegorocznych wyborów prezydenckich w USA. W dokumentach można bowiem przeczytać: „PICO oraz FPL stworzą pomost ku szerszym rozmowom o prostej, podstawowej ekonomii, aby w ten sposób zmienić narodowe paradygmaty oraz priorytety przed kampanią wyborczą wyborów prezydenckich w 2016 r.”. Do debaty publicznej miały zostać wprowadzone poprzez papieża postulaty socjalistyczne, które z kolei miały pomóc Hillary Clinton. Czy Sorosowi udało się osiągnąć swój cel? Wikileaks przechwyciło także dokument fundacji Sorosa podsumowujący ich wysiłki. Byli zadowoleni i szczególnie podkreślali, że „udało się kupić niektórych biskupów wspierających tematykę ekonomii i sprawiedliwości rasowej, tak, aby zacząć tworzyć krytyczną grupę biskupów powiązanych z papieżem”. Wg tego dokumentu udało im się także spenetrować amerykańskie media poprzez „stworzenie zaawansowanej kampanii medialnej z udziałem katolickiego dyrektora FPA jako czołowego komentatora w prestiżowych środkach społecznego przekazu takich jak USA Today, Newsweek, CNN, NBC, Boston Globe, Washington Post i Guardian”. Po tych szokujących informacjach pojawiają się pytania co do encykliki papieża Franciszka „Laudato Si”, która w głównej mierze była poświęcona ekologii i zagrożeniom globalnego ocieplenia. Możliwe, że środowisko Sorosa miało na to wpływ. Z tego powodu martwi także bliski związek Jeffreya Sachsa z Watykanem, ekonomisty i bankiera o zabarwieniu ekologicznym, który walczył o to, aby wprowadzenie aborcji zapisać jako jeden z Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ, co zresztą się udało. Wg ONZ do 2030 r. kobiety wszędzie powinny mieć dostęp do bezpiecznej i legalnej aborcji. Do Narodów Zjednoczonych Sachsa zaprosił abp Marcelo Sanchez Sorondo, bliski doradca papieża Franciszka. Zaś papieski nuncjusz abp Bernardito Auza stwierdził, że Kościół i papież te cele wspierają.
.A
. Anakin
27 grudnia 2017, 19:59
czy to te same pieniądze z grantów fundacji Sorosa? Czy jakies inne pieniądze, o które kardynał jest oczywiście bezpodstawie pomawiany.