Papież: życie codziennym wysiłkiem otwierania się na Boga

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / ml

W kazaniu podczas porannej Mszy św. w kaplicy Domu św. Marty, papież Franciszek przypomniał, że tak jak sportowiec ćwiczy codziennie, aby osiągnąć najlepsze wyniki, tak też życie chrześcijanina winno być naznaczone nieustannym wysiłkiem, "codzienną pracą", aby robić miejsce dla Boga i "otwierać drzwi" na dar Jego zbawczej łaski.

Papież wyszedł od słów św. Pawła z czytanego podczas tej liturgii fragmentu 6. rozdziału jego Listu do Rzymian, mówiącego o łasce nawrócenia i "drodze uświęcenia". Apostoł wzywa tam nowych chrześcijan, że jeśli dotychczas służyli "nieczystości i nieprawości, czyli grzechowi", to obecnie winni "wydać [swe] członki na służbę sprawiedliwości, dla uświęcenia" - powiedział kaznodzieja. Zwrócił uwagę, że autor Listu ma na myśli służenie nieczystości "swoim ciałem, swoją duszą, swoim sercem i umysłem", czyli że wszystko temu służyło. "Obecnie zaś wasze ciało, wasza dusza, wasze serce i wasz umysł mają służyć łasce i uświęceniu" - wyjaśnił papież.

Zaznaczył, że chodzi o zmianę, jaka się teraz dokonała w tych ludziach, że w ich życiu nastąpiło coś "fundamentalnego, to znaczy zbawienie w Jezusie Chrystusie, będącym darem Boga". Na tym polega "katecheza nawrócenia", do którego zachęca Paweł - podkreślił Franciszek, dodając, że jest to przesłanie sięgające również naszych dni. Wyjaśnił przy tym, że co prawda "większość z nas została ochrzczona w dzieciństwie i nie wiedzieliśmy, czym była nieczystość, później jednak dowiedzieliśmy się o tym z katechezy". Dlatego również nas dotyczy rada Pawłowa, aby wykorzystywać swe ciało, duszę i serce nie do grzechu, służenia złu i nieprawości, ale "do służenia darowi Bożemu i radości, które prowadzą do życia wiecznego w Jezusie".

W tym kontekście papież zaznaczył, iż nawrócenie "jest zadaniem i pracą na wszystkie dni" i aby jego słuchacze mogli lepiej zrozumieć znaczenie tych słów, przywołał obraz sportowca, użyty zresztą przez samego św. Pawła. Mając na myśli "człowieka, który ćwiczy, aby przygotować się do zawodów i podejmuje wielki wysiłek", apostoł mówi, że skoro człowiek tak się wysila, aby zwyciężyć w zawodach, to również my, skoro mamy osiągnąć wielkie zwycięstwo w Niebie, winniśmy tak czynić - przypomniał Ojciec Święty.

Zauważył następnie, że tego rodzaju wysiłek, podobny do treningu sportowca i codzienna praca nie wystarczą do uświęcenia się, ale służą jedynie otwarciu "drzwi Duchowi Świętemu". To On "wchodzi w nas i nas zbawia", to On "jest darem w Jezusie Chrystusie" - oświadczył kaznodzieja. Zwrócił uwagę, że gdyby tak nie było, "bylibyśmy podobni do fakirów, ale nimi nie jesteśmy i swoim wysiłkiem otwieramy drzwi".

Wyjaśnił, że nie jest to łatwe, "gdyż nasza słabość, grzech pierworodny i diabeł ciągle popychają nas wstecz" i właśnie dlatego autor Listu do Hebrajczyków ostrzega przed pokusą takiego cofania się i niewiary. Tych, którzy zmęczyli się ciągłym kroczeniem naprzód i do końca, św. Paweł porównuje do "psa powracającego do swych wymiotów".

Czytany dzisiaj fragment biblijny "upomina i zachęca do ciągłego, codziennego kroczenia naprzód", nawet jeśli musimy stawiać czoła "wielkim trudnościom" - powiedział dalej papież. Wspomniał o spotkaniu sprzed kilku miesięcy z pewną kobietą, "młodą, matką pięknej rodziny, która miała złośliwego raka", a która mimo to zachowywała się i działała jak osoba szczęśliwa i zdrowa, mówiąc, że robi wszystko, aby pokonać tę chorobę. "I właśnie takie postępowanie winno cechować chrześcijanina" - podkreślił Franciszek.

Wyjaśnił, że "my, którzy otrzymaliśmy ten dar w Jezusie i przeszliśmy od grzechu i życia w nieczystości do życia jako daru w Chrystusie i Duchu Świętym, musimy to czynić, i codziennie stawiać jeden krok". Na przykład, jeśli mamy ochotę poplotkować o kimś, zachowajmy milczenie, jeśli nie chce się nam modlić, pomódlmy się choć przez chwilę, bo "nie musimy myśleć o wielkich gestach, ale pomyślmy o małych sprawach każdego dnia" - zachęcił Ojciec Święty. Zaznaczył, że te drobne sprawy "pomagają nam nie upadać, nie cofać się, nie powracać do nieczystości, ale iść naprzód ku temu darowi i tej obietnicy Jezusowej, jaką będzie spotkanie z Nim".

Na zakończenie swego kazania papież jak zwykle zachęcił do modlitwy i zaangażowania osobistego, "abyśmy byli mężni w tym ćwiczeniu życia w celu spotkania, abyśmy otrzymali dar usprawiedliwienia, dar łaski i dar Ducha w Chrystusie".

Papież na Mszy: nasz wysiłek otwiera drzwi Duchowi Świętemu from DEON.pl on Vimeo.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież: życie codziennym wysiłkiem otwierania się na Boga
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.