Śmiertelnie chora kobieta spotkała Papieża

(fot. twitter.com / @CatholicHerald)
Catholic Herald / twitter.com / kw

Cierpi na skomplikowaną wrodzoną wadę serca. Lekarze dają jej kilka miesięcy życia. To był wyścig z czasem, ale udało się. Właśnie odbyła "podróż życia". Poznaj jej historię:

- Spacer po Watykanie, uczestnictwo w audiencji generalnej było jak podróż w czasie - mówi Corinne Barber - To tak jakby cała ta sceneria [Watykanu] była zamknięta w bursztynie przez setki lat. Dźwięk różnych głosów (...) uciszył się dokładnie wtedy, gdy zaczęła się audiencja.

Corinne mogła pojechać na pielgrzymkę dzięki swojej rodzinie oraz ogromnej ilości datków, które udało się jej zebrać w internecie (ponad 45 tysięcy złotych).

DEON.PL POLECA

- Pod koniec modlitwy Papież Franciszek zszedł do nas, by spotkać się z osobami na wózkach osobiście. Wszedł między nas, pozdrawiając i witając wielu. Wtedy stanął przodem do mnie, dotknął mojej głowy... i pobłogosławił mnie - mówi wzruszona Corinne - To było najcudowniejsze doświadczenie, jakie mogłabym sobie wyobrazić.

- Teraz czuję się pełna energii. Skupiam się na tym, co udało mi się zrobić w życiu - mówi Corinne po spotkaniu z Papieżem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Śmiertelnie chora kobieta spotkała Papieża
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.