"Umrę w Rzymie, nie wrócę do Argentyny". Papież udzielił poruszającego wywiadu

Fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl
PAP / pk

"Umrę tu, w Rzymie. Nie wrócę do Argentyny" - to słowa papieża Franciszka z wywiadu, jakiego udzielił dziennikarzowi ze swojego kraju Nelsonowi Castro. Papież nie wykluczył zarazem przejścia na emeryturę, jak uczynił to Benedykt XVI.

"Zdrowie papieży" - to książka, w której zamieszczony został obszerny wywiad z papieżem. Informuje o nim prasa w Argentynie, a także portal religijny "Il Sismografo".

Najciekawszy jest końcowy dialog między dziennikarzem a papieżem.

DEON.PL POLECA

Franciszek zapytany o to, czy myśli o śmierci, odparł: "Tak".

Zapewnił, że w ogóle nie boi się śmierci.

Na pytanie o to, jak wyobraża sobie swoją śmierć odpowiedział: "Jako papież, urzędujący albo emerytowany. Tutaj, w Rzymie. Nie wrócę do Argentyny".

Od swojego wyboru w 2013 roku Franciszek nigdy nie odwiedził dotąd swojej ojczyzny.

Źródło: PAP / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Umrę w Rzymie, nie wrócę do Argentyny". Papież udzielił poruszającego wywiadu
Komentarze (5)
JJ
Jan Janek
1 marca 2021, 10:01
A jest jakiś obowiązek, żeby papież jeździł po całym świecie? A od czego są biskupi w tylu miejscach? Skąd ta papolatria się taka wielka zrobiła? To papież, żeby być papieżem koniecznie musi być gwiazdą mediów? A nie może siedzieć w Watykanie i trzy razy w roku powiedzieć lub napisac coś naprawdę mądrego i katolickiego, a nie wciąż paplać te brednie ekologiczne? Co one mają wspólnego z wiarą?
JM
~Jan Marzec
1 marca 2021, 06:50
Coś tam musi w trawie piszczeć, ze się boi wracać. Wystarczy poszperać w przeszłości
27 lutego 2021, 18:56
Podróżowanie po świecie, a świadoma decyzja, by nie odwiedzić nigdy własnej ojczyzny, to zagadka. Jeśli to ma być ofiara Papieża w intencji nawrócenia własnego Narodu, umocnienia w wierze itp., to wielki gest i Pan Bóg na pewno wysłucha. Ale jeśli inny powód, to pytanie, czy nie wyrządzi to większej szkody kościołowi, wiernym w Argentynie. Święty Paweł umacniał braci w wierze, a mógł przecież pisać tylko listy i siedzieć spokojnie w jednym miejscu. Nie mówię już o św. Janie Pawle II. Gdyby papież Franciszek nigdy nie opuszczał Rzymu, to decyzję o nie odwiedzeniu swojej własnej ojczyzny, mógłbym zrozumieć. A tak mi trochę ciężko. Przelatując nad Argentyną kiedyś wysłał telegram do prezydenta ale ... po angielsku. No tego już naprawdę nie rozumiem.
GF
~Ghgg Ffg
28 lutego 2021, 07:16
Ze ci się chciało to pisać ?
SS
~szczesliwy stary juz Slazak poza Polska
28 lutego 2021, 17:26
Ja nie rozumiem, Buanesera, znam tylko Ladetur Jesus Christus, Slazcy gornicy by go wygwizdali gdyby przywital ich w ten sposob. Nawet komunisci mowili, Szczesc Boze gornicy. ezus Chrystus przez usta nie przechodzi, komu, pytam sie?