W Kurii Rzymskiej jest opozycja wobec papieża

(fot. EPA/Claudio Peri)
PAP / drr

W Kurii Rzymskiej jest opozycja wobec papieża Franciszka - powiedział jego doradca, kardynał Oscar Rodriguez Maradiaga z Hondurasu. Wśród hierarchii są tacy, którzy nie chcą utraty przywilejów - przyznał koordynator 8-osobowej Rady Kardynałów.

Kardynał Maradiaga, który jest jednym z najbliższych i najbardziej zaufanych współpracowników papieża z Argentyny, podkreślił, że wyrażana przez niego chęć budowy nowego stylu działalności Kościoła napotyka trudności w samej Kurii Rzymskiej.

DEON.PL POLECA

Purpurat z Hondurasu w wystąpieniu na Florydzie podczas spotkania z franciszkanami, cytowanym przez agencję Ansa, zwrócił uwagę na to, że ogromna popularność Franciszka sprawia, że wiele osób nawraca się. "Ale z drugiej strony musimy być przygotowani na skrytą opozycję nie tylko wśród starszych przedstawicieli Kurii Rzymskiej, ale także ze strony tych, którzy nie chcą utracić swych przywilejów" - oświadczył kardynał Maradiaga. Wraz z siedmioma kardynałami z całego świata pomaga on papieżowi w zarządzaniu Kościołem i przygotowaniu reformy instytucji Stolicy Apostolskiej.

Papieski doradca powiedział: "Zaczyna się słyszeć takie wyrażenia: 'Czego chce ten mały Argentyńczyk?' albo słowa bardzo znanego kardynała: 'Popełniliśmy błąd'". Ta druga opinia, przytoczona przez arcybiskupa Tegucigalpy, to aluzja do decyzji konklawe sprzed ponad roku o wyborze kardynała Jorge Mario Bergoglio.

W poniedziałek, 28 kwietnia, a więc dzień po kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII, w Watykanie po raz czwarty zbierze się na trzydniowym posiedzeniu Rada Kardynałów. Tematem dyskusji doradców papieża ma być reforma Kurii Rzymskiej, przede wszystkim reorganizacja kongregacji i rad. Ma ona polegać na połączeniu niektórych z nich i jasnym określeniu ich kompetencji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Kurii Rzymskiej jest opozycja wobec papieża
Komentarze (30)
C
ck
24 kwietnia 2014, 11:11
To takie trochę przygodne gadanie. Zawsze tak było i zawsze tak będzie, że znajdzie się jakaś opozycja, nawet taka która będzie chciała przeszkadzać. Natomiast jak dla mnie niektórzy kardynałowie z otoczenia papieża są niewiarygodni przez swoje wypowiedzi. 
N
Natanel
23 kwietnia 2014, 21:10
W parafii Trójcy Św. w Janowie Podlaskm Proboszcz  ks. Stanisław Grabowiecki też czuje niedosyty materialne i finansowe....  kilka mieszkań własnościowych, udział w firnie transportowej w Łosicach, dopłaty unijne na grunty rolne nalezace do prarafii w Janowie Podlaski, gdzie parafianie nie wiedzą ile i w jakiej wysokości, wszystko jest zatajone.... (do własnej kieszeni), Planował sprzedarz terenu przy zmowie z  wójtem gminy przy  kosciele Św. Jana Chrzciciela, aby tam został zrobiony stadion sportowy....Wikariusze tu pracujący ... zmiany co jakis czas auta marki Saab, Volkswaagen, Skoda...(lepszej klasy). Ufamy że kiedy obejmie pasterzowanie  w naszej diecezji siedleckieckij przez nowego ordynariusza Ks. Bp. Jana Gurdę, cos zmieni w tej parafii, bo za poprzedniego ordynariusza Bp Zbigniewa Kiernikowskiego  widać że panował dość dobry układ  miedzy wyżej wymienom proboszczem a Biskupem :(
T
typ
23 kwietnia 2014, 15:17
Kard. Maradiaga troche jak tow. Gomułka;-) "Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy!":-)...
V
Velasquez9
23 kwietnia 2014, 13:43
Co zmieniło się w oststnim roku w Kościele in plus? Jakie to zmiany zostały wprowadzone, które wzbudziły opozycję? Co takiego było złe przedtem, a teraz zostało naprawione? Po roku pontyfikatu chyba nie bedzie czymś niezręcznym zapytać o mały bilansik?
O
obserwator
23 kwietnia 2014, 15:30
Proboszcz w nowym stawie na zulawach ma czwarty samochod w ciagu szesciu lat ,teraz jezdzi wypasionym terenowym -diecezja elblaska.
W
wer
23 kwietnia 2014, 11:59
A ja bym chciał byc tak ubogi jak papież:-)... Mieszkac w 5 gwaizdkowym hotelu , miec do dyspozycji cała flote samochodów, helikopter, ochrone, nic nie zarabiac i miec zapewnione utrzymanie do końca życia....
M
mnm
23 kwietnia 2014, 12:19
A o któym papieżu mówisz? Bo jeżeli uważasz, że dom św. Marty w Watykanie to 5 gwiazdkowy hotel to chyba na tym świecie istnieje jeszcze inny Watykan niż ten w Rzymie, cała flota samochodów - no stara 'Renówka' i 8-letni Ford Mondeo w wersji hatchback to naprawdę jest się czym popisać, helikopter (fajna sprawa - potrzebna tak samo jak premierowi czy prezydentowi każdego innego kraju), ochrona - taka osoba jak  papież musi ją mieć żeby chronic przed idiotami, którzy mają nierówno pod sufitem, o utrzymaniu do końca życia... no oby jak najdłużej papież żył, ale jego wiek nie wróży na niewiadomo jak długie życie.
P
piw
23 kwietnia 2014, 12:25
I cała flota mercedesów, bmw itp stojących i rdzewiejących w garażu
K
Karol
23 kwietnia 2014, 19:57
To jacyś debile z tych purpuratów :o Kupować samochody żeby w garażu rdzewiały :o  Nie, wybaczcie, debile z was są. Nieudolni, niepoważni, nieradzący sobie z życiem i nie przystosowani do społeczeństwa ludzie. No przepraszam, ale co można mówić o ludziach, któzy zamiast zajmować się własnym życiem i dążyć do własnego szczęścia zajmują się samochodami innych ludzi. Jak Ci się nie podoba to nikt Ci na tacę dawać nie każe człowieku. "Klechy" to nie sejm, im z przymusu płacić nie musisz. Do Kościoła chodzić też nie musisz, bo jeżeli chodzisz tam, żeby na księdza ponażegać, to wybacz, ale to nie materia zbawienia. Życze poznania żywego Boga i zainteresowania się swoim szczęściem, a nie mercedesami papieża. Pozdrawiam
W
wierny
24 kwietnia 2014, 07:02
nie ma problemu, skoro to takie swietne zostan papiezem, albo chociaz ksiedzem
R
rzymianin
23 kwietnia 2014, 11:10
Tytuł artykułu iście jak w GW lub innym brukowcu. Budzi wrogość, podejrzliwość i opluwanie ludzi Kościoła. Jacyś "oni", w Kurii Rzymskiej, bez imienia, itp. Byle tylko sprawić wrażenie "afery",  sensacji. Zli kardynałowie, księża, a dobry Papież i oczywiści prawdziwi synowie Kościoła, czyli kard. Maradjaga i cała 8! No świetnie! Coż za pokora i miłość do Kościoła. A przysłowie mówi: Zły to ptak, który własne gniazdo kala". Mądrość ludowa. O takich sprawach rozmawia się gronie własnym. Tam potrzebna jest odwaga, spieranie sie o wartośći, mówienie sobie trudnej prawdy. A nie do gazety, publicznie, bezkarnie oskarżając własnych współbraci. Gdzie tak solidarność i wspólna wierność każdemu papieżowi, którą przyrzeka każdy kardynał. Co to za kardynał (czyli zawias bramy Kościoła), który publicznie osłabia to, co ma umacniać. Jakoś tego nie mogę zrozumieć. No i na koniec komentarze, również jak z onetu! Od razu oskrażenia, pomówienia, bluzganie na innych. Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuca kamień. A modlisz sie najpierw za Kościół, za papieża, za swojego biskupa, proboszcza, katechetę? Czy naprwdę kochach Kościół? 
M
Magda
23 kwietnia 2014, 12:16
Oczywiście, najlepiej jak wszystko zostaje w Kościele. Tym tokiem myślenia, jak któryś popełnia straszny czyn jakim jest pedofilia albo zwyczajnie łamie swoje śluby, też najlepiej to "zachować dla siebie"... Wszyscy należymy do tej wspólnoty i wszyscy mamy prawo wiedzieć co się w niej dzieje, na nią idą nasze dochody. Wątpie żeby ktoś z Watykany przyjechał i osobiście opowiadał nam co się tam u nich dzieje. Po to mamy MEDIA żeby nas informowały
R
rzymianin
23 kwietnia 2014, 13:33
Przypuszczalnie Pani nie przeczytała dokładnie mojego wpisu. I od razu wyciąga argumenty "standartowe". A tu chodzi o kard. Maradjage, ktory sie wypowiada, nie dając możliwości obrony, tym, których krytykuje. Daje "pożywkę" mediom i wzbudza agresję i wypowiedzi obraźliwe i często niesprawiedliwe - patrz niektóre komentarze na deonie. Jakie to "dochody" Pani daje na Watykan? I ile, jeżli można wiedzieć? "niech nie wiem prawa ręka, co czyni lewa", kładnia się tu pokora i skromność. No i na koniec ten argument, że mamy prawo wiedzieć: co mamy prawdo wiedzieć? i skąd wiemy, że to prawda? Ile to już było fałszywych oskarżeń, złamanych życiowo kapłanów, biskupów. A potem odwołąnie małym drukiem, lub w ogóle. I czy Pani też jest za tym, by wchodzić do Pani życia prywatnego, wyciągać wszystkie brudy, grzechy, wykorczenia? Bo przecież jesteśmy w tym samym Kościele, Pani jest moją siostrą w wierze, więc ja też chciałbmy wiedzieć co sie u Pani dzieje. I co? Tak ma być? 
23 kwietnia 2014, 15:05
Nie wiem skąd Deon bierze artykuły, ale wiadomości w dużej większości są te same co np. na Interii, więc jakoś nie mam zaufania do Deona: [url]http://fakty.interia.pl/raport-nowy-papiez/aktualnosci/news-doradca-papieza-w-kurii-rzymskiej-jest-opozycja-wobec-franci,nId,1413626[/url]
W
wladek
23 kwietnia 2014, 21:06
Nikt nie jest bez grzechu i nikt mi tego nie musi przypominać.Nie zamierzam nikogo kamienować,ani oskarżać,ale jak widzę co się dzieje,a dzieje się źle to muszę to powiedzieć,ba,muszę to wykrzyczeć,żeby było słychać.Modlitwa owszem,potrzebna i pomocna bardzo,ale potrzeba przede wszystkim zwracać uwage i ukrócać różne wypaczenie duchownych,bo już chyba dośc zła zostawało ukrywane,by nagle ujrzało światło dzienne.A wszelkie tępienie tych niesłusznych "przywilejów' na pewno nie bedzie pochlebnie odbierane przez korzystających.
KT
kosa tnie z ukosa
23 kwietnia 2014, 11:00
nie angażuje się w sprawy urzędowe i sprawia dobre wrażenie. Przypomina naszego Jana Pawła II. przeczytaj waść "Przemilczane nauki Jana Pawła II" i nie osądzaj, nie osądzaj, czy modliłeś się o papieża? Jan Paweł II scalił to co było przez liberałów bardzo podniszczone. Dyplomacją a że nie słuchali nawet ci, którzy mają w ślubowaniach posłuszeństwo papieżom. Jan Paweł II nie mógł zrobić rewolucji jak np. Lenin, Trocki, Stalin bo był przedstawicielem Jezusa Chrystusa na ziemi.
P
Piw
23 kwietnia 2014, 11:11
Właśnie dyscypliny brakuje! Jan Paweł II wydał sporo dokumentów, nowy KPK i KKK ale brakowało egzekucji tych praw. Gdy Kościół był ogarnięty kryzysem (np. pornokracja, reformacja...) pierwszym krokiem do uzdrowienia było wprowadzenie dyscypliny, centralizacja i wymaganie posłuszeństwa. Jeśli Franciszek chce coś zmienić to musi trzymać krótko swoich kardynałów i biskupów, bo inaczej nawet najlepsze pomysły nie zostaną wdrożone. Musi być jedność. Oddawanie władzy episkopatom to prosta droga do rozpadu Kościoła, a wtedy np. w Niemczech bedą dopuszone rozwody, w Holandii eutanazja, a w krajach ortodoksyjnych komunia tylko na klęcząco i do ust. Czy to nadal będzie JEDEN Kościół?
P
Piw
23 kwietnia 2014, 10:46
Myślę że pasibrzuchy celowo wybrali Bergoglio. Znakomicie odwraca uwagę od rzeczywistych problemów, nie angażuje się w sprawy urzędowe i sprawia dobre wrażenie. Przypomina naszego Jana Pawła II. Niestety Kościół trzeba porządnie oczyścić od wewnątrz, potrzebny jest sprawny administrator i jednocześnie "skromny pracownik winnicy Pana" jak Benedykt XVI. Jego abdykacja była konsekwencją działań pewnych gremiów obwaiających się utraty stanu posiadania...
W
Wip
23 kwietnia 2014, 10:41
Maradiaga robi się "nadpapieżem". Niedawno krytykował prefekta Kongragacji Nauki Wiary, teraz kurialistów. Jest koordynatorem "wesołej ósemki" i niestety brak mu pokory.
M
M
23 kwietnia 2014, 11:07
Ciekawe czy Papiez wie, o czym i jak On mowi ??? Chociaz jesli mowi, ze jest :"jednym z najbliższych i najbardziej zaufanych współpracowników papieża z Argentyny", to rzeczywiscie  Maradiaga robi się "nadpapieżem"...i zaslania sie autorytetem Papieza...a to juz bardzo zle dla slynnej osemki i dla nas... Czy Deon zadowolony, ze znowy sie krytykuje kaplanow?
W
Wip
23 kwietnia 2014, 11:29
Mam wrażenie że Franciszek się tym nie interesuje bo po prostu nie ma czasu. Jest człowiekiem głębookiej wiary i modlitwy. Nie ma chyba głowy do tych spraw administarcyjnych więc powołał radę żeby mu pomogła. Ale odpowiedzialność będzie ponosił on jako papież - jednosobowo.
W
wladek
23 kwietnia 2014, 09:58
A ja powiem wprost,że bardzo wielu duchownych,i u nas w Polsce i  w wielu krajach o wyższej stopie życia bardzo wygodnie rozsiadło sie na swoich włosciach kościelnych i ani myśli ruszyć czterech liter,aby ze wspólnota KK realizować ewangeliczne przesłanie!!! Sam,na własne uszy słyszałem,jak mój poprzedni proboszcz obruszył się na kazaniu,że "wy byście chcieli,żebym sobie juz poszedł stąd,a gdzie ja pójdę,żeby znowu od początku wszysto budować,jak mnie wyślą na jakieś dziadostwo". Tutaj z uporem maniaka budował sobie,oczywiście naszymi rekami i z naszych kieszeni,plebanię o pow.użytkowej może z 500 m kw.Ale jak wcześniejszy wikary zwrócił sie do niego o lokum po przyjeżdzie z misji,to miejsca nie znalazł,a wikary,który w 2011 roku kończył okres pobytu u nas,musiał opuścić plebanię i przeprowadził się na okres wakacji do sąsiedniej parafii i do dnia dzisiejszego tam przyjeżdża. Dzisaj mieszkam w innej parafii i nie muszę go tolerować.Dzisiaj mogę powiedzieć,że żal mi go i tych wszystkich parafian,których ubywa w zastraszającym tempie. Ilu jest takich duchownych? Myślę,że wystarczająco dużo,aby zasiać ferment w głowie i duszy niejednego katolika.
B
bywalec
23 kwietnia 2014, 09:50
Nie tylko w Centrali jest opozycja. Będąc niedawno na mszy w podkrakowskiej wsi, usłyszałem na kazaniu od proboszcza: "Papież nie chce, żeby księża jeździli drogimi samochodami. No tak, ale przecież władza też takimi jeździ." ;-)
C
Czytelnik
23 kwietnia 2014, 09:39
Ta opozycja nie dziwi wcale. Franciszek Papież jest jak jego patron Franciszek z Asyżu: próbuje KK zreformować od wewnątrz, tzn. zmienić, a nawet zniszczyć chore osobliwości, szkodliwe wykwity-pobokalia (np. noszenie się jak książęta przez hierarchów: ich "upodobnienie" do Chrystusa jest tak wielkie, że zaprzeczają oni w życiu codziennym ludzkiej naturze Pana). Jeśli reforma Franciszka ma się powieść, a tego KK należy życzyć z całego serca, to niech mianuje on dynamiczynych i świeżych biskupów (np. jak ten nowy Passau vel Pasowy) i niech postara się o nowych, młodych doradców-intelektualistów, bo sama praktyka nie wystarczy, potrzeba też teorii. Franciszku, jestem przekonany, że jesteś żyjącym świętym. Obym doczekał Twojej kanonizacji!
P
piw
23 kwietnia 2014, 10:39
Co na to Biedaczyna z Asyżu? List św. Franciszka do kustoszów: "Proszę was bardziej niż gdyby chodziło o mnie samego, o ile to jest stosowne i uważalibyście za pożyteczne, błagajcie pokornie duchownych, aby ponad wszystko czcili Najświętsze Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz święte imiona i słowa Jego napisane, które konsekrują Ciało.  Kielichy, korporały, ozdoby ołtarza i wszystko, co służy do Ofiary, niech będą kosztowne. I jeśli w jakimś miejscu Najświętsze Ciało Pana będzie umieszczone za ubogo, niech będzie według przepisów Kościoła umieszczone przez nich w miejscu godnym i zabezpieczone i niech je noszą z wielką czcią i roztropnie udzielają innym.
AC
Anna Cepeniuk
23 kwietnia 2014, 08:57
A ja myślę, że nie tylko w Kurii Rzymskiej jest taka opozycja........ Takich, którzy boją się o swoje przywileje jest chyba wielu.... i to bliżej... a nawet całkiem blisko....
M
M
23 kwietnia 2014, 08:52
Jeszcze trwa Wielkanocna Radosc, Liturgia...a Deon znowu prowokuje do klotni i plotek :-( Nie ma ciekawszych tematow?
23 kwietnia 2014, 11:08
A mnie ten temat akurat interesuje.
23 kwietnia 2014, 11:55
Te wszystkie minusy to na pewno od niezainteresowanych artykułem, którzy z powodu braku zainteresowania weszli na forum pod nim :-) :*
M
Młody
24 kwietnia 2014, 00:58
Chętnie napiszę skąd mój minus pod Twoim postem. Widzisz, ja np. na Deona i parę innych portali wchodzę częściej już ostatnio (niestety) tylko żeby sprawdzić ile z katolickości na tym portaliku pozostało. Niektóre z artykułów są świetne, problem w tym że mam takie spostrzeżenie znając się poniekąd na teologii że związku żadnego z Tradycją KK nie mają. Inne natomiast są w formie antytezą katolickości, jak ten tutaj: prowokują niczym Terlikowski pieniacz do krzyków, fermentu. Kto sieje zamęt ten skończy jak skończy. Wy tutaj za target docelowy obraliście sobie katolików-Polaków. Problem w tym, że chyba sami nie wiecie czego szuka katolik-Polak, a przynajmniej założyciele niewiele mają takowej wiedzy. Nawet co do katolicyzmu jako takiego czasami. Liczbę wejść na stronkę można sobie zwielokrotnić bardzo łatwo za pomocą programów odpoowiednich, ale Wy chyba adresujecie teksty do ludzi, prawda? To lepiej dbajcie o nich, bo ilość kliknięć nie decyduje tylko o zarobkach, popularności, ale i złej famie. Stracicie co macie jeśli zapomnicie katolikach-Polakach. Kliknięć Wam nie ubędzie, nie bójta się ;) Tylko wtedy przekwalifikujecie się z 'redaktorów' i 'dziennikarzy' na klikaczy ;) Pozdrawiam